Ludzie z całego świata odtwarzają znane dzieła sztuki. Wśród nich torunianie

#niebawemwmnw – pod takim hasztagiem można znaleźć odtwarzane przez Polaków dzieła sztuki. W zabawie nie chodzi jednak o to, by spróbować za pomocą pędzla odwzorować znane obrazy. Muzeum Narodowe w Warszawie, zainspirowane akcją J. Paul Getty Museum z Los Angeles. zachęca do tego, by spróbować samemu wcielić się w postaci widoczne na płótnie. Do tej pory Polacy odtworzyli ponad 100 prac, w tym takie dzieła jak „Portret pensjonarki” Emilii Dukszyńskiej-Dukszty, „Dziewczyna z kwiatami” Tadeusza Pruszkowskiego, a nawet „Stańczyk” Jana Matejki.

Zabawa obrazem w domowym zaciszu

Trzeba przyznać, że kreatywność ludzi w kwarantannie nie zna granic. Niektóre z tytułów zostały odtworzone kilkakrotnie. Dużą popularnością cieszy się "Babie lato" Józefa Chełmońskiego oraz "Żydówka z pomarańczami" Aleksandra Gierymskiego. W ramach wyzwania Polacy odwzorowują także obrazy spoza Muzeum Narodowego w Warszawie jak np. "Dziewczyna z perłą" Johannesa Vermeera, "Autoportret z zabandażowanym uchem" Vincenta Van Gogha czy "Dama z łasiczką" Leonarda da Vinci. Wszystkie współczesne kopie znamienitych dzieł można znaleźć na Instagramie oznaczone hasztagiem #niebawemwmnw. Do akcji dołączyli także torunianie, w tym graficzka Magdalena Polakowska. - Wyzwanie wydawało mi się bardzo ciekawe, zwłaszcza, że zostało zorganizowane przez MNW w Warszawie, które uważam za wartościową instytucję. Spodobał mi się również pomysł popularyzowania sztuki za pomocą mediów społecznościowych. Dzięki temu wiele osób może się nią zainteresować – tak torunianka wyjaśnia powody, dla których wzięła udział w zabawie. Przyznaje, że odtworzenie obrazu sprawiło jej dużo frajdy. - Mój mąż zaaranżował tło i ustawił mnie do zdjęcia, więc naprawdę bardzo kreatywnie spędziliśmy czas.

"Po prostu założyłam garnitur męża"

Magdalena Polakowska wcieliła się w obraz "Syn człowieczy" surrealisty René Magritte’a. – To jeden z moich ulubionych malarzy. Podziwiam go od wielu lat, a całkiem niedawno miałam okazję obejrzeć jego prace na żywo, w tym tę, którą odwzorowałam. Mogłam więc obcować z tym konkretnym obrazem w zasadzie w każdy sposób. Nawet się za niego przebrałam! – śmieje się torunianka.

Czy każdy może wziąć udział w wyzwaniu? Okazuje się, że tak. Magdalena Polakowska do odtworzenia obrazu wykorzystała elementy, które znalazła w domu. – Po prostu założyłam garnitur męża i gotowe! Naniosłam jednak pewną zmianę na miarę dzisiejszych czasów: jabłko z obrazu zamieniłam na jabłko elektroniczne, czyli mój telefon.

Jeśli nie wiecie, jaki obraz odtworzyć, inspirację znajdziecie TUTAJ.