„Wojewódzki Szpital Dziecięcy na Skarpie w Toruniu, sala na oddziale pediatrii, alergologii i kardiologii dziecięcej. Okna zaklejone materiałem, zdekompletowane zasłony, zero klimatyzacji. Na zewnątrz w słońcu 35/36°C, a w sali...? Trudno powiedzieć, ale człowiek wypływa z ubrań, a dziecku odklejają się z potu elektrody holtera” - tak hospitalizację w wojewódzkiej lecznicy dziecięcej opisuje były miejski radny, Karol Wojtasik (PiS), zbulwersowany panującymi w niej warunkami.
Załącza zdjęcie, na którym widać jak rodzice ratują sytuację – okna zasłaniają przyklejając zieloną medyczną włókninę.
„Personel dwoi się i troi, aby pomóc maluchom, ale nie są w stanie wygrać z upałem. Ciekawe czy dyr. Sylwia Sobczak też siedzi we własnym pocie” - dopytuje radny. - „Może porównamy jej gabinet z salą kardiologiczną dla najmłodszych? Może Rada Społeczna Szpitala albo komisja zdrowia sejmiku wojewódzkiego zajmie się sprawą?” - proponuje.
Warto przeczytać:
Szkoły skracają lekcje. Które?
Szkodliwe promieniowanie w Twoim domu
Wyjątkowe zdjęcia porodów. Uwaga! Kontrowersyjna zawartość!
Wojewódzki Szpitala Dziecięcy w Toruniu to część Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego, na którego czele stoi dyrektor Sobczak. Rzecznik placówki, lek Janusz Mielcarek zapewnia, że dyrekcja szpitala wszystko, żeby poprawić warunki pacjentom.
- Budowa systemu klimatyzacji dla tego budynku jest w toku, jednak to skomplikowany proces, który wymaga czasu i nakładów finansowych – jak zapewnia rzecznik podjęto już szereg działań. - Przede wszystkim trzeba zapewnić odpowiednią moc dla systemu zasilania szpitala. W tym roku zakończył się pierwszy etap modernizacji systemu, między innymi wymieniono dotychczasowy agregat i automatykę zasilania szpitala. Dyrekcja szpitala wystąpiła o zwiększenie dostarczanej mocy do dostawcy prądu.
POLECAMY:
Warunki w salach chorych poprawią się, ale według wyliczeń dyrekcji lecznicy dopiero za trzy lata. - Doraźnie zakupiliśmy do sal wentylatory, rozważamy zakup folii przeciwsłonecznych na okna, regularnie też naprawiamy rolety w salach – jak przekonuje rzecznik Janusz Mielcarek wstawienie klimatyzatorów do sal chorych nie jest możliwe ponieważ zagroziłoby stabilności sieci energetycznej szpitala i funkcjonowaniu ratującej życie aparatury medycznej. Jak informuje rzecznik, dyrektor lecznicy Sylwia Sobczak pracuje w nieklimatyzowanym gabinecie.
POLECAMY: Spod Ekranu - Słońce też jest gwiazdą
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?