- Moja córka od kilku lat, w przeciwieństwie do mnie, interesowała się szyciem. Kiedy zobaczyłam ogłoszenie o warsztatach w pracowni artystycznej „Uszyjmisie” na jednym z portali społecznościowych pomyślałam, że to coś dla niej i nie pomyliłam się. Jej udział w zajęciach zakończył się zakupem maszyny do szycia - opowiada Beata Stodolna, mama kilkunastoletniej Alicji.
Dziewczynka wraz z kilkoma koleżankami w wieku od 8 do 13 lat czasie ferii zimowych uszła w pracowni krawieckiej modne spodnie.
- Jeszcze nie miałam okazji ich założyć. Są szaro -bordowe ze strzałkami. Wcześniej uszyłam na warsztatach bluzę, którą pożycza ode mnie starsza siostra. Wydaje mi się, że za chwilę będę musiała jej uszyć taką bluzę - mówi Alicja Stodolna.
Zobacz też: Kosmetyczka gwiazd. Kasia Stankiewicz dba o urodę na co dzień
Jej mama w rozmowie z „Nowościami” podkreśla, że lepiej kupić dziecku maszynę do szycia niż nowego smartfona. Podobne zdania mają rodzice innych uczestniczek warsztatów prowadzonych przez Darię Teus.
Odpowiedzialna moda
Torunianka od kilku lat prowadzi pracownię artystyczną „Uszyjmisie”. Poza tym, że sama szyje różne rzeczy - od toreb, maskotek, a na ubraniach kończąc, to również chętnie uczy szycia innych. Na jej zajęcia przychodzą przedszkolaki, które świetnie radzą sobie z szyciem poduszek, mamy szyjące ubrania dla siebie i swoich dzieci oraz dziewczęta w wieku szkolnym.
- Krawiectwo nie jest tanim hobby, ale telefony, komputery, czy inne gadżety też nie są tanie. Na moich zajęciach poza szyciem, dużo też rozmawiamy o modzie, odpowiedzialnej modzie. Dziewczyny mają okazję przekonać się, jak długo szyje się ubrania, że to wcale nie jest taka lekka praca. Pamiętam, jak jedna z dziewczynek powiedziała, że widziała podobne spodnie, do tych, które sama uszyła w galerii. Tam kosztowały 35 złotych, a ona nie chciałaby tyle dostać za dwa dni pracy - opowiada Daria Teus.
Czytaj także: Koszmar przy rożnie z kebabem
Dziewczyny na jej zajęciach uczą się, jak rozpoznać dobrą tkaninę, z czego uszyć spodnie, sukienkę, płaszcz. Poza tym uczą się dokładności i cierpliwości. To , co robią, traktują bardzo poważnie. Zdarza się, że coś jest krzywo i trzeba zaczynać wszystko od nowa, ale kiedy się uda, satysfakcja jest ogromna. Poza tym wszystkie nastolatki chcą być oryginalne, a nie takie jak wszyscy.
- Na zimowych warsztatach, dziewczyny szyły spodnie dresowe, ale wiem, że niektóre moje uczennice, szyją w domach różne inne rzeczy. Mówią, że nikt takich rzeczy nie będzie miał - dodaje Daria Teus.
Jak u krawcowej
W pracowni spotkaliśmy dwie panie. Jedna szyła dla siebie oryginalną bluzę, a druga sweter. Obie twierdzą, że szycie je uspokaja.
- Żyjemy w czasach, kiedy mamy mnóstwo rzeczy na wyciągnięcie ręki. Nie przywiązujemy do nich wagi. To dotyczy zwłaszcza dzieci, dlatego cieszę się, kiedy widzę, że osoby szyjące w mojej pracowni mają zupełnie inne podejście do krawiectwa, które dawniej było bardzo ważne - podkreśla Daria Teus.
Toruniankę krawiectwa uszył tata, który ubierał wszystkie kobiety w domu. Z kolei ona przekazuje talent swojej siedmioletniej córce Mai. Dziewczynka już szyje bardzo dobrze, a zaczynała jako pięciolatka.
- Jeśli, ktoś widzi, że córka ma zacięcie do szycia i lubi robótki ręczne, to nie powinien się wahać i jak najszybciej zacząć rozwijać pasję swojego dziecka- dodaje Beata Stodolna.
Być może z uczestniczek krawieckich warsztatów za kilka lat wyrosną projektantki, które będą tworzyć niezwykłe kolekcje ubrań.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
