Lipnowscy ratownicy czuwają, ale nic nie zastąpi rozwagi nad wodą

Woda jest niebezpiecznym żywiołem, wymagającym od człowieka pokory, bo nie wolno z nią igrać. Ratownicy Lipnowskiego WOPR – u spotykają się z dziećmi i młodzieżą. Radzą, w jaki sposób można bezpiecznie wypoczywać nad wodą. Szkolą też przyszłych ratowników. Niedawno w Skępem odbył się egzamin na ratownika wodnego.

Najpierw kandydaci muszą przepłynąć w czasie poniżej ośmiu minut dystans 400 metrów, a następnie w ciągu 55 sekund 50 metrów stylem ratowniczym. Do tego dochodzi pływanie pod wodą na dystansie 25 metrów, holowanie pozoranta trzema sposobami: żeglarskim, pod pachy i za żuchwę. Następnie czeka ich przepłynięcie łódką bądź kajakiem 75 metrów – w jedną stronę przy użyciu dwóch wioseł, a w drodze powrotnej jednego. Jest to tzw. piórkowanie.

- Wspólnie z policją i strażą pożarną patrolujemy jeziora, nad którymi najchętniej wypoczywają mieszkańcy powiatu lipnowskiego – stwierdza Paweł Gawroński, prezes Lipnowskiego WOPR-u.

Wakacje nie zwalniają od myślenia, a zdrowy rozsądek przydaje się zawsze. Należy poznać swoje umiejętności pływackie i nie przekraczać ich, bezwzględnie przestrzegać zakazu skoków na głowę i nigdy nie skakać do wody w miejscach nieznanych. Rozsądnie dobierać przerwę między jedzeniem a pływaniem. Nie wolno wrzucać innych do wody, a wchodząc samemu trzeba stopniowo przyzwyczajać ciało do temperatury wody – zamoczyć okolice serca, pach i karku. Nie pływajmy po alkoholu, w czasie burzy oraz w miejscach objętych zakazem. Unikajmy kąpieli po zmroku, a korzystając ze sprzętu pływającego zakładajmy kamizelki ratunkowe.

Gdy zobaczymy, że ktoś tonie wezwijmy pomoc i rzućmy tonącemu koło ratunkowe czy linę, podajmy kij, wędkę czy jakiś przedmiot pływający. Osoba nieprzeszkolona nie powinna udzielać bezpośredniej pomocy, ponieważ może utonąć z ratowanym.

Zobacz galerię: Lipnowski WOPR