Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Megalodony kryją się w głębiach?

Tadeusz Oszubski
Doniesienia o spotkaniach z rekinami większymi od żarłaczy białych napływają z wielu regionów świata. Stworzenia te najczęściej są widywane na Pacyfiku, gdzie co roku w tajemniczych okolicznościach giną ludzie.

Doniesienia o spotkaniach z rekinami większymi od żarłaczy białych napływają z wielu regionów świata. Stworzenia te najczęściej są widywane na Pacyfiku, gdzie co roku w tajemniczych okolicznościach giną ludzie.

<!** Image 2 align=right alt="Image 132796" sub="Ogromne szczęki megalodona sprzed kilku milionów lat">Carcharodon megalodon to największy rekin wszech czasów i największy drapieżnik, jaki kiedykolwiek pływał w oceanach. Oficjalnie megalodony wymarły 2 mln lat temu, jednak wiele doniesień wskazuje na to, że ten gatunek mógł przetrwać do dziś w oceanicznych głębinach. Dowodem na to ma być kilka tajemniczych zgonów płetwonurków oraz zaginięć małych łodzi wraz z załogami. Ślady, które odkryto, mają wskazywać na to, że ludzi zabił rekin dużo większy od żarłacza białego.

Zbroja w żołądku giganta

Największy współczesny rekin niebezpieczny dla człowieka, żarłacz biały (Carcharodon carcharias), może podobno osiągać 12 metrów długości i 7 ton wagi, jednak największe złowione okazy były długie na 5 metrów i ważyły 2 tony.

Drapieżniki te są więc tylko bladym odbiciem groźnego megalodona, który długi był na 33 metry i ważył ok. 125 ton. Co istotne, skarłowaciała odmiana megalodona żyła w morzach jeszcze 100 tys. lat temu. Wielu kryptozoologów twierdzi, że właśnie ten „karzeł” - mierzący ponad 20 metrów i ważący ponad 50 ton! - mógł przetrwać do dziś i to on odpowiada za tajemnicze zgony turystów na Pacyfiku w rejonie Australii.

<!** reklama>Steve Alten, badacz tych dawnych rekinów i autor kryptozoologiczno-sensacyjnej powieści „Meg - potwór z głębin”, postawił hipotezę dotyczącą tego, w jaki sposób nieliczna populacja tych drapieżników mogła przetrwać do naszych czasów. Zdaniem Altena, megalodony mogą żyć w warstwach ciepłej wody, ogrzewanych przez wulkaniczne procesy zachodzące na morskim dnie, a odzielonych od powierzchni oceanu warstwami wód znacznie zimniejszych. Co jakiś czas dochodzi jednak do podmorskich kataklizmów, które zaburzają układ temperatury warstw wodnych w oceanie, a wtedy pojedyncze megalodony mogą pokonywać warstwy zabójczej dla nich lodowatej wody w powstających w nich ciepłych lukach i wypływać na powierzchnię. To właśnie megalodony uwolnione ze swego naturalnego środowiska, twierdzi Alten, mogą być odpowiedzialne za zaginięcia i tajemnicze zgony turystów w przybrzeżnych wodach Australii. Pośrednią wskazówką mają być odnajdywane przez australijskich i nowozelandzkich rybaków szczątki żarłaczy białych, a nawet kaszalotów, zabitych przez jakiegoś dużo od nich większego drapieżnika.

<!** Image 3 align=left alt="Image 132796" sub="Obok: pochodzące z nieznanego źródła zdjęcie, mające przedstawiać megalodona, widzianego w przybrzeżnych wodach Australii">Zagadką megalodona zajmował się też dr Karl P.N. Shuker, badacz zjawisk niezwykłych, dowodząc, że właśnie Ocean Spokojny jest regionem, w którym widywane są rekiny dużo większe od żarłaczy białych.

- Rybacy polinezyjscy, pływający wzdłuż wybrzeży Nowej Południowej Walii, opowiadają o bardzo tajemniczym olbrzymim białym rekinie, którego z wielkim szacunkiem nazywają władcą głębin - stwierdza Shuker. - Według ich opisu, niezwykłe stworzenie przypomina agresywnego rekina ludojada, żarłacza białego Carcharodon carcharis. Żarłacze jednak mają najwyżej 12 metrów długości, a władca głębin jest istnym potworem o długości około 30 metrów. A właśnie takie wielkości mogły osiągać dorosłe megalodony.

Białe rekiny - znacznie większe niż żarłacze białe - widywać też mają rybacy z archipelagu Tuamotu, a więc również w wodach Pacyfiku.

Istnieją też wskazówki na temat dawnej obecności gigantycznych rekinów nawet w Morzu Śródziemnym. Według dziewiętnastowiecznego słownika de Ganeau, niektóre z rekinów osiągają wagę 12 ton. W późnym średniowieczu w Nicei i w Marsylii złowiono rekiny, w których żołądkach znajdowano całe ciała ludzkie, a jedna z ofiar była nawet w pełnym uzbrojeniu. Źródło to wspomina także o rekinie spotkanym przez żeglarzy u wybrzeży Chin, rekinie, którego paszcza była tak wielka, iż mogła swobodnie pomieścić kilku ludzi bądź sforę psów.

Mało znane głębiny

Czy wszystkie te opisane przez świadków i wspominane przez źródła ogromne i drapieżne rekiny to żarłacze białe? Wielu kryptozoologów twierdzi, że raczej chodzi tu o Carcharodony megalodony. Jako argument zasadniczy pada stwierdzenie, że niewiele wiemy o życiu toczącym się w oceanicznych głębinach. To akurat fakt bezsporny, bo w regiony, gdzie wg hipotezy Altena, może żyć megalodon, człowiek dotarł w batyskafach zaledwie kilkadziesiąt razy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska