Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Major zrobi WAM porządek

Grażyna Ostropolska
Jeżeli Robert Skrzypczyk - były pilot i szef strzelania powietrznego eskadry lotniczej - udowodni, że Wojskowa Agencja Mieszkaniowa pobierała od najemców podwójne opłaty, to będzie afera na całą Polskę. Agencja może stracić miliony.

Jeżeli Robert Skrzypczyk - były pilot i szef strzelania powietrznego eskadry lotniczej - udowodni, że Wojskowa Agencja Mieszkaniowa pobierała od najemców podwójne opłaty, to będzie afera na całą Polskę. Agencja może stracić miliony.

<!** Image 2 align=right alt="Image 110760" sub="Rys. Milena Wojtkowiak">Major rezerwy Robert Skrzypczyk to człowiek uparty i nietuzinkowy. Za PRL konsekwentnie odmawiał wstąpienia do Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. Taka postawa w Ludowym Wojsku Polskim niejednemu złamała karierę. Ale nie jemu. Skrzypczyk został pilotem I klasy, instruktorem lotów we wszystkich warunkach atmosferycznych. Zdobył tytuł „Pilota Roku 1974”, a swoją wojskową karierę zakończył jako szef strzelania powietrznego eskadry lotniczej.

I w cywilu inżynier Robert Skrzypczyk nie spoczął na laurach. Zdobył uprawnienia projektanta sieci centralnego ogrzewania. Przestudiował wszystkie ustawy i zarządzenia ministra obrony narodowej. Z tą wiedzą przystąpił do... ostrzelania Wojskowej Agencji Mieszkaniowej. Znów...

jest szefem eskadry

- Występuję w imieniu najemców wojskowych mieszkań, którzy od lat są oszukiwani - tłumaczy. Wyjmuje z teczek wykresy, obliczenia, prokuratorskie postanowienia, sądowe wyroki. - Tu mam czarno na białym, że opłaty, które WAM nalicza najemcom, są błędnie skalkulowane. Podwójnie płacimy za ogrzewanie i oświetlenie części wspólnej budynku, a także za podgrzanie wody użytkowej i gospodarczej. Raz liczą to nam w tzw. opłatach pośrednich, drugi raz - w „opłatach za używanie mieszkania”. Przeciętny lokator nie analizuje rachunku i w szczegóły nie wnika.

<!** reklama>Inżynier Skrzypczyk zadał sobie taki trud. Swoje straty z tytułu podwójnych opłat oblicza na ponad 5 tys. zł. - To dotyczy ostatnich 10 lat - precyzuje i pozwala sobie na komentarz: - Mogę przypuszczać, że szkody wyrządzone najemcom lokali WAM w całej Polsce sięgają wielu milionów złotych. To wymaga zwrotu.

Innego zdania jest Jan Moś, dyrektor Oddziału Regionalnego Wojskowej Agencji Mieszkaniowej: - Nie jest naszym celem oszukiwanie ludzi. To pan Skrzypczyk inaczej niż my czyta przepisy - twierdzi. Nie będzie się z nim spierał w gazecie na argumenty. - Ta sprawa toczy się od trzech lat. W prokuraturach i sądach ten pan niczego nie udowodnił.

Dyrektor Moś nie do końca ma rację. Wprawdzie prokuratura odmówiła wszczęcia śledztwa w sprawie doprowadzenia Roberta Skrzypczyka do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w wyniku przekroczenia uprawnień przez pracowników OR WAM, ale...

„Tutejsza prokuratura nie pozostała bierna wobec nieprawidłowości wykazanych przez Roberta Skrzypczyka w procesie cywilnym” - czytamy w piśmie Prokuratury Bydgoszcz-Północ. Skierowała ona do Rady Nadzorczej WAM w Warszawie wystąpienie w trybie art. 19 §1 kodeksu postępowania karnego.

