Matka i ojciec tłumaczyli, że dziecko spadło z łóżka. Badający malucha lekarz nie dał wiary ich wyjaśnieniom. Jego zdaniem charakter obrażeń na ciele dziecka wyklucza możliwość ich powstania w przedstawionych okolicznościach. Szpital powiadomił policję.
Funkcjonariusze zatrzymali rodziców chłopca: 26-letnego mężczyznę i jego 30-letnią żonę - mieszkańców Zgierza. Badanie na obecność alkoholu wykazało, że kobieta jest trzeźwa, ale jej partner miał w organizmie 0,4 promila alkoholu. W Zgierzu funkcjonariusze przeszukali mieszkanie zatrzymanych, gdzie do dalszych badań zabezpieczono m.in. ślady krwi i odzież rodziców.
Czytaj też: Zboczeniec z Inowrocławia przesyłał 13-latce treści pornograficzne
- Policjanci rozmawiali również z sąsiadami zatrzymanej pary, jednak na razie nie udało się ustalić, co zaszło za zamkniętymi drzwiami ich mieszkania - powiedziała nam mł. asp. Magdalena Czarnacka, p.o. oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Zgierzu. Chłopczyk ma liczne obrażenia na ciele i pękniętą podstawę czaszki Rodzice powiedzieli, że spadł z łóżka Lekarz im nie uwierzył Zatrzymała ich policja.
- Na razie nie wykluczamy zatem żadnej opcji. Prawdopodobnie jakieś światło na tę zagadkę rzuci przesłuchanie obojga rodziców, które odbędzie się w poniedziałek. Do tej pory pozostają zatrzymani w naszej komendzie. Rodzina nie była dotąd znana zgierskiej policji. Nie było przypadków interwencji w ich mieszkaniu, nie mieli też założonej „niebieskiej karty”, jaką otrzymują rodziny dotknięte przemocą domową. Śledztwo w sprawie sobotnich wydarzeń prowadzi zgierska policja wraz z tamtejszą prokuraturą rejonową.
Zobacz także
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?