Mandat może dostać i właściciel, i palący klient

Rozmowa z JANEM PRZECZEWSKIM, komendantem Straży Miejskiej w Grudziądzu, na temat palenia tytoniu w lokalach i możliwych interwencjach strażników miejskich.

<!** Image 2 align=right alt="Image 168212" sub="Jan Przeczewski - Jeszcze nie otrzymaliśmy żadnej prośby o interwencję / Fot. Karol Piernicki">Kogo i za co możecie karać w związku z przepisami zabraniającymi palenia w klubach i lokalach?

Możemy ukarać mandatem zarówno osoby palące w miejscach niedozwolonych, jak i zarządców. Ci drudzy mają obowiązek wywieszenia odpowiednich oznaczeń o zakazie palenia.

Czy funkcjonariusze grudziądzkiej Straż Miejska kontroluje puby i restauracje pod kątem tych oznaczeń i tego, czy w lokalach pali się papierosy?

Do tej pory tego nie robiliśmy, niemniej jednak w najbliższym półroczu sprawdzimy wywiązywanie się z nałożonych na właścicieli obowiązków. Ale chciałbym zaznaczyć, że do tej pory nie otrzymaliśmy żadnej prośby o interwencję zarówno od właścicieli, jak i klientów.

Załóżmy, że lokal jest wyposażony w tabliczki informacyjne, a jednak gość przebywający w środku, zapali papierosa. Jak wtedy powinien zachować się pracownik lokalu?

<!** reklama>Niezwłocznie zgłosić do nas taki stan rzeczy i poprosić o interwencję. Po takim sygnale mandatem ukarany będzie mógł być tylko sprawca. Natomiast jeśli zdarzy się sytuacja, że to strażnicy miejscy wchodząc do lokalu zobaczą w środku osoby palące, a właściciel tego nie zgłosił, mandat grozi także jemu.

Jak ocenia Pan ustawę? Czy macie wystarczające narzędzia do walki z niesfornymi palaczami?

Zdecydowanie tak. Jednak potrzebujemy trochę czasu na to, aby nabrać odpowiedniego doświadczenia i praktyki, która pomoże rozwiązywać problemy związane z łamaniem zakazu palenia w odpowiedni sposób.