„Z akt sprawy sądowej wynika, że Oddział Regionalny WAM w Bydgoszczy nadal pobiera opłaty za mieszkanie zajmowane przez Roberta Skrzypczyka w sposób uznany przez sąd za nieprawidłowy. W związku z powyższym zwracam się z prośbą o przeprowadzenie stosownego postępowania, zgodnego z kompetencjami Rady Nadzorczej i poinformowanie tutejszej prokuratury o podjętych środkach” - to fragment wystąpienia prokuratora Marka Drzazgi do WAM z września 2008 roku.

Prokurator ma też dowód na inne nieprawidłowości. - W bydgoskim oddziale WAM pobierano od najemców podatek dochodowy od kwot zwracanych im za remont lokali, a nawet od refundacji kosztów zamontowania wodomierzy - Skrzypczyk precyzuje kolejne zarzuty. Przyznaje, że to on wystąpił z zapytaniem...

do skarbówki

Odpowiedź upewniła go, że i w tej sprawie najemca jest oszukiwany. Naczelnik I Urzędu Skarbowego w Bydgoszczy uznał, że refundacja kosztów remontu i instalacji wodomierzy w lokalu wynajmowanym od WAM jest wolna od podatku od osób fizycznych, a postępowanie Agencji, która go pobiera - nieuprawnione. Robert Skrzypczyk nie ma wątpliwości: - To ewidentne wyłudzenie! - uważa. Prokurator podnosi ten zarzut Skrzypczyka w wystąpieniu do Rady Nadzorczej WAM. Przywołuje oficjalne pismo z US i żąda wyjaśnień.

Skrzypczyk nie czuje satysfakcji. Prokuratura Garnizonowa - do tej najpierw się zgłosił - uznała się za niekompetentną. Poradzono mu dochodzenie roszczeń, czyli zwrotu nadpłaty w sądzie cywilnym. Ten proces Robert Skrzypczyk przegrał, bo...

- Pierwszy raz byłem w sądzie. Zgubiła mnie nieznajomość procedur - tłumaczy.

„Kto żąda czegoś od innej osoby, obowiązany jest udowodnić fakty - pouczyła go sędzia i tak uzasadniła odmowę zasądzenia mu przez WAM zapłaty: Powód nie wnioskował o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłych, nie wnosił o zobowiązanie pozwanego (OR WAM) do przedłożenia w sądzie protokołów z opomiarowania budynku lub wystawionych przez KPEC faktur za zużycie energii cieplnej w poszczególnych latach. Brak było wystarcząjących podstaw do uwzględnienia żądań z pozwu.

Zarzut niedostarczenia do sądu faktur i odczytów bardzo Roberta Skrzypczyka zdenerwował. - W maju zeszłego roku wystąpiłem do Jana Mosia, dyrektora WAM, o dostarczenie mi kopii tych dokumentów. Rezultat był taki, że tuż po moim żądaniu dokumentację zlikwidowano. Uważam, że chciano w ten sposób...

ukryć nieprawidłowości

Jako dowód pokazuje odpowiedź Andrzeja Szczepaniaka, dyrektora Zakładu Zarządzania Nieruchomościami WAM: „Faktur za lata 2000-2002 nie możemy Panu przekazać, gdyż zostały zlikwidowane, zgodnie z przepisami o archiwizacji, w maju 2008 roku przez uprawnioną firmę. Rejestrów odczytów ciepła za rok 2003 i starszych również nie posiadamy w archiwum”.

Skrzypczyk był pewien, że prokuratura zażąda od WAM źródłowych dokumentów. Nie spodziewał się, że odmówi wszczęcia śledztwa. Uzna, że brak jest dowodu na świadome działanie pracowników WAM w celu wyłudzenia od najemców pieniędzy.

- W doniesieniu o podejrzeniu przestępstwa wspominałem o braku reakcji władz Agencji i Rady Nadzorczej na moje skargi - wspomina Robert Skrzypczyk. - Odpowiedź zawsze była jedna: „brak podstaw do zmiany decyzji o sposobie innego naliczania opłat”.

