Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Liczy się miłość, a nie choroba

Paulina Błaszkiewicz
Anna Kunkel podczas sobotniego wieczoru panieńskiego, który zorganizowała Akademia Walki z Rakiem
Anna Kunkel podczas sobotniego wieczoru panieńskiego, który zorganizowała Akademia Walki z Rakiem nadesłana
Sobotni wieczór panieński Ani zorganizowali członkowie Akademii Walki z Rakiem, którzy razem dzielą nie tylko smutne, ale też radosne chwile w życiu.

Anna Kunkel ma 35 lat. Od dziesięciu walczy z rakiem tarczycy, który na początku miał być łagodnym guzkiem. Kobieta do tej pory przeszła sześć operacji oraz kilka eksperymentalnych kuracji. Cały czas pracuje zawodowo, a za dwa tygodnie wychodzi za mąż, bo jak mówi, nie ma na co dłużej czekać.

Zobacz także: WAKACJE 2017: Niebezpieczne kraje. Tu nie jedź na wakacje. MSZ OSTRZEGA TURYSTÓW

Pani Ania poznała swojego narzeczonego na jednym z portali społecznościowych. Rozmawiali o muzyce, bo Krystian śpiewa i ma własny zespół, tak jak jej tata.

Nic się nie zmieni

- Ta choroba jest i razem będziemy z nią walczyć. Mój narzeczony uświadomił mi, że to nic między nami nie zmienia. Oświadczył mi się we wrześniu, po moim powrocie ze szpitala w Poznaniu, kiedy dowiedziałam się, że mam wznowę. Ślub to była ostatnia rzecz, o której bym wtedy pomyślała - opowiada Anna Kunkel.

Kobieta podkreśla, że to, jak podchodzimy do choroby nowotworowej, zależy od nastawienia. Jej wyniki dziś nie są najlepsze, ale nie jest gorzej niż było.

Alternative Fashion Show 2017. Najpopularniejsze modelki alternatywne w Polsce po raz kolejny zjadą do Torunia, aby zaprezentować stroje alternatywnych projektantów podczas serii pokazów. Impreza odbędzie się 13 maja (sobota) we wnętrzu Dworca PKP Toruń Główny. Start godz. 16. Wstęp jak zawsze wolny. "Nowości" objęły patronat na tą imprezą.  Modelka Elizabeth Fot. Paweł Modliński PhotographyMake-up Marta UrbańskaProjektant  GOTWEAR

Alternative Fashion Show znów Toruniu [ZDJĘCIA]

- Mam przerzuty do węzłów chłonnych, a przy tym typie nowotworu mogłabym je mieć do płuc albo kości. Znajomi mówią, że tej choroby po mnie nie widać. Trochę widać, ale to błahostki, na których się nie skupiam. Rak nauczył mnie dystansu i pokory. Cieszą mnie drobiazgi, a to co się stało w sobotę było dla mnie totalną niespodzianką - opowiada podopieczna Toruńskiej Akademii Walki z Rakiem.

Psychologiczna rodzina

Pani Ania trafiła do Akademii za sprawą swojego narzeczonego - Krystiana. To on zadzwonił do dr Małgorzaty Rębiałkowskiej- Stankiewicz i zapisał ją na pierwsze spotkanie.

Takie wydarzenie jak ślub to święto wszystkich podopiecznych i przyjaciół Akademii, którzy są dla siebie psychologiczną rodziną. Są razem wtedy, gdy jest smutek, ale również wtedy, gdy radość. W przygotowaniach do ślubu pani Ani i jej narzeczonego Krystiana uczestniczą również wolontariusze Akademii Walki z Rakiem. Makijaż ślubny będzie dziełem Doroty Rybarczyk z toruńskiej „Upiększarni”, zaś za fryzurę odpowiedzialna jest Mieczysława Smolińska.

Zobacz także: Kilometry dla Torunia w European Cycling Challenge

- Ania jest, po Monice, naszą drugą Panną Młodą w Akademii. Obie kobiety wychodzą za mąż w trakcie inwazyjnego leczenia, obie są otwarte na przyszłość i obie niczym nie różnią się od zdrowych kobiet przygotowujących się do ślubu. Choroba im towarzyszy, ale najważniejsze jest życie, miłość. Myślę, że taki sposób traktowania choroby jest dla zdrowych i chorych lekcją, że to my sami decydujemy w jakim stopniu choroba zawładnie naszym życiem, to my w dużym stopniu wyznaczamy jej granice. A przecież miłość to radość, szczęście, zaufanie, bliskość. Rak nie ma przy tym szans - mówi dr Małgorzata Rębiałkowska- Stankiewicz.

Niezwykła sztuka

Psychoonkolożka w rozmowie z Nowościami podkreśla, że w świadomości społecznej dzielimy choroby na „raka” i „wszystkie pozostałe”. Rozpoznanie choroby nowotworowej zawsze budzi lęk, powoduje, że przyszłość rysuje się niepewnie i zagraża wartości jaką jest życie. Bywa, że choroba nie pozostawia przestrzeni na następny dzień, na plany, na marzenia. Często pojawia się myślenie, że nie ma sensu kupować nowej sukienki, perfum, zmieniać mieszkania, planować podróży, bo przecież jest się chorym na śmiertelną chorobę. Snucie planów, pozwalanie sobie na przyjemności, otwieranie się na życie bywa zarówno przez otoczenie, jak i samego chorego, postrzegane jako kuszenie losu albo coś niewłaściwego.

Polecamy: Mechanik płakał, jak naprawiał. Zobacz, jak NIE naprawiać samochodu [ZDJĘCIA]

- Niezwykłą sztuką jest nauczenie się „życia z chorobą” a nie „życia chorobą”. Oznacza to, że mimo choroby nie rezygnuję z siebie, swoich pragnień, planów, przyjemności. Wśród podopiecznych Akademii Walki z Rakiem wielu prezentuje taką postawę. Natalia adoptowała dwójkę dzieci, Elżbieta w terminalnej fazie choroby grała w teatrze, a Ania otworzyła się na miłość - opowiada dr Małgorzata Rębiałkowska-Stankiewicz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska