Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Marta Wieliczko z Wisły Grudziądz z Pucharem Świata! To są złote dominatorki [PIERWSZE KOMENTARZE]

Karol Piernicki
Karol Piernicki
Marta Wieliczko - Wisła Grudziądz
Marta Wieliczko - Wisła Grudziądz Nadesłana
Polska kobieca czwórka podwójna z Martą Wieliczko z Wisły Grudziądz w składzie, trenowana przez grudziądzkiego szkoleniowca Jakuba Urbana, zdobyła wioślarski Puchar Świata. W swojej konkurencji dziewczyny były niepokonane. Wygrały wszystkie trzy zawody z tego cyklu!

Piękny sen w obecnym sezonie Pucharu Świata rozpoczął się na początku maja w Belgradzie.

Polki, trenowane przez Jakuba Urbana, przez cały sezon Pucharu Świata płynęły w składzie Agnieszka Kobus, Maria Springwald (olimpijki z Rio de Janeiro) oraz młode Katarzyn Zillmann i Marta Wieliczko (Wisła). W pierwszych zawodach pokonały w finale A dwie osady. Obsada była dość kadłubowa, ale zwycięstwo z Holandią zasygnalizowało dobrą formę.

Marta Wieliczko: pokazywać się na zawodach

- Jestem podekscytowana tym wynikiem, ale wiem, że to nie koniec. Są następne zawody, żeby się pokazać - mówiła po tamtych zawodach Marta Wieliczko. - Szlifujemy formę, głównie pod mistrzostwa świata. Na tę chwilę czujemy się mocne.

Tę moc pokazały w połowie czerwca na domowym torze w Poznaniu.

Znów wygrały i niemal zapewniły sobie triumf w klasyfikacji końcowej Pucharu Świata.

Czytaj także: Olimpia Grudziądz pokonała 1:0 Drwęcę Nowe Miasto Lubawskie i zremisowała 2:2 z Elaną Toruń

Nasze złote dominatorki

Polskie wiosła miały w latach 2005-2009 dominatorów, jak mówiło się o słynnej niepokonanej długo męskiej czwórce podwójnej, seryjnie kolekcjonujących tytuły mistrzów świata, zdobywając też tytuł mistrzów olimpijskich.

W bieżącym sezonie na ten prestiżowy tytuł zasłużyła żeńska czwórka podwójna.

Osada w składzie Agnieszka Kobus, Maria Springwald, Katarzyna Zillmann i Marta Wieliczko (ta ostatnia z Wisły Grudziądz) wygrała w niedzielę we wspaniałym stylu finał A trzecich zawodów w tym sezonie w Pucharze Świata. Na torze w Lucernie biało-czerwone wiosłowały od początku na pierwszej pozycji. Na kolejnych pomiarach czasu zyskiwały nieco nad Holenderkami.

Te pod koniec rywalizacji mocno przyspieszyły i zaatakowały, ale Polki skutecznie się obroniły. Wygrały po raz trzeci z rzędu w Pucharze Świata, dokumentując pełną swoją dominację w sezonie.

- To wielka sprawa, trzy zawody i trzy wygrane. Rzadko powtarzalna historia - komentuje Henryk Wichrowski, prezes grudziądzkiej Wisły. - To przypomina mi sukcesy tej naszej legendarnej męskiej czwórki dominatorów. Jesteśmy więcej niż zadowoleni. Podziękowania należą się całej osadzie, która jest połączeniem medalistek z Rio de Janeiro i młodzieżowych mistrzyń świata. Te dwie młode zawodniczki znacząco wzmocniły siłę osady.

Osada z zawodniczką Wisły wygrała „generalkę”

Nasza czwórka podwójna oczywiście zwyciężyła w klasyfikacji generalnej tegorocznego Pucharu Świata. Co więcej, była niepokonana.

Sukces to w Grudziądzu olbrzymi, zwłaszcza że kadrą żeńską od obecnego sezonu opiekuje się wywodzący się z Wisły szkoleniowiec Jakub Urban.

- Cieszymy się podwójnie i dla całego klubu, rodzin i wszystkich naszych sympatyków to wspaniała sprawa - podkreśla sternik Wisły.

W Lucernie w finałowych zawodach Pucharu Świata Polacy generalnie spisali się bardzo dobrze, notując wiele miejsc na podium. Ostatecznie zdobyli pięć medali, w tym dwa złote, dwa srebrne i jeden brązowy.

Dało to łącznie wysokie, drugie miejsce w klasyfikacji medalowej, ex aequo z Australią i Włochami. Najlepsi okazali się wioślarze z Nowej Zelandii.

Niestety, trochę zawiodła męska ósemka ze sternikiem z Mateuszem Wilangowskim z Wisły w składzie.

Aktualni srebrni medaliści mistrzostw Europy w swoim wyścigu eliminacyjnym zajęli czwarte miejsce i o awans do finału A musieli przebijać się przez repasaż. Sztuka ta się im nie udała. W repasażu bowiem biało-czerwoni przypłynęli do mety na ostatniej, szóstej pozycji. Niedzielny start w finale B rozpoczął się obiecująco.

Na pierwszym pomiarze czasu Polska prowadziła, a w połowie dystansu była trzecia, jednak różnice były niewielkie. Cała stawka jechała w kontakcie. W drugiej części nasi reprezentanci opadli jednak z sił i z dużą stratą do pozostałych zafiniszowali jako ostatni w całej stawce.

- Niestety, trochę mnie zawiedli, ale moim zdaniem zdążą jeszcze dojść do odpowiedniej formy przed mistrzostwami świata.

Wyniki zawodów w Lucernie - finały A i B

Czwórka podwójna kobiet - finał A: 1. Polska (Agnieszka Kobus, Marta Wieliczko, Maria Springwald, Katarzyna Zillmann) - 6:17,310 sek., 2. Holandia - 6:18,010 sek., 3. Australia - 6:24,590 sek., 4. Niemcy - 6:25,660 sek., 5. Wielka Brytania - 6:29,500 sek., 6. Australia II - 6:36,720 sek.

Ósemka ze sternikiem mężczyzn - finał B: 1. Włochy - 5:43,010 sek., 2. Rosja - 5:43,830 sek., 3. Nowa Zelandia - 5:44,020 sek., 4. Polska (Ryszard Ablewski, Bartosz Modrzyński, Mikołaj Burda, Robert Fuchs, Krystian Aranowski, Mateusz Wilangowski, Marcin Brzeziński, Piotr Juszczak, sternik Daniel Trojanowski) - 5:51,120 sek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska