Tym samym Magdalena Fularczyk-Kozłowska – wychowanka grudziądzkiej Wisły – oraz Natalia Madaj (obie Lotto-Bydgostia) powtórzyły sukces sprzed roku z Serbii. Biało-czerwone nie pozostawiły złudzeń, kto jest obecnie najlepszą osadą w tej konkurencji na Starym Kontynencie, deklasując swoje rywalki. Nasza dwójka wygrała z czasem 6.55,58 sek. Drugie na mecie Litwinki Donata Vistartaite oraz Milda Valciukaite miały blisko dwie sekundy straty. Na najniższym stopniu podium stanęły Brytyjki Victoria Thornley i Katherine Graniger.
Polska osada do finału wjechała z najlepszym czasem. W samym decydującym o awansie wyścigu gospodynie na czoło stawki wysforowały się po pierwszych pięciuset metrach. Do samego końca miały wszystko pod kontrolą.
- Nasza forma wciąż jest w budowie – powiedziała dziennikarzom w Poznaniu Magdalena Fularczyk-Kozłowska, cytowana przez oficjalną stronę internetową Polskiego Związku Towarzystw Wioślarskich. - Cały czas mamy dużo do poprawienia. Start w mistrzostwach Europy był dla nas dobrym przetarciem przed mistrzostwami świata. Ciągle myślimy też o igrzyskach olimpijskich w Rio de Janeiro. Jednak do nich jest jeszcze daleko.
Dodajmy, że kolejność na dwóch pierwszych miejscach w kobiecej dwójce podwójnej była taka sama jak w Belgradzie. Tym razem jednak Polki okazały się dużo szybsze, bo w stolicy Serbii wygrały nieznacznie.
W zawodach rozgrywanych na poznańskiej Malcie startowali także dwaj obecni zawodnicy Wisły. Blisko medalu był Mateusz Wilangowski, który na dobre zadomowił się w składzie męskiej ósemki. Polacy w tej ostatniej konkurencji zawodów zajęli czwartą lokatę, do trzecich Rosjan tracąc nieco ponad trzy sekundy. Wygrali Niemcy, a za ich plecami do mety przypłynęła ekipa Wielkiej Brytanii.
Biało-czerwoni startowali w składzie: Piotr Juszczak, Michał Szpakowski, Krystian Aranowski, Marcin Brzeziński, Mikołaj Burda, Mateusz Wilangowski, Zbigniew Schodowski, Robert Fuchs oraz sternik Daniel Trojanowski.
Mniej szczęścia miała z kolei czwórka bez sternika panów, w której płynęli Damian Rosolski, Piotr Hojka, Konrad Wojewodzic i Rafał Hejmej. Ten trzeci także na co dzień jest reprezentantem klubu wioślarskiego z Grudziądza. Osada ta wystartowała ostatecznie w finale B.
Reprezentacja Polski w imprezie wywalczyła ostatecznie trzy medale – jeden z najcenniejszego kruszcu oraz dwa brązowe. Dało to jej siódme miejsce w klasyfikacji medalowej. Najlepsi okazali się Brytyjczycy z sześcioma złotami i dwoma srebrnymi oraz brązowymi medalami. Na podium wspięli się również wioślarze z Niemiec i Francji. Sklasyfikowano dwadzieścia krajów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?