Pytany o to pułkownik Sławomir Tęcza, dowódca ochraniającego szefa MON Oddziału Specjalnego Żandarmerii Wojskowej, oświadczył, że nie jest właściwą osobą, by to wyjaśnić, ale na pewno takiego polecenia nie mógł dostać od dowódcy zabezpieczenia ochronnego. Co ciekawe, płk Tęcza poinformował, że krew od Kazimierza Bartosika została pobrana dopiero w Warszawie, trzy godziny po wypadku.
Pułkownik Tęcza chyba rzeczywiście nie jest osobą właściwą, bo jak potwierdził wiceminister MON, Tomasz Szatkowski, ochroną ministra zajmuje się OS ŻW pułkownika Tęczy, tyle tylko, że sam Kazimierz Bartosik jest żołnierzem innej formacji: Służby Kontrwywiadu Wojskowego. Kto więc odpowiada za auto z ministrem? Do sprawy wkrótce wrócimy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?