Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Marsze, zloty i parady w międzywojennym Toruniu

Roman Such
Toruńscy saperzy, przebrani w kobiece ciuszki, ku uciesze licznie zgromadzonej publiczności tańczą kankana podczas  pułkowego święta
Toruńscy saperzy, przebrani w kobiece ciuszki, ku uciesze licznie zgromadzonej publiczności tańczą kankana podczas pułkowego święta Nadesłane
Początek maja 1935 rok - do wydarzeń sprzed osiemdziesięciu laty wracamy w naszym albumie po raz kolejny - był bardzo chłodny.

„Po kilkunastu prawdziwie wiosennych dniach nad Polskę nadeszła fala zimnego powietrza wraz z opadami śnieżnymi. W Gdyni panowała formalna zamieć śnieżna” - donosili reporterzy wydawanego w Toruniu „Słowa Pomorskiego”.
[break]
W ogóle nastroje nie były najlepsze. W komentarzu redakcyjnym na 3 Maja ubolewano, że „uroczystości tracą u nas od szeregu lat na blasku. Odbywają się wprawdzie jeszcze, ale jakby tylko dlatego, żeby zadość uczynić tradycji. Gasną zresztą wobec przepychu, innych, nowych festynów.” I dzisiaj moglibyśmy się podpisać pod tymi spostrzeżeniami.
W naszych albumowych zbiorach nie posiadamy zdjęć z uroczystości majowych. Mamy za to wiele fotografii z organizowanych w międzywojennym Toruniu uroczystości.
5 czerwca 1921 r. w towarzystwie gen. K. Sosnkowskiego przyjechał do Torunia marszałek Józef Piłsudski. Po powitaniu przez wojewodę pomorskiego, mszy św. w katedrze Świętych Janów i złożeniu kwiatów pod pomnikiem Mikołaja Kopernika, marszałek udał się na nabrzeże wiślane, gdzie przycumowane były monitory, okręty śródlądowe, Flotylli Wiślanej OORP „Pińsk”, „Warszawa”, „Horodyszcze” i „Toruń” pod pełną galą flagową. Na ich pokładach odbyła się uroczysta dekoracja zasłużonych marynarzy i oficerów Polskiej Marynarki Wojennej. Jej zręby w odrodzonej Polsce powstały właśnie w Toruniu, gdzie powołano pierwszą Szkołę Marynarki Wojennej. Wieczorem w Dworze Artusa, podczas przyjęcia marszałek wypowiedział słynne słowa: „Pomiędzy granicami, które wzbudzają największe wzruszenie, jest ta, którą wczoraj przekroczyłem. Tu na Pomorzu żądano: „zapomnij” więcej niż gdziekolwiek. Toteż największym, cudownym dzieckiem jest Pomorze polskie.”

Wielkie manewry

Latem 1925 r. odbyły się pierwsze manewry polskie na Pomorzu. Ich celem było przygotowanie obrony rejonu Torunia przed potencjalnym atakiem ze strony Niemiec. Na pokaz sprawności polskiej armii, mając świadomość trudnego strategicznie położenia Pomorza i zagrożeń z tego płynących, władze II Rzeczypospolitej zaprosiły obserwatorów wojskowych z zaprzyjaźnionych wówczas państw, które były lub w perspektywie czasu mogłyby stać się sojusznikami Polski: Francji, Włoch, Hiszpanii, Portugalii, Japonii, Wielkiej Brytanii, Turcji, Czechosłowacji, Jugosławii, Szwecji, Stanów Zjednoczonych, Estonii i Łotwy. Na ich zakończenie, przed ówczesnym ministrem spraw wojskowych gen. Władysławem Sikorskim i zagranicznymi gośćmi, odbyła się defilada obserwowana przez tłumy publiczności. Przemarsz 4. i 15. Dywizji Piechoty, 16., 17. i 18. pułków ułanów, 8. pułku strzelców konnych wraz z artylerią konną oraz oddziału toruńskiego obozu szkolnego artylerii trwał przeszło 2 godziny.
Zwyczajem stało się witanie żołnierzy wracających z manewrów. Wśród rodzinnych fotografii naszego Czytelnika Ryszarda Grabowskiego znajduje się zdjęcie jego taty Kazimierza, porucznika 63. Pułku Piechoty, jadącego na koniu na czele entuzjastycznie witanych oddziałów, powracających z ćwiczeń we wrześniu 1936 roku. Ten uśmiechnięty oficer cztery lata później podzielił los Polaków zamordowanych w Katyniu.
Wojsko poza wojskowymi sprawami umiało także się bawić. Najlepszym dowodem fotografia z pułkowego święta saperów, gdzie ku zadowoleniu licznie zebranej publiczności, wojacy przebrani w kobiece ciuszki zatańczyli kankana. Tę wyjątkową fotografię otrzymaliśmy od Alicji Piotrowskiej, przez wiele lat fotoreportera „Nowości” (pozdrowienia), a dokumentuje ona wojskową karierę jej dziadka, kpt. Romana Feliksika.

Samoloty z całej Polski

Największą patriotyczną uroczystością i zarazem ostatnią w przedwojennym Toruniu była wizyta marszałka Rydza Śmigłego, w czerwcu 1938 roku. Marszałek przyjechał dokonać uroczystego otwarcia Ośrodka Sportu Lotniczego w Toruniu imienia... Marszałka Rydza Śmigłego. Był on jeszcze w trakcie wykańczania, jednak wizyta znamienitego gościa przyspieszyła decyzję o wpisaniu w program jego otwarcia. Rano 18 czerwca w towarzystwie gen. bryg. Władysława Bortnowskiego przyjechał na lotnisko. Odbył się przegląd eskadr 4. Pułku Lotniczego, odprawiono mszę polową, po której nastąpiła uroczystość poświęcenia przez biskupa Gawlinę i wręczenia sztandarów oddziałom garnizonu toruńskiego. Następnie marszałek wraz ze świtą udał się do Ośrodka Sportu Lotniczego. Uroczystościom towarzyszył zlot około 200 samolotów sportowych z ośrodków szkoleniowych i Aeroklubów z całej Polski.
Następnego dnia, 19 czerwca na ul. Chełmińskiej miała miejsce defilada oddziałów toruńskiego garnizonu. Reprezentowały ją m.in. zmotoryzowane oddziały obrony przeciwlotniczej. Nad trasą defilady przeleciały samoloty 4. Pułku Lotniczego. Po defiladzie Marszałek udał się na nadwiślańskie błonia, gdzie oglądano wystawę prezentującą osiągnięcia województwa pomorskiego. Marszałek dokonał także odbioru sprzętu wojskowego ufundowanego dla Wojska Polskiego przez społeczeństwo Pomorza. Wieczorem Śmigły opuścił Toruń.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska