Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Matura w Toruniu. Wczoraj był polski dziś test z matematyki

Justyna Wojciechowska-Narloch
Wczorajsza matura z polskiego w V LO przy ul. Sienkiewicza. Do egzaminu przystąpili absolwenci sześciu trzecich klas. Dziś na matematyce dołączy do nich Agata Konrad, która była zwolniona z matury z języka polskiego
Wczorajsza matura z polskiego w V LO przy ul. Sienkiewicza. Do egzaminu przystąpili absolwenci sześciu trzecich klas. Dziś na matematyce dołączy do nich Agata Konrad, która była zwolniona z matury z języka polskiego Sławomir Kowalski
170 długich minut mieli w czwartek maturzyści, aby ostatecznie rozprawić się z arkuszem zadań z języka polskiego na maturze. Wychodzili raczej zadowoleni.

W strumieniach lejącego deszczu docierali wczoraj o poranku do swoich szkół maturzyści. Chociaż przemoknięci i zmarznięci pełni byli emocji związanych z egzaminami, które stanowią przepustkę na wyższe uczelnie. Jedni byli bardzo skupieni, inni chętnie dzielili się wrażeniami.

Zobacz także: Wicepremier Piotr Gliński w Toruniu [ZDJĘCIA, WIDEO]

- Maturę z polskiego zalicza ponad 90 proc. zdających, więc nie ma się chyba czego bać. No, może tylko tego, żeby nie narobić błędów ortograficznych - żartowali tuż po godz. 8 rano abiturienci z V LO.

Arkusze o świcie

Egzamin w całej Polsce rozpoczął się punktualnie o godz. 9. Nim zdający weszli na sale, zostali wylegitymowani przez członków komisji czuwających nad prawidłowym przebiegiem matur. Dostali szczelnie zapakowane arkusze i zaczęli pracę. Ta dla szkolnej administracji rozpoczęła się znacznie wcześniej.

- Matura to państwowy egzamin, obwarowany wieloma rygorami. Arkusze przywożone są do szkół każdego dnia wcześnie rano. Osoby odpowiedzialne za ich odbiór pojawiają się w pracy już przed 5 rano - opowiada Elżbieta Skórcz, wicedyrektorka V LO przy ul. Sienkiewicza. - U nas egzaminy zdaje sześć klas, więc przygotowanie wszystkiego zajęło trochę czasu.

Zobacz także: Lokale nocne w Toruniu od 21 roku życia?

Matury w Toruniu. Dziś język polski! [ZDJĘCIA]

W tym roku naszą przewodniczką po maturalnym maratonie jest Agata Konrad, absolwentka V LO. Dziewczyna wczoraj trzymała kciuki za kolegów, bo sama polskiego zdawać nie musiała. Dzięki tytułowi finalistki olimpiady z języka polskiego, została z egzaminu zwolniona otrzymując 100 proc. możliwych do zdobycia punktów.

- Tytuł finalistki zdobyłam już w drugiej klasie liceum, więc przez całą trzecią klasę żyłam ze świadomością, że matury z polskiego zdawać nie będę - opowiada Agata. - Patrząc na te zadania, które były w tegorocznym arkuszu, nie wiem, jakbym sobie poradziła. Przygotowania do olimpiady to jednak zupełnie coś innego niż przygotowania do matury. Wymagania są zupełnie inne. To samo mówi mój kolega, który ma tytuł finalisty olimpiady z biologii. Też nie wie, jakby sobie dał radę z maturą na poziomie podstawowym z tego przedmiotu.

Rozprawka i interpretacja

Pytani przez nas maturzyści z arkuszy z języka polskiego byli raczej zadowoleni. W pierwszej części znalazły się trzy teksty źródłowe, na podstawie których trzeba było odpowiedzieć na konkretne pytania. Były to fragment „Wesela” Stanisława Wyspiańskiego, analiza tekstu o Henryku Sienkiewicza i sławie, jaką przyniosło mu dzieło „Quo Vadis” oraz tekstu „Milczenie” dotyczącego zjawiska zanikania języków.

Zobacz także: Matura z języka polskiego 2017 [ARKUSZE EGZAMINACYJNE]

W drugiej części, tzw. otwartej maturzyści mieli do wyboru rozprawkę odpowiadającą na pytanie, czy praca to pasja czy obowiązek.

Temat oparto na fragmencie książki „Ziemia, planeta ludzi” Antoine’a de Saint-Exupery’ego. Kto nie chciał go pisać, mógł wybrać analizę wiersza „Słyszę czas” Kazimierza Wierzyńskiego.

Dziś maturzyści będą musieli uporać się z obowiązkowym arkuszem z matematyki. I tu nawet Agata Konrad, która wybiera się na międzywydziałowe studia filologiczne na UMK (filologia klasyczna i włoska), ma trochę obaw.

- Poćwiczę jeszcze trochę te zagadnienia, które sprawiały mi największą trudność i chyba jakoś to będzie - mówiła nam wczoraj Agata. - Natomiast w weekend, przed testem z języka angielskiego, zamierzam zrobić kilka tłumaczeń z łaciny, którą zdaję we wtorek. Angielski nie powinien być problemem. Może obejrzę kilka filmów w tym języku. To połączenie przyjemnego z pożytecznym.

Dzisiejsza matematyka trwać będzie 170 minut, a poniedziałkowy test z języka angielskiego - 120 minut.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska