Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Łuki mostu płyną na wyspę

Artur Olewiński
Artur Olewiński
Po tej operacji kształt nowego mostu w Toruniu będzie widać w całej okazałości, a brzegi Wisły wreszcie zostaną połączone. Potężne stalowe łuki dopłyną na miejsce na barkach, by osiąść na podporach.

<!** Image 3 align=none alt="Image 208238" >**
Po tej operacji kształt nowego mostu w Toruniu będzie widać w całej okazałości, a brzegi Wisły wreszcie zostaną połączone. Potężne stalowe łuki dopłyną na miejsce na barkach, by osiąść na podporach. **

Decydujący etap budowy mostu zaczął się już w poniedziałek i do wczoraj wiedzieli o nim tylko bardziej wprawni obserwatorzy. Pierwszy, zmontowany wcześniej łuk, uniósł się o 3,5 metra pozostając na łasce stosunkowo niewielkich barek rzecznych i żywiołu Wisły.<!** reklama>

Decyzja o rozpoczęciu opóźnionego już o kilka miesięcy montażu łuków zapadła dzięki sprzyjającym prognozom - w ciągu kolejnych dni należy się spodziewać dobrych warunków atmosferycznych i hydrologicznych. Rzeka jest wolna od kry, a jej poziom odpowiednio wysoki i stabilny. Pracom nie powinien też przeszkadzać wiatr.

- Przęsło zostało przejęte do transportu już półtora tygodnia temu - przyznaje Andreas Adamiec, dyrektor techniczny firmy Strabag, generalnego wykonawcy mostu. - Całość została uzbrojona w odpowiednie oprzyrządowanie. We wtorek w nocy zakończyliśmy montaż kratownicy, która spina obie barki. W środę odbywały się odbiory, które zadecydują, czy ten zestaw pływający otrzyma zezwolenie na wypłynięcie. Takie odbiory będą wykonywane przed każdym z etapów operacji. Z kolei w czwartek o świcie łuk wypłynie do pozycji montażowej. Wielkanoc spędzimy więc na budowie, ale mamy świadomość, że robimy coś niestandardowego i wyjątkowego w Europie i na świecie.

Montaż gotowych przęseł jest raczej niespotykany przy podobnych budowach. Zwykle poszczególne elementy łuków są ze sobą spawane nad wodą. W Toruniu zostały wcześniej scalone i w całości osiądą na wezgłowiach.

Największą trudnością będzie zsynchronizowanie działań. Prace ma ułatwić specjalne urządzenie do rejestracji zamontowane na barkach, które pomoże wycelować łuki na brzegi i wezgłowia. Aparatura pokaże, z jaką prędkością przęsła będą się poruszać, ich odchylenia oraz prędkość wiatru. Uzyskiwane dane będą na bieżąco trafiać do czarnej skrzynki, znajdującej się na placu budowy. Tam nad przebiegiem operacji będą czuwać projektanci, choć po wypłynięciu barek możliwości ich ingerencji nie będą zbyt duże, a powrót do doków nie wchodzi w grę.

Transport jednego łuku zajmie około 8 godzin i rozpocznie się w czwartek o godzinie 7. Jego spawanie przy wezgłowiach może potrwać nawet tydzień.

Drugie przęsło, które będzie zamontowane na lewym brzegu, stoi już na torowisku - na razie w dwóch częściach. Zostaną one połączone i przygotowane do analogicznej operacji przetransportowania. Następnie, po przytwierdzeniu łuków, rozpocznie się montaż metalowych płyt jezdnych pomostu, które będą wciągane z wody.

Wczoraj, w przeddzień operacji montażu łuków plac budowy odwiedził wicepremier Janusz Piechociński.

- Ten most jest wielkim marzeniem miejscowej społeczności, które właśnie się realizuje. Wybrane rozwiązania konstruktorskie są dużym osiągnięciem - mówił Janusz Piechociński.

Napisz do autora: [email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska