CBŚP rozbiła grupę przestępczą w regionie
Iluzjonista spełnia swoje marzenia i nie zraża się tym, że rok temu nie przeszedł dalej
Czy tym razem panu Markowi się uda i swoim pokazem zaczaruje jurorów? Zobaczymy! Kilka dni temu torunianin z dumą obwieścił w mediach społecznościowych, że startuje w 14. edycji "Mam Talent". Pochwalił się też zdjęciami z eliminacji — zza kulis, bo tych ze sceny, jak wiadomo, uczestnikom talent show na razie pokazywać nie wolno. Tak samo, jak zdradzać efektów przesłuchań.
Za dzielnego tatę trzymają kciuki jego dzieci i partnerka, nazywana przez nie "ciocią Kasią". Nasza redakcja, oczywiście, także panu Markowi kibicuje. Przed rokiem po raz pierwszy próbował swoich sił w tym talent show. Zaprezentował się efektownie, co mogli podziwiać telewidzowie w całym kraju. Do kolejnego etapu programu jednak nie przeszedł. Czy tym razem będzie inaczej? Tego panu Markowi życzą wszyscy jego sympatycy, a ma ich naprawdę wielu.
Polecamy
Dodajmy, że pan Marek to życiowy optymista. W ubiegłym roku, mimo krótkiej przygody z telewizją, od razu podkreślał plusy. Cieszył się, że poznał smak takiej przygody i poznał nowych, ciekawych ludzi. Przez cały rok pilnie trenował i przygotowywał się
Walczył w sądzie jak lew i ma całkowitą opiekę nad trójką dziećmi
Historię Marka Fabisiaka i jego dzieci "Nowości" śledziły od początku. Ojcu, który walczył o dzieci, kibicowały setki znajomych i nieznajomych ludzi. Wiele wsparło go finansowo. Przypomnijmy, o co chodziło.
Matka opuściła rodzinę. Pod opieką ojca zostało dwoje jego biologicznych dzieci (to Eunika i Adrian, najmłodsi) oraz dziesięcioletni Ksawery, nad którym sprawuje pieczę zastępczą. Sprawa rozwodowa tej pary ciągnęło się długo. W grudniu 2020 roku biegli sądowi wydali opinię, która wstrząsnęła panem Markiem. Uznali, że dzieciom lepiej będzie w placówce opiekuńczej.
Polecamy
Marek Fabisiak nagłośnił sprawę w mediach. Rozpoczął też prawdziwą walkę o dzieci. Pomocowa zbiórka pomogła mu m.in. wyjść z długów i zmienić mieszkanie na większe. Takie, w którym dzieci mają osobne pokoje. W marcu br. podjął pracę w sklepowej ochronie, by mieć stałe dochody. Za pośrednictwem "Nowości" natomiast uzyskał darmową pomoc prawną. Adwokat Mariusz Lewandowski z Torunia podjął się reprezentowania ojca w sądach pro bono.
14 czerwca ub.r. nastąpił wielki dzień dla całej rodziny Fabisiaków - Sąd Okręgowy w Toruniu zakończył wreszcie długą sprawę rozwodową pana Marka. Przyznał mu pełne prawa do opieki nad dwójką młodszych dzieci, a [bp]ozbawił władzy rodzicielskiej matkę.[/b] Polecił jej też płacić alimenty (czego nie czyniła i poniosła karne konsekwencje). Potem Markowi Fabisiakowi sądownie też przyznano opiekę nad trzecim dzieckiem. W tych sądowych bojach reprezentował go pro bono adwokat Mariusz Lewandowski.
Polecamy nasze grupy i strony na Facebooku:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?