Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ludzie, nie męczcie potraw

Redakcja
Rozmowa z GRZEGORZEM PARCZEWSKIM, mistrzem świata w grillowaniu, szefem kuchni bydgoskiej restauracji „Villa Calvados”.

Rozmowa z GRZEGORZEM PARCZEWSKIM, mistrzem świata w grillowaniu, szefem kuchni bydgoskiej restauracji „Villa Calvados”.

<!** Image 3 align=none alt="Image 191864" sub="Grzegorz Parczewski (drugi od lewej) w otoczeniu swojej drugiej ekipy o nazwie „Fabryka Dymu”podczas otwartych Mistrzostw Polski w BBQ, organizowanych w Mikołajkach w 2010 roku. Fot.:Archiwum">

Lech Wałęsa lubi grillować?

Niewątpliwie lubi się dobrze bawić.

Co Pan robił na jego imieninach?

Nasza ekipa mistrzów świata „Polish BBQ Kings” zapraszana jest na różne imprezy. U Lecha Wałęsy grillowaliśmy dwukrotnie. Było trochę obaw, czy nas wpuszczą, bo mieliśmy ze sobą sporo ostrych narzędzi, między innymi noże.

Czym się zajadał prezydent?

Dostał od nas grillowanego jesiotra w całości. Grillowaliśmy też łososie, pstrągi, prosiaki i karkówkę.

Najlepsi w grillowaniu są chyba Amerykanie?

Na pewno na ich terenie trudno z nimi wygrać. Ekipom z Europy raczej się to nie udaje. Nawet jak się zrobi super żeberka czy karkówkę, to zawsze Amerykanie wynajdą jakiś problem.

Jaki?

Ideologiczny. Według nich, nikt nie grilluje lepiej niż oni.

Ale jednak został Pan mistrzem świata w BBQ, czyli barbecue...

Z ekipą „Polish BBQ Kings” zdobyliśmy mistrzostwo świata w 2009 roku, ale we Wrocławiu. W USA zajęliśmy 10. miejsce, co też nie jest złym wynikiem. W lipcu jedziemy z tą ekipą na mistrzostwa Europy do Belgii.

Co trzeba zrobić, żeby zostać mistrzem świata w grillowaniu?

Przede wszystkim trzeba zebrać dobrą ekipę. Każdy w drużynie odpowiada za inne potrawy. Jeden za ryby, drugi za karkówkę, inny za desery, bo takie też sie serwuje podczas mistrzostw. Można za to uzyskać dodatkowe punkty. W zespole, który pojedzie do Belgii, odpowiadam za kurczaka. Na razie trenujemy, spotykając się co jakiś czas w jednym z lokali w Warszawie.

Kiedy pojawiła się w Polsce moda na grillowanie?

Jakieś piętnaście lat temu. Przed nami byli Niemcy. Pamiętam, jak w latach 80. ubiegłego wieku jeździłem do znajomych do Niemiec. Dymiło się na każdym balkonie. A teraz wprowadzają tam tam zakazy. W Stanach Zjednoczonych jest inaczej. Przy każdym domu i na każdym balkonie jest grill. Kopcą wszędzie i nikomu to nie przeszkadza. Poza tym w USA jest mnóstwo konkursów, zwłaszcza na południu, w których do wygrania są całkiem niemałe pieniądze - nawet 10 tysięcy dolarów.

Jak przebiega taka impreza?

O dwunastej w nocy rozkładamy wypożyczoną na miejscu maszynę i pomalutku na wolnym ogniu do rana to się kręci. W południe serwowane są pierwsze potrawy z kurczaka, a potem następne. Sędziowie siedzą w namiocie lub jakimś innym miejscu, gdzie zanoszone są potrawy w pudełkach oznaczonych numerami. Oprócz tego jury wizytuje nasze stanowiska. Przyznawane są potem punkty za każdą konkurencję.

Na czym polega barbecue?

Potrawy przygotowuje się w temperaturze od 75 do 140 stopni. Jeśli zostanie ona przekroczona, mówimy już o grilllowaniu. Poza tym w prawdziwym barbecue bierze się całe elementy mięsa. Nie kroi się karkówki tak jak u nas, tylko piecze ją w całości. No i podstawą są wolne pieczenie oraz niskie temperatury. Odchodzenie od wysokich temperatur to zresztą ogólna tendencja w kulinariach. Dziś gotuje się rybę w 52 stopniach przez 12 minut. A ludzie męczą te produkty, smażąc je w temperaturze 180-200 stopni.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska