Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ludzie się śmiali

Profesor Jan Miodek
archiwum Polska Press
W „Piaskowej Górze” Joanny Bator, powieści niezwykle fascynującej także od strony językowej, znajduję zdanie: „Ludzie śmieli się, że nawet kiedy kurę na rosół zabija, to potem godzinę szlocha”.

Formę „śmieli się” znajduję również w tekstach Janusza Głowackiego, a w „Szkle kontaktowym” Jerzy Iwaszkiewicz mówi: „Oni się z tego śmiali albo śmieli”, czyli traktuje postacie śmiali się//śmieli się jako równorzędne. I takie też jest ustalenie wszystkich wydawnictw poprawnościowych, z tym że przy wariancie z samogłoską „e” znajdujemy wskazanie, że jest on rzadszy czy regionalny. Potwierdzają to wyniki sondy przeprowadzonej na użytek mego telewizyjnego „Słownika polsko@polskiego”: 77% jej uczestników wybrało formę śmiali się, 23% - śmieli się. „Słownik ortoepiczny języka polskiego” Stanisława Szobera z roku 1937 jeszcze na pierwszym miejscy wymieniał wariant z „e”, a i wszystkie przykłady literackie mają tę samogłoskę: „Śmieli się i musieli się zgodzić” (Adam Mickiewicz), „Śmieli się z Kuby” (Władysław Reymont), „Śmieli się nawet ranni” (Andrzej Strug), „Śmieli się oboje” (Jarosław Iwaszkiewicz).

Dlaczego zasługuje na aprobatę aż nadto wyraźna tendencja, by posługiwać się brzmieniem z „a” - śmiali się? - Przemawiają za nią względy ekonomiczne i historycznojęzykowe. Ekonomiczne, bo poręczniejsza, wygodniejsza jest koniugacja bez wymiany głoskowej, z jednakową samogłoską „a” w temacie fleksyjnym: śmiałem się, śmiałeś się, śmiał się, śmialiśmy się, śmialiście się, śmiali się; historycznojęzykowe, bo w czasowniku śmiać się wymiana głoskowa e : a (śmieli się : śmiał się) w ogóle nie powinna dojść do skutku.

Jest ona rezultatem analogii do par czasownikowych widzieli - widział, krzyczeli - krzyczał, słyszeli - słyszał, lecieli - leciał, chcieli - chciał. W nich wszystkich jednak do wymiany e : a musiało dojść na mocy tzw. przegłosu polskiego, czyli zasady fonetycznej, zgodnie z którą w naszym języku samogłoska „e” po spółgłosce miękkiej, a przed którąś ze spółgłosek „t”, „d”, „s”, „z”, „n”, „r”, „ł” musiała przejść w „o” lub „a”: widzieli: widział, krzyczeli : krzyczał, słyszeli : słyszał, lecieli : leciał, chcieli : chciał - tak jak w lecie: lato, w lesie: las, gwieździe: gwiazda, strzelić: strzała, mierzyć: miara, kwiecie: kwiat.

Brzmienie śmiali się natomiast nie jest wcale rezultatem przegłosu polskiego (czyli wymiany e : a), lecz skutkiem ściągnięcia się pierwotnej grupy głoskowej „-eja-” w „a”: śmiejali się przeszło w śmiali się (por. w języku rosyjskim do dziś: oni smejalis’ ) - tak jak dawny bezokolicznik śmiejać się przekształcił się w śmiać się (identycznie: lejać - dzisiejsze lać, wiejać - dzisiejsze wiać; prymarne „-eja-” kryją w sobie wyrazy lejek i kiedyś używane: wieja „burza w zimie z gwałtownym ruchem śniegu od wiatru”, wiejacz, wiejaczka, wiejałka, wiejadło, wiejalnia, wiejatka, wiejnik - narzędzia rolnicze).

Podsumowująco można zatem powiedzieć, że przegłosowi nie miało co ulegać!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska