Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Miasto daje 100 zł na niepełnosprawne dzieci. Uzyskanie orzeczenia o chorobie nie jest jednak łatwe

JWN
Sławomir Kowalski
Od 1 maja można składać w Toruniu wnioski o gminną pomoc na osoby niepełnosprawne do 18 roku życia. Ich opiekunowie dostaną od samorządu comiesięczne wsparcie w kwocie 100 zł. Warunkiem jest posiadanie orzeczenia o niepełnosprawności bądź o stopniu niepełnosprawności.

W ten sposób prezydent Michał Zaleski realizuje jedną z wyborczych obietnic. Jesienią ubiegłego roku – ubiegając się o reelekcję - zadeklarował, że chce wesprzeć rodziny wychowujące chore dzieci. Na początku kwietnia radni przyjęli uchwałę, która daje gminie taką możliwość. Co ważne, pomoc finansową dostanie każdy kto się o nią zwróci, niezależnie od osiąganych dochodów.

Wnioski od środy

-Kwota 100 zł miesięcznie może trafić do każdej toruńskiej rodziny, gdzie znajdują się dzieci z niepełnosprawnością. Pomoc należy się do ukończenia 18 roku życia.– informuje prezydent Michał Zaleski. - Szacujemy, że tym świadczeniem obejmiemy corocznie około 1,4 tys. dzieci.

Wnioski w ramach programu „Pomagamy” elektronicznie można składać od 1 maja, a w wersji papierowej od 2 maja. Co ważne, wnioski złożone pomiędzy 1 maja a 30 czerwca oznaczać będą wypłatę świadczenia już za miesiąc maj. Te złożone po 1 lipca będą realizowane od miesiąca, w którym wpłynęły do urzędu. Wnioski będzie można składać w siedzibach Toruńskiego Centrum Świadczeń Rodzinie przy ul. Batorego 38/40 i ul. Bydgoskiej 74 oraz we wszystkich Punktach Informacyjnych Urzędu Miasta. Program „Pomagamy” obowiązywać ma do grudnia 2023 roku.

Odwołania do Bydgoszczy

Tymczasem rodzice z Torunia alarmują nas od kilku miesięcy, że są problemy z uzyskaniem orzeczenia o niepełnosprawności bądź jego kontynuacji. W grudniu odezwała się mama chłopca z ciężką postacią autyzmu, który bez niej nie radzi sobie z najprostszymi czynnościami. Gdy skończył 16 lat, zespół ds. orzekania o niepełnosprawności stwierdził, iż jest na tyle samodzielny, że jego mamie nie należy się świadczenie pielęgnacyjne. Po złożeniu odwołania pomoc przywrócono.

Niedawno Miejski Zespół ds. Orzekania o Niepełnosprawności w Toruniu nie zaliczył do grona niepełnosprawnych małej Julki, której smutną historię opisywaliśmy kilkakrotnie na naszych łamach. Opóźniona w rozwoju psychomotorycznym 11-miesięczna dziewczynka z dużą niedowagą pilnie potrzebowała kosztownej rehabilitacji i drogich preparatów odżywczych, w tym specjalistycznego mleka, którego nie refunduje NFZ. Do tego Julka ma waskulopatię prążnikowo-wzgórzową i ubytek przegrody międzyprzedsionkowej.

-Jestem załamana tą decyzją. Moja córeczka dopiero uczy się siadać, a pani orzecznik twierdzi, że jest jak rówieśnicy, nie wymaga specjalnego wsparcia – denerwuje się pani Magdalena, mama dziewczynki.

Inne dziecko – z wrodzoną, skomplikowaną wadą serca – w styczniu też zostało uznane za zdrowe. Mimo dwóch operacji kardiochirurgicznych i sztucznych zastawek serca. Wcześniej decyzje zespołu były pozytywne. Rodzice skarżyli się, że lekarka nawet nie zbadała dziecka, nie zadała mu żadnego pytania. Odwołali się do Wojewódzkiego Zespołu ds. Orzekania o Niepełnosprawności w Bydgoszczy, który decyzję Torunia w całości uchylił. To samo zrobiła mama Julki. Teraz czeka na termin posiedzenia komisji.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na torun.naszemiasto.pl Nasze Miasto