- Nikt mnie nie pytał o zdanie w sprawie tego ubezpieczenia. Cała sytuacja mną wstrząsnęła. Teraz jestem już po oficjalnej rezygnacji z przepisania na moją córkę polisy - mówi matka 8-letniej wychowanki „Młodego Lasu”, której dane osobowe udostępniono przestępcy przebywającemu w Gos-tyninie (personalia do wiadomości redakcji).
Kontrola MOPR-u w toku
Przypomnijmy. Z toruńskim domem dziecka wiosną telefonicznie skontaktował się Mirosław S., będący obecnie pacjentem Krajowego Ośrodka Zapobiegania Zachowaniom Dyssocjalnym w Gostyninie. Mężczyzna w sierpniu 1990 roku roku zgwałcił i zamordował dziewczynkę we wsi Krzeszna na Kaszubach (powiat kartuski). Przez sąd pierwszej instancji skazany został na karę śmierci. Potem wyrok zamieniono mu na 25 lat więzienia.
Zobacz także: Strzelanina na Bydgoskim Przedmieściu w Toruniu?
Mirosław S. telefonicznie zaproponował przepisanie swojej polisy ubezpieczeniowej na jakieś dziecko. Pracownica „Młodego Lasu” temat podjęła. I choć w rozmowach, szczególnie z agentem ubezpieczeniowym, padały słowa „ośrodek w Gostyninie”, kobieta niczego nie skojarzyła. Dane osobowe wytypowanej 8-letniej podopiecznej trafiły do Mirosława S.
Mężczyzna wysłał dziecku m.in. imiennie adresowaną kartkę z urodzinowymi życzeniami oraz lalkę.
Gdy w KOZZD odkryto, jakie kontakty nawiązał Mirosław S., zgłoszono sprawę Rzecznikowi Praw Dziecka. „Nowości” opisały historię w czerwcu.
- Wszczęta wówczas przez nas kompleksowa kontrola w „Młodym Lesie” jeszcze trwa. Jej finał zaplanowany jest na 29 lipca, ale może zakończyć się wcześniej. Oczywiście, gdy gotowy będzie protokół pokontrolny, poinformujemy o ustaleniach i wnioskach - mówi Bożena Miler, rzecznik Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Toruniu, któremu podlega ten dom dziecka.
Zakres kontroli obejmuje m.in. udostępnianie danych osobowych wychowanków oraz sposób pozyskiwania darczyńców.
Prokuratura sprawdza
Równolegle swoje postępowanie prowadzi prokuratura.
- Na razie jest to jeszcze etap postępowania sprawdzającego. Śledztwo formalnie nie zostało wszczęte - zaznacza prokurator Andrzej Kukawski, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Toruniu.
Przeczytaj także: Na Wojska Polskiego nie ma przejazdu dla karetek
Śledczy sprawdzają, czy doszło do ujawnienia danych osobowych osobie nieuprawnionej (art. 51 ust. 1 Ustawy o ochronie danych osobowych). A także, czy ze strony dyrekcji domu dziecka „Młody Las” doszło do niedopełnienia obowiązków (art. 231 par. Kodeksu karnego).
Prokurator wystąpił o wiele dokumentów, na których przedstawienie jeszcze czeka. Do sprawy wrócimy.
Zobacz też:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?