Metropolita krakowski Marek Jędraszewski mówił o "tęczowej zarazie". YouTube zablokował film z jego homilią

Nie milkną echa po kontrowersyjnej wypowiedzi abp. Marka Jędraszewskiego w czasie mszy świętej w 75. rocznicę powstania warszawskiego.

„Czerwona zaraza już po naszej ziemi całe szczęście nie chodzi, co wcale nie znaczy, że nie ma nowej, która chce opanować nasze dusze, serca i umysły. Nie marksistowska, bolszewicka, ale zrodzona z tego samego ducha, neomarksistowska. Nie czerwona, ale tęczowa” - mówił metropolita.

Film z homilią, podczas której padły kontrowersyjne słowa, na YouTube zamieścili administratorzy kanału Radia Maryja. Serwis uznał, że materiał "narusza zasady dotyczące szerzenia nienawiści".

Niektórzy bronią metropolity. W sieci ruszyła akcja #MuremzaJędraszewskim. Chodzi konkretnie o maraton pisania listów z podziękowaniami arcybiskupowi. Jego organizatorem jest m.in. Młodzież Wszechpolska.

"Kilka słów prawdy wystarczyło, by na arcybiskupa Jędraszewskiego posypała się lawina niewybrednej krytyki, połączonej z agresją.
Nie można pozwolić by duchowieństwo było zastraszane przed prezentowaniem Ewangelii w jej faktycznej postaci, niezmiennej, niebędącej własną twórczością wilków w owczej skórze" - piszą organizatorzy.

Akcja to odpowiedź na inną inicjatywę, z jaką wyszedł o. Paweł Gużyński, dominikanin. Duchowny zaproponował, by ludzie wysyłali listy do abp. Jędraszewskiego z wyrazem oczekiwania, że honorowo poda się do dymisji z powodu słów o „tęczowej zarazie”. „Nie chodzi mi o wewnątrzkościelny bunt. Jeżeli zrobimy to wspólnie, konsekwentnie i z zachowaniem należytego szacunku dla urzędu biskupa, będzie to miało przynajmniej siłę wyrazu naszej przyzwoitości. Taki nasz katolicki maraton pisania listów” - napisał duchowny.

Tymczasem już w najbliższą sobotę o godz. 15 pod krakowską kurią przy ul. Franciszkańskiej odbędzie się zgromadzenie oraz publiczna modlitwa za metropolitę. Happening ma być głosem sprzeciwu wobec krytyki abp. Jędraszewskiego ze strony osób publicznych czy internautów.

WIDEO: Dzieci mówią jak jest