Listonosze o wyborach: jedni się boją, drudzy liczą na pieniądze
Listonosze o wyborach: jedni się boją, drudzy liczą na pieniądze
Wybory w maju: kto za, kto przeciw?
Wizja obsługiwania w maju wyborów korespondencyjnych podzieliła listonoszy. Na forach internetowych wrze od dawna. Wielu doręczycieli pisze na nich o strachu. Nawet nie tyle o własne zdrowie (bo przecież na codzień kursują między domami), co o konsekwencje pracy, której mieliby się w maju podjąć.
Jak skutecznie dostarczyć pakiet wyborczy do głosowania tym Polakom, którzy nie mają skrzynek pocztowych? Kto będzie odpowiedzialny za niedoręczenie pakietu? Kto potem obwiniony o zaniedbania przy wyborach, które z tego tytułu opozycja będzie chciała unieważnić? - pytają pocztowcy.
Nie brakuje jednak listonoszy, których wizja dodatkowego zarobku jakoś satysfakcjonuje. Nieoficjalnie wiadomo też, że tym własnie zarobkiem już teraz kusi innych, administracyjnych pracowników poczty polskiej. Po to, by przy majowych wyborach korespondencyjnych mieć odpowiednio liczną obsadę doręczycieli.
Czytaj także:
Poczta wprowadza zmiany! List polecony do skrzynek! Co z przesyłką kurierską?
Jest praca w Toruniu! Wciąż rekrutują duże fabryki. Ile można zarobić?