24 stycznia Skrzypczyk wysłał ostatnie pismo do biura prezesa WAM: „Następne będzie do zwierzchnika sił zbrojnych RP”- uprzedził. Odpowiedź dostał niedawno. W liście z podpisem Pawła Kosseckiego, prezesa WAM, czytamy: „Poruszone przez Pana zarzuty wymagają dogłębnego zbadania i przeanalizowania. Mam nadzieję, że podjęte przez nas działania sprawdzające doprowadzą do wyjaśnienia zaistniałych okoliczności. W przeciwnym wypadku w Oddziale Regionalnym WAM w Bydgoszczy zostanie przeprowadzona kontrola, o której wynikach zostanie Pan poinformowany”.

- Ta sprawa wymaga szybkiego wyjaśnienia - przyznaje Magdalena Wojciechowska, rzeczniczka WAM. - Zespół audytorów już sprawdza zgodność obliczeń w zakwestionowanych rachunkach najemców z aktami prawnymi, które to regulują. Lada dzień będzie wydana opinia. Wasza gazeta na pewno ją dostanie.

Z uzasadnienia wyroku sądu cywilnego - Robert Skrzypczyk przeciw Wojskowej Agencji Mieszkaniowej o zwrot nadpłaty:

„Uznać należy, że przyjmowany przez OR WAM sposób rozliczania opłat za zużycie energii cieplnej przez lokatorów poszczególnych mieszkań nie jest prawidłowy. Zaniechano przyjęcia za podstawę obliczeń: stosunku powierzchni wspólnej budynku do jego całkowitej powierzchni użytkowej z uwzględnieniem współczynnika korekcyjnego, ustalanego przez Centralny Ośrodek Badawczo-Rozwojowy Techniki Instalacyjnej w Warszawie. W konsekwencji wątpliwości budzi też sposób naliczania przez Wojskową Agencję Mieszkaniową opłat za używanie jednego metra kwadratowego powierzchni lokalu mieszkalnego. Konsekwencją błędnego sposobu ustalania udziału kosztów energii cieplnej, zużytej na potrzeby części wspólnej, będzie bowiem przyjęcie błędnej wysokości kosztów do podstawy obliczania stawki opłaty czynszowej. Mając powyższe na uwadze, Sąd uznał, że zastrzeżenia Robert Skrzypczyka do sposobu ustalania opłat, którymi Wojskowa Agencja Mieszkaniowa go obciąża, są, co do zasady, usprawiedliwione.

Fakty

Sąd nie ma wątpliwości - zastrzeżenia lokatora są zasadne

Z uzasadnienia wyroku sądu cywilnego - Robert Skrzypczyk przeciw Wojskowej Agencji Mieszkaniowej o zwrot nadpłaty:

„Uznać należy, że przyjmowany przez OR WAM sposób rozliczania opłat za zużycie energii cieplnej przez lokatorów poszczególnych mieszkań nie jest prawidłowy. Zaniechano przyjęcia za podstawę obliczeń: stosunku powierzchni wspólnej budynku do jego całkowitej powierzchni użytkowej z uwzględnieniem współczynnika korekcyjnego, ustalanego przez Centralny Ośrodek Badawczo-Rozwojowy Techniki Instalacyjnej w Warszawie. W konsekwencji wątpliwości budzi też sposób naliczania przez Wojskową Agencję Mieszkaniową opłat za używanie jednego metra kwadratowego powierzchni lokalu mieszkalnego. Konsekwencją błędnego sposobu ustalania udziału kosztów energii cieplnej, zużytej na potrzeby części wspólnej, będzie bowiem przyjęcie błędnej wysokości kosztów do podstawy obliczania stawki opłaty czynszowej. Mając powyższe na uwadze, Sąd uznał, że zastrzeżenia Robert Skrzypczyka do sposobu ustalania opłat, którymi Wojskowa Agencja Mieszkaniowa go obciąża, są, co do zasady, usprawiedliwione.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska