Nowy status toruńskiej sceny dramatycznej pozwoliłby, jak twierdzi, ogłosić nowy nabór kandydatów na jej dyrektora, bez konieczności uwzględniania poprzedniego konkursu i bez czekania na werdykt NSA. Podał też nazwisko kandydata do dyrektorskiego fotela - to Paweł Dangel.
„To tylko zmiany formalne”
Marszałkowska propozycja nie podoba się pracownikom Teatru Horzycy. W swoim oświadczeniu przypominają, że od początku sugerowali władzom województwa, by uznały za ważny konkurs na dyrektora, wygrany przez Romualda „Wiczę” Pokojskiego. Apelują o zaczekanie na wyrok NSA. „Proponowane przez Pana Marszałka rozwiązanie nie pozwoli na powołanie dyrektora - piszą. - Byłoby to możliwe jedynie na drodze likwidacji teatru (na cztery lata przed stuleciem instytucji!) i powołania w to miejsce nowej placówki”.
- Kwestia włączenia nowego współorganizatora do prowadzenia instytucji kultury może odbyć się dwiema ścieżkami prawnymi - mówi Piotr Całbecki poproszony o odniesienie się do stwierdzenia, że konieczna będzie likwidacja teatru. - Pierwsza z nich to powołanie nowej instytucji na bazie poprzedniej. Druga to zmiana dotychczas obowiązującego statutu jednostki. Żadne z tych dwóch rozwiązań prawnych nie oznacza rzeczywistej likwidacji i w żaden sposób nie wpływa na codzienną działalność instytucji. Są to tylko zmiany formalne, nieodczuwalne dla pracowników ani dla widowni.
Zobacz także: Do kogo trafią bilety na toruński koncert Stinga?
Marszałek podkreśla, że żadne decyzje nie zostały jeszcze podjęte.
Jak dowiedzieliśmy się od Małgorzaty Brzykcy z biura prasowego Urzędu Marszałkowskiego, Piotr Całbecki spotka się z zespołem teatru we wtorek 29 listopada.
Prezydent jest za
O pomyśle wypowiedział się wczoraj również prezydent Torunia Michał Zaleski.
- To na razie propozycja i to interesująca. Szczegółowe ustalenia dotyczące ewentualnej realizacji dopiero przed nami. W mieście takim jak Toruń, ważnym na kulturalnej mapie, uczestnictwo samorządu lokalnego w tworzeniu jednej z najważniejszych instytucji kultury jest naturalne. Mamy już doświadczenia współpracy z samorządem województwa w innej instytucji o dużym znaczeniu dla kultury - Centrum Sztuki Współczesnej „Znaki Czasu”. Wierzę, że takie rozwiązanie przyniosłoby pożytek teatrowi organizacyjnie i merytorycznie. Myślę, że przy zgodności obu podmiotów w trakcie procedury formalnej i współpracy Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, które będzie w tym uczestniczyć, procedura ta nie będzie długotrwała - powiedział Michał Zaleski. Prezydent uważa też, że zmiany nie powinny być kosztowne.
Reżyseruje w Łodzi
Paweł Dangel, o którym władze województwa mówią jako kandydacie na dyrektora Teatru Horzycy, jest z wykształcenia reżyserem teatralnym. Po ukończeniu studiów w Moskwie przygotowywał przedstawienia w polskich teatrach i w teatrze polonijnym w Wielkiej Brytanii. Potem przez wiele lat pracował w branży ubezpieczeniowej, m.in. szefując polskim oddziałom dużych firm ubezpieczeniowych. Za jego dyrekcji firmy te były mecenasami wydarzeń teatralnych. Kilka lat temu postanowił pożegnać się ubezpieczeniami.
W 2012 roku kandydował na fotel dyrektora Teatru Powszechnego w Warszawie (ostatecznie funkcję powierzono Pawłowi Łysakowi, który wcześniej prowadził Teatr Polski w Bydgoszczy). W tym roku starał się o objęcie dyrekcji stołecznego Teatru Ateneum. Konkursu nie rozstrzygnięto, obowiązki dyrektora pełni tam dzisiaj Ryszard Markow. Paweł Dangel wrócił jednak do swojego pierwszego zawodu - właśnie na deskach Teatru Nowego w Łodzi reżyseruje sztukę Michaela Frayna „Czego nie widać”.
Polecamy:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?