Metropolia z siedzibą w Bydgoszczy

- Będzie metropolia bydgosko-toruńska - z taką deklaracją przyjechał Zbigniew Chlebowski, przewodniczący klubu PO.

Siedzibą władz metropolitalnych będzie Bydgoszcz.

Sam Chlebowski na pytanie dziennikarzy o to, gdzie zasiadać będą władze BiT-u, unikał odpowiedzi.

- Nie podejmuje się odpowiedzi tylko dlatego, ze siedzę miedzy posłami z Torunia i Bydgoszczy (Tomaszem Lenzem i Pawłem Olszewskim - przyp. red). Bydgoszcz jest miastem dwukrotnie większym od Torunia, ale nie chcę niczego przesądzać.

Odwagą wykazał się Lenz.

<!** reklama>- Trzeba powiedzieć sobie uczciwie: Bydgoszcz jest miastem większym od Torunia - powiedział poseł. - Mamy w Toruniu siedzibę Urzędu Marszałkowskiego, który przejmuje i przejmować będzie od wojewody kolejne kompetencje. Wzmacniając siłę marszałka powinniśmy wziąć pod uwagę, że siedzibą zarządu metropolii powinna być Bydgoszcz. I nie należałoby z tego powodu wywoływać kolejnego niepotrzebnego sztucznego konfliktu między miastami.

Sprawa wydaje się przesądzona w świetle projektu ustawy. Ośrodkiem decyzyjnym metropolii ma być najliczniejsza gmina, chyba że zgromadzenie metropolii przegłosuje inną kandydaturę. Tworzyć je będą przedstawiciele gmin tworzących organizm. Nie będą oni jednak dysponować jednakową liczbą głosów. Zależeć będzie ona od liczby mieszkańców i wysokości dochodów podatkowych gminy.

Chlebowski zapewnił, że będzie przekonywał partyjnych kolegów do tego, by budowa toruńskiego mostu z listy rezerwowej „Infrastruktury i Środowiska” wskoczyła na kluczową. Potwierdził też, że PO opowiada się za oddaniem regionalnych ośrodków TVP i rozgłośni radiowych w ręce marszałków i sejmików województw.

Mowa była też o przyszłości Torunia, a konkretnie wyborach prezydenta miasta za dwa lata. - Platforma wystawi własnego silnego kandydata - zapewnił poseł Lenz.