Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lubicz. Wielki pożar w młynie [RETRO]

Szymon Spandowski
Szymon Spandowski
Ze zbiorów Instytutu Hedera.
Pożar w lubickim młynie wybuchł w kwietniu 1905 roku. Kolejny wielki kataklizm dotknął to miejsce sto lat temu.

O dawnej granicy między zaborami pisaliśmy już sporo. Na naszych łamach pojawiali się przemytnicy i tropiący ich ślady pogranicznicy. Ci z rosyjskiej strony dość często zresztą sięgali po broń, mierząc nie tylko do ludzi, ale również do przelatujących nad kordonem balonów. W Lubiczu, na początku XX wieku podziurawili na przykład powłokę balonu, jakim podróżował Hans Gericke, jeden z najsłynniejszych aeronautów tamtych czasów.

W Lubiczu zresztą w ogóle bywało wtedy gorąco. Po obu stronach granicznej Drwęcy stoją dwa młyny. Ich turbiny poruszała ta sama woda, jeden jednak leżał na terenie Niemiec, a drugi Imperium Rosyjskiego. Jak już wspominaliśmy, gdyby pierwsza wojna światowa nie zaczęła się od strzałów w Sarajewie, iskra, podpalająca beczkę z prochem, pewnie by padła właśnie tutaj. Ciągnącym się w nieskończoność konfliktem między właścicielami młynów zajmowały się ministerstwa w Berlinie i Petersburgu, nad brzegami Drwęcy stawali natomiast żołnierze z bagnetami na karabinach.

Tuż po wielkim pożarze w młynie

Dawna granica nie była jednak linią nieprzekraczalną. Bywało, że w sytuacjach kryzysowych podziały terytorialne przestawały istnieć. Wygląda na to, że właśnie staliśmy się świadkami takiego momentu. Stało się tak dzięki starej pocztówce. Dość nietypowej, ponieważ widać na niej, że część zabudowań pruskiego młyna w Lubiczu Górnym leży w gruzach. Nad ruinami unosi się dym. Zdjęcie zostało wykonane w 1905 roku, ale co przedstawia?

Analiza starych fotografii jest pasjonującym zajęciem, szczególnie, jeśli elementy archiwalnej układanki zaczynają do siebie pasować, tworząc opowieść. Jak to na ogół bywa, w roli historycznych puzzli wystąpiły u nas stare zdjęcia oraz prasowe doniesienia z epoki.

Fotografia, którą widzicie Państwo u góry, została wykonana w niedzielę lub poniedziałek - 9 albo 10 kwietnia A. D. 1905. Tuż po wielkim pożarze.

„W niedzielę rano doszczętnie zgorzał w Lubiczu wielki młyn z graniczącymi śpichlerzami napełnionymi zbożem - poinformowała trzy dni później „Gazeta Toruńska”. - Krótko przed godziną 5 rano wybuchł pożar wskutek eksplozyi powstałej przy oczyszczaniu. Płomienie tak rychło wszystko objęły, że pracujący młynarze i robotnicy tylko z największym pośpiechem zdołali życie ocalić. Miejscowa straż ogniowa, która rychło stanęła na miejscu, zwróciła swą czynność głównie na palący się już most i śluzy i kantor”.

Iskry dalekiego zasięgu

Iskry, nie bacząc na ustanowiony podczas Kongresu Wiedeńskiego podział Europy, zaczęły przelatywać przez graniczną rzekę. Niebawem w płomieniach stanęły także domy położone 300 metrów od płonącego młyna, już na terenie Królestwa Polskiego. Pomoc jednak była już w drodze.

Czytaj także: Co skrywał rewers starej pocztówki?

„Około godziny 7 rano przybyły z pomocą dwie sikawki toruńskie, z których jednę pozostawiono przy palącym się młynie, a drugą posłano na polską stronę. Szkodę obliczają na 180 tysięcy marek”.

Dla porównania, budowa oddanego kilka lat wcześniej gmachu toruńskiego starostwa, czyli obecnej głównej siedziby władz miasta przy Wałach gen. Sikorskiego, pochłonęła 230 tysięcy marek. Za solidną kamienicę trzeba było wtedy zapłacić 60 - 80 tysięcy marek.

Kataklizm znów dotknął młyn

Kataklizm nie unieruchomił potężnego młyna. Jak widać na zdjęciu, w ocalałych budynkach tuż po pożarze prace prowadzone były pełną parą. Zniszczenia szybko odbudowano, na kolejnej pocztówce, pochodzącej z ok. 1910 roku, po pożarze nie ma już śladu. Spokój nie trwał jednak długo, w 1916 roku w Lubiczu ponownie buchnęły w niebo płomienie. Znowu musiała interweniować toruńska straż pożarna, alarm w niej ogłoszono 30 września o godz. 8.32. Opis tego wydarzenia sprzed stu lat znalazła na łamach „Thorner Zeitung” i przetłumaczyła na polski Anna Zglińska.

Ze zbiorów Dariusza Mellera / BIKOP

Zniszczenia szybko odbudowano. Tak młyn prezentował się jakieś pięć lat po kataklizmie.

„Pożar w lubickim młynie, z tego co wiemy od świadków, powstał ponieważ jedno z łożysk w żarnach rozgrzało się - informował niemiecki dziennik. - Następnie pył mączny dał źródło nadzwyczajnych płomieni, pożar przeniósł się szybko; aż do 9 godziny Toruńska Straż Pożarna prowadziła walkę z żywiołem. Zjednoczeni z przybyłymi z tylko ręczną sikawką ochotniczymi strażami pożarnymi z Lei-bitscher (Lubicz Dolny, pruski - przyp. tłum.) i Lubitscher (Lubicz Górny - rosyjski), walczyli z dominującym żywiołem. Nasza toruńska straż przybyła z dwiema ręcznymi sikawkami i z jedną wielką sikawką motorową, która od 9 do 1 po południu działała z ośmiu kranów, ogromne masy wody rzucała w płomienie i znów doskonale się sprawdziła.

Obok niezmordowanej pracy straży pożarnej pod przewodnictwem inspektora pożarowego Kunowskiego bez wątpienia należy dziękować wydajności sikawki motorowej, że udało się pożar ograniczyć do tylko części młynów, które zawierały tylko pszeniczny młyn, oraz uratować całkiem pokaźny zapas mąki. Młyn pszeniczny jest jednak w większości spalony, chociaż pobliska produkcja nie doświadczyła szkód. Około 11 godziny przed południem główne zagrożenie było zażegnane, aczkolwiek całkowite ugaszenie pożaru zajęło jeszcze dwie godziny. Szkody są pokryte odszkodowaniem”.

Pożar z września 1916 roku był tym boleśniejszy, że na początku trzeciego roku wojny mąka była prawdziwym luksusem.

Na zakończenie dodajmy jeszcze jedną uwagę. Podczas pożaru w 1905 roku Drwęca oddzielała w Lubiczu Niemcy od Rosji. W roku 1916 władzę na obu jej brzegach sprawowali pruscy urzędnicy, granica jednak nadal istniała i była pilnie strzeżona. Jak widać jednak, w obliczu zagrożenia mieszkańcy obu części Lubicza wspólnie chwytali za wiadra i bosaki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska