„Powieści o miłości, tęsknocie i poświęceniu z wojną w tle jest wiele, ale nikt nie potrafi tak subtelnie i sugestywnie opowiadać jak Marika Krajniewska”- to fragment jednej z wielu pozytywnych recenzji powieści „Białe noce” autorstwa związanej z Toruniem pisarki.
Marika Krajniewska w rozmowie z „Nowościami” podkreśla, że tak się zawsze składa, że w tle jej książek jest zwykle jakaś wojna. W tym przypadku jest wojna w Czeczenii. Ona jest nie tylko tłem, ale też przyczyną do podjęcia pewnych decyzji jednego z bohaterów.
To tylko symbol?
- Książek o wojnie faktycznie jest dużo, ale wszystkie one wciąż i mimo wszystko dotyczą drugiej wojny światowej. I dobrze, ponieważ najpierw chcieliśmy o tym mówić, bo to był wstrząs, potem rozpamiętywaliśmy, a w tej chwili chcemy chyba przypomnieć i zwrócić uwagę na to, co dzieje się dookoła. Świat się zmienił. Wojny pozostały. Afganistan, Czeczenia, Syria... jeden drugiego, drugi trzeciego. A życie się toczy już inne, zmienione. W „Białych nocach” wojna jest tylko symbolem i powodem do pewnych zachowań. Widzimy, jak wpływa na człowieka współczesnego - opowiada Marika Krajniewska, która swoją przygodę z pisaniem rozpoczęła w 2009 roku.
Czytaj też: Zaginął 26-letni Mariusz Taranowski
Autorka „Białych nocy”, „Papierowego motyla”, „Zapachu malin”, „Pięciu” czy „Za zakrętem” osiem lat temu wygrała konkurs literacki organizowany przez magazyn dla kobiet „Pani”.
- Uwierzyłam w siebie po tym, jak Janusz Leon Wiśniewski napisał, że po przeczytaniu mojego opowiadania przestał na moment oddychać - śmieje się Marika Krajniewska.
W swoich książkach pisze przede wszystkim o relacjach międzyludzkich i poszukiwaniu miłości.
Jej twórczość jest porównywana do Alice Munro. Ona sama wciąż walczy o miejsce na rynku wydawniczym, który w Polce wcale nie jest taki łaskawy dla piszących kobiet i wrzuca wiele do worka z napisem „literatura kobieca”.
Zobacz też
Czytaj dalej - kliknij poniżej:
- Coś jest na rzeczy. Ostatnio rozmawiałam z Kasią Tuby-lewicz, która powiedziała, że trzeba walczyć i udowadniać, że książka napisana przez kobietę też może być wartościowa. Ja nie jestem romantyczką oderwaną od rzeczywistości. Jestem raczej twarda. Pisząc, inspiruję się tym, co mam w danej chwili, a nie marzeniami o księciu na białym koniu - podkreśla Marika Krajniewska.
Polecamy! Jak dobrze znasz Toruń? QUIZ
Bez względu na płeć
Najnowsza powieść pisarki pt. „Białe noce” to książka i dla kobiet i dla mężczyzn.
To opowieść o miłości z wojną w tle, której narratorem jest mężczyzna. Akcja powieści toczy się w Warszawie i Petersburgu - rodzinnym mieście autorki.
- To piękne i bogate duchowo miasto, wielka stolica kultury europejskiej, nie tylko rosyjskiej, miasto dziwnej niepowtarzalnej aury i niespotykanego klimatu. Mnie osobiście kojarzy się z dzieciństwem, ale mój dorosły Petersburg jest też magiczny - opowiada Marika Krajniewska.
Pisze nie tylko książki
Pisarka urodziła się w Petersburgu. Jako dwunastolatka przyjechała z rodzicami do Polski, do Torunia, gdzie do dziś mieszka jej mama.
Zobacz też
Czytaj dalej - kliknij poniżej:
Autorka „Białych nocy” i kilku innych książek z wykształcenia jest filologiem rosyjskim. Ukończyła studia na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu, a od kilkunastu lat mieszka w Warszawie.
Marika Krajniewska poza pisaniem opowiadań i powieści pisze też scenariusze i współpracuje z jedną z dużych korporacji w branży IT.
O to, jak Marika Krajniewska radzi sobie z łączeniem tak wielu zadań, będzie można zapytać autorkę osobiście już pod koniec stycznia w Dworze Artusa, gdzie odbędzie się spotkanie autorskie promujące powieść „Białe noce”.
Czytaj też: Finał WOŚP w Toruniu PROGRAM
- Bardzo ważne jest dla mnie bycie i obcowanie z toruńskim odbiorcą, ponieważ to w Toruniu chodząc po Podgórzu, po starówce lub Bulwarze Filadelfijskim rozmyślałam nad pierwszymi opowieściami, tu kręciłam film i inspirowałam się kulturą. Dlatego cieszę się, że będę mogła nie tylko odwiedzić przyjaciół, ale także spotkać się z czytelnikami - zapowiada Marika Krajniewska.
Spotkanie z nią odbędzie się 26 stycznia o godzinie 18.30 w Sali Małej w Dworze Artusa. Wstęp wolny. Na miejscu będzie można kupić książki.
Teczka osobowaMarika Krajniewska
Pisarka i scenarzystka, założycielka wydawnictwa i fundacji „Papierowy Motyl”. Dziennikarka, tłumaczka, autorka m.in. „Papierowego Motyla”, „Zapachu malin”, „Za zakrętem”, „ Pięciu”, „Okna”, „Schroniska” oraz krótkometrażowego filmu „Głód”. Ukończyła filologię rosyjską na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu.
Najnowsza książka Mariki Krajniewskiej ukazała się pod koniec 2016 roku. Właśnie o „Białych nocach” autorka będzie opowiadać na styczniowym spotkaniu z Czytelnikami w Dworze Artusa w Toruniu.
Zobacz też
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?