Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Marszałek Senatu Tomasz Grodzki z orędziem w TVP [komentarz]

Ryszard Warta
Ryszard Warta
Może być ciekawie. Wybór prof. Tomasza Grodzkiego na marszałka Senatu ma kapitalne znaczenie polityczne, ale i medialnie też swoją wagę ma. Chodzi m.in. o to, że obok prezydenta RP, premiera, marszałka Sejmu, także szef izby wyższej ma prawo do wygłaszania w publicznej radiofonii i telewizji orędzia.

I jak wszystko wskazuje, zamierza z tego skorzystać bardzo szybko. I bardzo dobrze. Wczoraj rano, gdy ten tekst był już prawie gotowy, pojawiły się informacje, że marszałek Grodzki może wystąpić w TVP jeszcze w czwartek. I wystąpił - godz. 20 w "jedynce" TVP.

Ustawa o radiofonii i telewizji dość zdawkowo mówi o tym, że publiczne media „umożliwiają naczelnym organom państwowym bezpośrednią prezentację oraz wyjaśnianie polityki państwa”.

Szczegóły zawiera rozporządzenie KRRiTV, wydane jeszcze w 1996 roku przez jej ówczesnego szefa Bolesława Sulika.

Pełna treść rozporządzenia KRRiT

Wystąpienie nie powinno być dłuższe niż 10 minut, musi być wyodrębnione w programie, jeśli prezentowane jest w czasie kampanii wyborczej, nie powinno zawierać agitacji ani polemik wyborczych. I jeszcze jedno: zamiar takiego występu należy zgłosić nie później niż 12 godzin przed emisją. To w sumie wszystkie ważniejsze zasady. Najważniejsza jednak jest ta, że emisja tego materiału jest psim obowiązkiem publicznego nadawcy i Grodzki nie powinien się godzić na żadne ograniczenia np. emisję w znacznie mniej popularnej od „jedynki” TVP Info - bo i takie sygnały się pojawiły.

Oczywiście, w ciągu ostatnich czterech lat różne cuda się zdarzały. Jeśli premier może nie drukować orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego, a marszałek Sejmu nie musi wykonywać wyroków sądu, to można sobie bez trudu wyobrazić jakąś pokrętną, mniej lub bardziej bezczelną próbę zablokowania orędzia.

Tego jednak nie będzie. Choćby dlatego, że prezes Kurski doskonale zdaje sobie sprawę, że te 10 minut raz czy parę razy w roku w żaden sposób nie jest w stanie zrównoważyć intensywnego propagandowego przekazu sączonego od czterech lat dzień w dzień i na wszystkich głównych kanałach.

A swoją drogą, nie pierwsze to wcale w ostatnich latach zamieszanie z orędziami. Gdy latem 2017 r. prezydent Andrzej Duda zapowiedział telewizyjne orędzie, w którym miał wytłumaczyć powody zawetowania ustaw o Sądzie Najwyższym i o KRS, TVP - ku zaskoczeniu wielu, zdaje się, że łącznie z prezydentem - w pierwszej kolejności nadała orędzie premier Beaty Szydło, a wystąpienie Andrzeja Dudy wyemitowała później.

Wtedy było to ciekawym wskaźnikiem skali konfliktu wewnątrz PiS-owskiej familii. Dziś malutkie okienko dla marszałka Grodzkiego w służalczych wobec władzy mediach to maleńka, symboliczna odrobina pluralizmu. Dobre i to. Na początek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska