Matka Olusia oskarżona. "Wyszła na 20 minut, paliła, a dziecko krzyczało" - ustaliła prokuratura w Toruniu na podstawie zeznań świadków
Drugim ważnym dla śledczych świadkiem jest kolejna kobieta, która przechodziła pod wieżowcem o godzinie 17.20. Na parkingu, przy samochodzie ciemnego koloru, widziała dwie osoby. Nagle usłyszała krzyk: "Tata, tata!!!". - Zeznała, że krzyk ten słyszały też osoby znajdujące się przy samochodzie. Po chwili, gdy odwróciła głowę, zobaczyła, że coś spada. Później dopiero dowiedziała się, że z wieżowca wypadło dziecko - mówi prokurator.
Trzeci kluczowy świadek to mężczyzna, znajomy matki Olusia. Przyjechał do niej po odbiór spodni, które Ewa P. mu przerabiała. Zaparkował przed wieżowcem około godziny 17.03 i zadzwonił do znajomej. Matka czterolatka zeszła na dół. Najpierw wyrzuciła śmieci. Potem podeszła do świadka, trzymając w rękach torbę ze spodniami. On natomiast miał dla niej fotelik dziecięcy.
POLECAMY
Tunele strachu na Skarpie! Najbardziej boją się kobiety i dzieci
To była parafia w Toruniu o złej sławie. Teraz relikwie św. Rity przyciągają na Bielawy tłumy!
Franczyza, czyli sprawdzony biznes na wynajem. Ile to kosztuje?
Matka "Magicala" skazana za znęcanie się nad konkubentem i znieważenie fryzjerki!
Praca w Służbie Cywilnej w Kujawsko-Pomorskiem. Oferty pracy Kancelarii Prezesa Rady Ministrów: Bydgoszcz, Toruń, Grudziądz, Włocławek