Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lewe torebki za pół ceny

Waldemar Piórkowski
Waldemar Piórkowski
Kilkaset tysięcy złotych straciliby właściciele znanych marek odzieżowych, gdyby do klientów trafiły podrobione wyroby skonfiskowane przez policję na toruńskim targowisku miejskim.

Kilkaset tysięcy złotych straciliby właściciele znanych marek odzieżowych, gdyby do klientów trafiły podrobione wyroby skonfiskowane przez policję na toruńskim targowisku miejskim.

Funkcjonariusze z Wydziału do spraw Walki z Przestępczością Gospodarczą Komendy Miejskiej Policji w Toruniu dotarli do informacji, z których wynikało, że w kilku punktach toruńskiego targowiska miejskiego przy Szosie Chełmińskiej sprzedawana jest na szeroką skalę podrobiona odzież i galanteria.

<!** reklama>Znajdują się na niej znaki znanych światowych domów mody z najwyższej półki. Oczywiście towary te są o wiele tańsze niż w sklepach. Mało tego. Większość z firm, których sfałszowane produkty sprzedawano na targowisku, nie ma nawet swych placówek w naszym regionie. Najbliżej są one w stolicy lub ewentualnie na Wybrzeżu.

Informacje o takich towarach rozchodziły się nie tylko pocztą pantoflową, ale również można było na targowisku i w jego pobliżu zauważyć ogłoszenia o takiej ofercie. I rzeczywiście podróbki sprzedawano.

- Policjanci trafili do pięciu punktów, gdzie sprzedawano podobne fałszywki - mówi Wioletta Dąbrowska z toruńskiej policji. - Oferowano nie tylko odzież, ale również torebki, spinki do włosów, okulary czy dodatki. Wszystko miało uchodzić za markowy towar.

Do Torunia przyjechał również reprezentujący te marki rzeczoznawca i ocenił, że gdyby towar trafił do klientów firm, te straciłyby kilkaset tysięcy złotych.

Oczywiście nadszarpnięty zostałby również wizerunek tych firm, ponieważ podróbki były znacznie gorszej jakości niż prawdziwy towar spod tego znaku i gdyby naprawdę ktoś uwierzył, że to prawdziwe wyroby tych marek, mógłby czuć się zawiedziony ich wykonaniem.

W związku ze skonfiskowaniem fałszywek zatrzymano cztery osoby. Przedstawione zostaną im najprawdopodobniej zarzuty naruszenia Ustawy o prawach własności przemysłowej, za co oprócz wysokich grzywien grozi również nawet do 5 lat pozbawienia wolności.

Skonfiskowany towar zostanie zniszczony, a policjanci będą również starali się dowiedzieć, skąd pochodziły podrobione rzeczy, ponieważ zatrzymani na targowisku byli tylko ich sprzedawcami. Prawdopodobnie rzeczy te trafiły do naszego kraju z zagranicy. Nie jest wykluczone, że z Azji.


Co mówi o tym prawo?

Kto w celu wprowadzenia do obrotu, oznacza towary podrobionym znakiem towarowym lub dokonuje obrotu towarami oznaczonymi takimi znakami, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.

Jeżeli sprawca uczynił sobie z tego przestępstwa stałe źródło dochodu albo dopuszcza się tego przestępstwa w stosunku do towaru o znacznej wartości, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 5.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska