Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mecz Polska - Ukraina. Nerwy, groza i radość na końcu [EURO 2016]

Szymon Spandowski
Szymon Spandowski
Polskich piłkarzy wspierali m.in. kibice w pubie Szwejk na Rynku Staromiejskim
Polskich piłkarzy wspierali m.in. kibice w pubie Szwejk na Rynku Staromiejskim Jacek Smarz
Niektórzy kibice dopingujący zawodników polskiej reprezentacji w ogródkach piwnych na Rynku Staromiejskim w Toruniu rezerwowali sobie miejsca już pół roku temu. Dobrze zrobili, bo na brak emocji narzekać zdecydowanie nie mogli

- Wklepiemy im trzy zero jak nic - z wielkim entuzjazmem stwierdził przed meczem Polska-Ukraina jeden z kibiców, który w biało-czerwonej koszulce i szaliku szukał miejsca w ogródkach piwnych na Rynku Staromiejskim w Toruniu. Tak jak przy poprzednich transmisjach piłkarskich potyczek naszej reprezentacji, to głównie tutaj właśnie skoncentrowali się kibice. O wolny stolik w lokalu z telewizorem było zresztą trudno. Niektórzy podobno zarezerwowali sobie miejsca już pół roku temu.

Muzyka na ulicach

Bezowocne poszukiwania wolnego krzesła nikogo chyba jednak nie martwiły. Kibice na Rynku Staromiejskim przynieśli ze sobą trąbki, w jednym z ogródków pojawił się nawet bęben. Momentami robili tyle hałasu, że pewnie słychać ich było we Francji. Skutecznie zagłuszali muzyków, którzy próbowali zaznaczyć jakoś swój udział w święcie muzyki. Ekipy grające chyba nie miały im zresztą tego za złe. Zresztą i tak specjalnie nie miał ich kto słuchać, uwaga niemal wszystkich Polaków skoncentrowana była na transmisji meczu, emocje piłkarskie nie ruszały w zasadzie jedynie krążących po ulicach starówki zagranicznych turystów.

PRZECZYTAJ:Kto ma Kubę, ten ma Szwajcarię!!! Polska pokonała Ukrainę 1:0 [EURO 2016]

Swój piknik piłkarski biało-czerwony tłum rozpoczął w doskonałym nastroju, szybko jednak okazało się, że na zapowiadany pogrom reprezentacji naszych wschodnich sąsiadów raczej nie ma co liczyć.

- Za dobrze to nie wygląda - podsumował pierwszą połowę jeden kibiców dopingujących biało-czerwonych znad kufla ze złocistym napojem.

Wrzawa pod murami

Jego nastrój uległ znaczącej poprawie w 54 minucie meczu, kiedy Polacy zdobyli wreszcie upragnionego gola. Okrzyki radości zatrzęsły wiekowymi murami toruńskiej starówki i nie ucichły już do samego końca. Słychać je było zresztą jeszcze długo po tym, kiedy sędzia obwieścił koniec meczu. Gromkie „Dziękujemy, dziękujemy” zastąpiło tak dobrze znane z poprzednich lat „Nic się nie stało”. Oby jak najdłużej nie trzeba było sobie tej przyśpiewki przypominać, chociaż wczorajsze spotkanie pokazało także, że euforię także trzeba trzymać na wodzy. Zamiast pokonać przeciwników trzy do zera, jak miał nadzieję jeden z kibiców, nasza jedenastka zakończyła spotkanie z jedną bramką na koncie.

Ukraińcy się spięli, nasi natomiast wypadli słabiej, niż się można było tego spodziewać. To był sprawiedliwy wynik. - pan Marcin

- To nie jest jakaś pierwsza z brzegu drużyna - mówi pan Marcin, który również śledził mecz w jednym z lokali na toruńskiej starówce. - Ukraina od samego początku była typowana do wyjścia z grupy. Nie powiodło jej się z Niemcami i Irlandią Północną, ale na mecz z Polską Ukraińcy się spięli i grali bardzo dobrze. Nasi natomiast wypadli słabiej, niż można się było po nich spodziewać. Moim zdaniem ten wynik jest sprawiedliwy. Sądzę, że sobotnie spotkanie ze Szwajcarią zakończy się tak samo lub remisem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska