Masowym grobem odnalezionym na Glinkach zajmie się IPN [WRACAMY DO TEMATU]

Wokół odkrytego na Glinkach masowego grobu z czasów II wojny światowej mnożą się znaki zapytania. We wczorajszym wydaniu „Nowości” pisaliśmy, że są to najprawdopodobniej szczątki jeńców radzieckich. Nie można jednak wykluczyć, że spoczywają tam zamordowani po wojnie Niemcy. Kości mogą także należeć do Polaków, którzy również byli tam przetrzymywani po zakończeniu działań wojennych, kiedy obozem administrowali Sowieci. Badający dzieje toruńskiego obozu historycy dysponują także relacjami o polskich ofiarach.

Czytaj koniecznie: W Toruniu odkryto ludzkie szczątki

Zagadkę być może uda się wyjaśnić, kiedy teren budowy na Glinkach zostanie przebadany przez specjalistów z Instytutu Pamięci Narodowej. Ci mają przystąpić do dzieła, kiedy tylko otrzymają materiały jakie zgromadziła w tej sprawie toruńska prokuratura. Nie wykluczają, że badania będą prowadzone na szerszą skalę, dzięki czemu, miejmy nadzieję, uda się ustalić, czy masowych grobów w tym miejscu było więcej. Na ich istnienie może wskazywać zdjęcie wykonane pod koniec wojny przez alianckich lotników.

Zobacz galerię: Toruń. Znaleziono ludzkie szczątki

Jak pisaliśmy wczoraj, w okolicy odkrytej masowej mogiły widać na nim coś, co przypomina wykopy. Jeden z takich sfotografowanych śladów pokrywa się z odkrytym grobem.

Toruńska prokuratura, korzystając z pomocy archeologów, zabezpieczyła większość odnalezionych szczątków, w tym 18 ludzkich czaszek. Kolejną zauważyli w niezabezpieczonym wykopie przewodnicy forteczni, którzy pojawili się na miejscu w poniedziałek. Prokuratorzy zwrócili się do właściciela terenu, aby zadbał, żeby nikt tam nie wchodził. Taką samą prośbę otrzymała policja. Wczoraj wykop, w którym znaleziono ludzkie kości był już otoczony płotem, wcześniej przerwano wszelkie prowadzone w tym miejscu prace budowlane. Oby te środki okazały się wystarczające.

Ludzkie szczątki na Glinkach

- Jeżeli ktokolwiek tam cokolwiek zmienia, zabiera jakiekolwiek kości, może się liczyć z tym, że będzie podlegał odpowiedzialności karnej z uwagi na bezczeszczenie zwłok, jak również ukrywanie lub usuwanie dowodów przestępstwa - mówi prokurator Maciej Schulz z gdańskiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej.

Trzeba pamiętać o tym, że odnalezione w tym miejscu przedmioty, mogą pomóc w identyfikacji spoczywających w masowym grobie ofiar. Jak dotąd prokuratorzy zabezpieczyli znalezioną między szczątkami sztuczną szczękę oraz skórzany but na gumowej podeszwie.