Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Liczy się zgrany zespół, a nie lider

Piotr Bednarczyk
Rozmowa z JACKIEM GAJEWSKIM, menedżerem Unibaksu Toruń.

Rozmowa z JACKIEM GAJEWSKIM, menedżerem Unibaksu Toruń.

Po ubiegłorocznym sezonie chciałeś przez chwilę złożyć dymisję. Dlaczego?

Generalnie byłem rozczarowany. Cel mieliśmy na wyciągnięcie ręki, ale mistrzostwa nie udało nam się zdobyć. Na pewno tamten sezon trzeba ocenić na plus, bo musimy pamiętać, w jakich okolicznościach powstawała drużyna. Mimo braku czasu udało się skompletować zespół, całkiem niezły. Zawsze jednak jest żal, gdy coś jest bardzo blisko, a tego się nie osiąga. Poza tym była grupa ludzi, która bardzo krytycznie podeszła do naszego wyniku. Nie ukrywam, że to pogłębiło moje rozczarowanie i był moment, w którym zastanawiałem się, co dalej robić. Ale jednak zostałem, bo doszło do mnie, że w tym roku może być lepiej i będzie okazja pokazać to tym niezadowolonym.

Dość szybko skompletowałeś skład na ten sezon, głownie kosztem wrocławian, z którymi toruńscy działacze się nie lubią. Ile w tym było złośliwości?

<!** reklama>Nie było złośliwości. Akurat Hansa Andersena i Chrisa Holdera dobrze znam. Podstawą tworzenia naszego składu na ten rok było zatrzymanie tych, którzy się sprawdzili. To nam się udało. Poza tym wiedzieliśmy, że musimy pozyskać jakiegoś juniora w miejsce Karola Ząbika, bo nasi młodzieżowcy nie gwarantowali jeszcze odpowiedniej zdobyczy punktowej. Szybko więc podpisaliśmy umowę z Holderem. Po ubiegłym sezonie wiedzieliśmy też, że trzeba się zabezpieczyć na wypadek kontuzji, które dopadły nas w decydujących momentach. Musieliśmy więc poszukać kolejnego seniora, by w przypadkach losowych nie spadła wartość drużyny. Wybór padł na Andersena, którego długo znam i uważam, że pasuje do naszego zespołu. Nawet już podczas jego wizyt w Toruniu, podczas ostatniego sparingu z Lotosem widać było, że dobrze się zaaklimatyzował i że drużyna jego zaakceptowała. A to, że Holder i Andersen wcześniej jeździli we Wrocławiu, jest przypadkiem. Nie było to spowodowane chęcią osłabienia rywali. Zresztą w Atlasie ruchy były spore, bo odeszli też Kenneth Bjerre i Tomasz Gapiński.

Gdybyś miał nieograniczone możliwości, to którego zawodnika ściągnąłbyś do Torunia? Wiem, że byliście bardzo zainteresowani Leighem Adamsem, ale to była „mission imposible”...

Ci żużlowcy, którzy doszli, spełniają moje oczekiwania. Są może zawodnicy, którzy mieli wyższe średnie, ale trzeba na nich patrzeć pod kątem drużyny. Nie zawsze żużlowiec, który zdobywa dużo punktów, jest w stanie wkomponować się w zespół. W rozgrywkach drużynowych liczy się współpraca na torze i poza nim. Na pewno widziałbym chętnie Adamsa w Toruniu, ale on już jest tak zadomowiony w Lesznie, że nie ma możliwości, by zmienił barwy.

Andersen nie kryje, że nie bardzo lubi toruński tor. Nie boisz się tego?

Nie. To jest kwestia jeszcze jednej jego wizyty w Toruniu. Już wydzwania, że chciałby przyjechać potrenować i dopasować sprzęt. W przypadku takiego zawodnika to jest kwestia jednego meczu, dwóch dni treningów, by się przyzwyczaić do toru.

Macie wyrównany skład, bez zdecydowanego lidera, jak np. Adams, Crump czy N. Pedersen, który w poprzednim sezonie przeciętną Marmę Rzeszów „wciągnął” do pierwszej czwórki...

Owszem zdołał „wciągnąć” do czwórki, ale nic więcej... Poza tym, gdy tworzy się zespół na podstawie jednego znakomitego zawodnika, a brakuje trzech równych żużlowców prowadzących parę plus solidnych przedstawicieli „drugiej linii” i niedocenianych wciąż w Polsce juniorów, to można wygrać pojedyncze mecze. Ewentualnie, przy rewelacyjnym sezonie Pedersena, wejść do czwórki. Ale to jest kres możliwości. W decydujących momentach liczy się cała drużyna. Zresztą przy tworzeniu zespołu w oparciu o jednego lidera można się narazić na to, że w przypadku kontuzji wartość ekipy diametralnie spada.

Prezes Wojciech Stępniewski jasno zadeklarował, że tylko Ty jesteś odpowiedzialny za skład Unibaksu w każdym meczu. Nie boisz się, że niebawem ci, którzy nie znajdą się w meczowym zestawieniu, przestaną Cię lubić?

To jest nie do uniknienia, że komuś będzie przykro. Już teraz widać, że nikt za bardzo nie odstaje od reszty. Wszyscy jadą na podobnym poziomie, może dwóch-trzech zawodników jeździ trochę lepiej. Reszta jest wyrównana i będę miał duży kłopot ze zdecydowaniem się przed pierwszym meczem, kogo nie wstawić do składu. Myślę jednak, że wszyscy podjęliśmy świadomie tę decyzję, żeby mieć taką rezerwę. To nie zdarzyło się teraz, tylko dużo wcześniej, nikt nie może być zaskoczony. Mamy cel - wywalczyć mistrzostwo Polski i trzeba się temu podporządkować. Zresztą spójrzmy na najlepsze kluby piłkarskie w Europie. Nieraz reprezentanci krajów, wybitni zawodnicy, nie mieszczą się nie tylko w wyjściowych jedenastkach, ale i całej kadrze meczowej. Myślę, że chłopacy zrozumieją to, że nie działają tu sympatie i antypatie, tylko fakt, kto jest w jakiej dyspozycji sportowej i że będą jeździć najlepsi. Na pewno będzie trudno na początku sezonu wytypować skład, bo - powtórzę - nikt nie odstaje od reszty, wszyscy przykładają się do sparingów i treningów. Obserwuję ich postawę, teraz przed nami kolejne sparingi i turnieje towarzyskie, zobaczę, jak pójdzie tym, którzy jeżdżą w Anglii i na tej podstawie podejmę decyzję.

Co z Simonem Gustafssonem? Zostanie w klubie czy znowu go wypożyczycie?

Na razie nie zamierzamy go wypożyczać. Chcemy go przytrzymać przynajmniej przez jakiś czas, by mieć zabezpieczenie w przypadku losowym. Może nie jest w stanie zastąpić w stu procentach Holdera, ale na pewno jest lepszy od naszych miejscowych chłopaków.

Który z zawodników Unibaksu jest najbardziej wesoły, a który zamknięty w sobie? Dużo się różnią charakterami?

Oj, różnią się, każdy z nich jest inny, to fakt. Ale nie chciałbym publicznie o tym mówić, niech to zostanie między nami. Na pewno sami kibice zresztą sami dostrzegają, jaki kto jest...

Druga część wywiadu z Jackiem Gajewskim - w jutrzejszych „Nowościach”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska