Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Marsz Niepodległości. Dziś poznamy rozmiar strat i ich koszty. Kto ponosi odpowiedzialność za zamieszki?

Leszek Rudziński
Leszek Rudziński
Marsz Niepodległości. Dziś poznamy rozmiar strat i ich koszty. Kto ponosi odpowiedzialność za zamieszki?
Marsz Niepodległości. Dziś poznamy rozmiar strat i ich koszty. Kto ponosi odpowiedzialność za zamieszki? Szymon Starnawski /Polska Press
Zgodnie z zapowiedzią prezydenta Warszawy, dziś mamy poznać rozmiar strat, jakie spowodowali w stolicy uczestnicy Marszu Niepodległości. MSWiA i policja podkreślają, że uczestnicy marszu nie dotrzymali warunków umowy i szli w pochodzie także pieszo. Z kolei prezydent Warszawy za zaistniałą sytuację obarcza rząd. Organizator marszu zażądał z kolei dymisji komendanta głównego policji.

W środę ulicami Warszawy przeszedł Marsz Niepodległości. Pomimo tego, że w tym roku miał on mieć formułę zmotoryzowaną, wielu uczestników wydarzenia szło w pochodzie pieszo.
Podczas wydarzenia doszło do zamieszek i starć z policją. M.in. na rondzie de Gaulle'a w stronę funkcjonariuszy poleciały kamienie i race.

Na ul. 3 maja, uczestnicy pochodu zatrzymali się przed jedną z kamienic, gdy zauważyli, że na balkonie jednego z mieszkań wisiała flaga LGBT i symbole Strajku Kobiet. Wówczas balkony kamienicy zostały ostrzelane z materiałów pirotechnicznych.
Do jednego z mieszkań wpadła raca, powodując zaprószenie ognia. W mieszkaniu znajdowała się pracownia znawcy sztuki Stefana Orłowicza.

Najbardziej ucierpiała infrastruktura drogowa

- Warszawa liczy straty po Marszu Niepodległości. Wyrwane słupki i kostka brukowa, podpalone drzwi miejskiego urzędu i stacja Veturilo - naprawa zniszczeń będzie kosztowała szacunkowo kilkadziesiąt tys. zł – poinformowała poinformowała w czwartek rzeczniczka prasowa warszawskiego ratusza Karolina Gałecka.
Przypomniała przy okazji, że marsz odbył się „mimo zakazu Rafała Trzaskowskiego podtrzymanego przez sądy”.

Ratusz: Marsz jest nielegalny

- Dzisiejszy Marsz Niepodległości jest zgromadzeniem nielegalnym. Organizator nie respektuje wyroków sądów, które podtrzymały stanowisko Rafała Trzaskowskiego. Za ewentualne działania i bezpieczeństwo w tym momencie odpowiada policja – poinformowała w środę rzeczniczka prasowa warszawskiego ratusza Karolina Gałecka.

Jak relacjonowała, policja wyłączyła ruch w Al. Jerozolimskich na odc. pl. Zawiszy - rondo Waszyngtona. - Wstrzymany został również ruch tramwajowy. - Urząd miasta nie został poinformowany o tych działaniach, jednak nasza reakcja jest natychmiastowa – na ulice wysłaliśmy informatorów i nadzór ruchu – informowała.

Trzaskowski: W czwartek poznamy skalę strat i ich koszty

- Starcia z policją, zniszczenia, zatrzymany ruch pociągów, możliwe podpalenie. Oto jak skrajna prawica - tak hołubiona przez rządzących - „świętuje” Święto Niepodległości. To właśnie bilans, zapowiadanego zmotoryzowanego, a w rzeczywistości pieszego Marszu Niepodległości – oświadczył w mediach społecznościowych prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski.

- A podobno to protestujące kobiety są największym wrogiem/zagrożeniem/złem/niebezpieczeństwem (proszę sobie wybrać, wszystkie określenia, jak widać, jak najbardziej „trafne”) – ironizował.

Prezydent stolicy, we wpisie na Facebooku skierował do rządzących kilka pytań. - Gdzie jest pasek TVP mówiący o śmiercionośnym marszu i rozsiewaniu pandemii? Gdzie rządzący, tak chętnie poklaskujący narodowcom? Prawo i Sprawiedliwość, które za każdym razem puszcza oko do „prawdziwych patriotów”, a gdy dzieją się takie skandaliczne sytuacje, nagle cierpi na krótkowzroczność. Gdzie jesteście rządzący, tyle mieliście do powiedzenia na temat ostatnich protestów kobiet? - pytał.

- I najważniejsze. Gdzie wicepremier od bezpieczeństwa, Jarosław Kaczyński? W tym momencie, to na nim spoczywa pełna odpowiedzialność za dzisiejsze wydarzenia na ulicach Warszawy. To on bezpośrednio odpowiada za nadzór na służbami. Rozumiem, że to wszystko nie kwalifikuje się do jakiejkolwiek reakcji? W świetle ostatnich doniesień medialnych, o chęci siłowego stłumienia protestów kobiet, to jeszcze bardziej tchórzliwe i skandaliczne, panie Kaczyński – oznajmił.

Trzaskowski podkreślił, że na ulicach stolicy działają już służby porządkowe Miasta Stołecznego Warszawy, które oszacują straty. Ich skala ma być znana w czwartek. - Tak samo jak koszty naprawy zniszczeń po przejściu Marszu Niepodległości – pisał prezydent Warszawy.

Szef MSWiA: Odpowiedzią na agresję i przemoc musi być zdecydowana i stanowcza reakcja

W związku z wydarzeniami na ulicach Warszawy, oświadczenie wydał także minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Kamiński.

Przypomniał, że tegoroczny Marsz Niepodległości w Warszawie miał odbyć się w innej niż zwykle formule - zamiast tradycyjnego pochodu, organizatorzy zapowiedzieli przejazd samochodowy, co z uwagi na stan epidemii i możliwość transmisji zakażeń wirusem Sars-Cov-2, przyjąłem z uznaniem jako wyraz odpowiedzialności uczestników i organizatorów wydarzenia.

- Niestety zapowiedziana formuła „marszu” nie została dotrzymana. Obok zorganizowanego przejazdu mieliśmy do czynienia z równoległym nielegalnym zgromadzeniem, podczas którego dochodziło do szeregu incydentów polegających na agresywnych działaniach niektórych uczestników przemarszu, niszczeniu mienia i bezpośrednich atakach na policjantów zabezpieczających zgromadzenie. W stronę policjantów rzucano kamieniami i racami, podpalone zostało mieszkanie, a na błoniach Stadionu Narodowego, gdzie funkcjonuje szpital tymczasowy, blokowano dojazd dla karetek i pojazdów transportu medycznego - stwierdził.

Szef MSWiA tłumaczył, że biorąc pod uwagę agresywne zachowanie niektórych uczestników manifestacji, konieczne było użycie środków przymusu bezpośredniego przez policjantów.

Jak dodał „za każdym razem były one adekwatne do sytuacji”.- Celem policji zawsze jest zapewnienie porządku publicznego i bezpieczeństwa. Odpowiedzią na agresję i przemoc musi być zdecydowana i stanowcza reakcja Policji. Nie mają w tym względzie znaczenia poglądy polityczne organizatorów i uczestników demonstracji, wznoszone podczas nich hasła, czy niesione sztandary – oznajmił.

Jak przypomniał, w świetle aktualnie obowiązujących ograniczeń będących konsekwencją epidemii koronawirusa, wszelkie zgromadzenia publiczne mają charakter nielegalny. - Zapewniam, że wobec kolejnych zgromadzeń, podczas których miałoby dochodzić do podobnych aktów przemocy i agresji, bez względu na to kto jest organizatorem takich zgromadzeń, będą podejmowane analogiczne i bardzo stanowcze działania policji – stwierdził szef MSWiA.
 

Rzecznik KSP: Organizator nie dotrzymał obietnic. Sam szedł pieszo

Z kolei rzecznik KSP, nadkom. Sylwester Marczak w rozmowie z Polsat News stwierdził, że organizator marszu, Robert Bąkiewicz „nie dotrzymał obietnic”. - Za pośrednictwem mediów wskazywał na odpowiedzialność, na świadomość zagrożenia. W tym przypadku mieliśmy do czynienia z tradycyjną formą, która obecnie jest niezgodna z przepisami. Należy zwrócić uwagę, że pan Bąkiewicz sam szedł w tym marszu i nie jechał żadnym pojazdem - mówił rzecznik.

Bąkiewicz: Żądam dymisji komendanta głównego policji

Prezes Stowarzyszenia Marsz Niepodległości Robert Bąkiewicz, stwierdził, że w czasie pochodu policja „zamiast wyłapać kilku chuliganów podszywających się pod uczestników Marszu Niepodległości dążyła do konfrontacji”. Wskazał, że policja postrzeliła w twarz 74-letniego reportera „Tygodnika Solidarność”.

- Po skandalach z ostatnich trzech tygodni i dzisiejszym agresywnym zachowaniu policji, atakowaniu uczestników MN i strzelaniu do dziennikarzy żądam dymisji komendanta głównego policji – napisał Bąkiewicz w mediach społecznościowych.

Komendant stołeczny policji: Po ludzku jest mi przykro

- Mieliśmy świadomość, że wszelkie wydarzenia będą wyglądać inaczej niż dotychczas. Chodzi zarówno o ich wielkość, jak i charakter. Niestety wśród osób, które wyszły na ulicę, znaleźli się także chuligani, którzy to świętowanie zniszczyli – oświadczył komendant stołeczny policji, nadinsp. Paweł Dobrodziej.

Jak podkreślił, „najbardziej dramatyczne były wydarzenia w okolicach Ronda de Gaulle'a”. - W tym przypadku mieliśmy do czynienia z brutalną agresją, która była ukierunkowana zarówno na mienie, jak i na policjantów. Przy tego typu działaniu niezbędne jest zdecydowanie. Stąd działania pododdziałów zwartych, ale i policjantów nieumundurowanych. Wydarzenia te należy określić jako realne zagrożenie dla życia i zdrowia policjantów. W okolicach ronda obrażeń twarzoczaszki, pęknięcia oczodołu oraz urazu mięśnia lewego oka doznał jeden z interweniujący policjantów, który nadal przebywa w szpitalu. Nie może zatem dziwić, że w indywidualnych przypadkach policjanci użyli także broni gładkolufowej – tłumaczył.

Zaznaczył przy tym, że celem działań policjantów w pododdziałach zwartych jest przywrócenie ładu i porządku. - W centrum wydarzeń oprócz nas zawsze są dziennikarze, z którymi współpracujmy, zapewniając im również bezpieczeństwo. W trakcie działań dynamicznych, gdy mamy liczne akty chuligańskie niestety może dojść do sytuacji, w której obrażeń doznają także osoby postronne. Nawet po użyciu środków przymusu bezpośredniego. Dlatego tak ważne jest, by miejsce naszych działań opuścić, z uwagi na swoje własne bezpieczeństwo – stwierdził.

Dobrodziej przyznał, że bardzo poważnie wyglądają obrażenia, których doznał jeden z fotoreporterów. - Po ludzku jest mi bardzo przykro. Liczę na szybki powrót do zdrowia Pana Tomasza. Wyjaśnimy dokładnie okoliczności tej sytuacji. Tak samo, jak wyjaśnimy każdą inną wątpliwość. Dlatego już wydałem polecanie, by sprawą tą zajął się Wydział Kontroli. Już teraz mogę jednak zapewnić, że broń gładkolufowa była użyta wobec chuliganów, a tu mieliśmy do czynienia z nieszczęśliwym wypadkiem – napisał.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Marsz Niepodległości. Dziś poznamy rozmiar strat i ich koszty. Kto ponosi odpowiedzialność za zamieszki? - Portal i.pl

Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska