Miasto ogłosi konkurs na przebudowę basenu przy ul. Bażyńskich

- Chcemy, aby w konkursie wzięło udział jak najliczniejsze grono doświadczonych architektów, znanych z podobnych opracowań. Nagroda główną konkursu będzie zlecenie wykonania projektu przebudowy basenu i zagospodarowania terenów wokół niego. Przewidujemy też nagrody finansowe dla pozostałych uczestników; w puli będzie około 750 tysięcy zł - mówi Adam Popielewski, dyrektor Wydziału Architektury i Budownictwa Urzędu Miasta Torunia.
[break]
Konkurs architektoniczny miasto chce ogłosić do 15 lipca br. Na razie szuka podmiotu, który ów konkurs poprowadzi: przygotuje regulamin, zaprosi do jury sędziów, a do konkursu architektów z całego kraju itd. Zadaniem jego będzie też, rzecz jasna, przyjmowanie prac konkursowych, a później ich prezentacja. Zainteresowani mogą zgłaszać się do 1 lipca.
- Liczymy, że roli prowadzącego konkurs podejmie się któryś z oddziałów Stowarzyszenia Architektów Polskich (SAP). Kiedy ta organizacja firmuje konkurs, dla uczestników jest to gwarancja otwartości i poważnej rangi wydarzenia - nie kryje dyrektor Adam Popielewski.
Przypomnijmy, że mieszkańcy w konsultacjach społecznych już wypowiedzieli się na temat modernizacji pływalni. Oczekują zachowania jej sportowego charakteru, ale i dodatkowych atrakcji, podobnych do tych w aquaparkach (np. zjeżdżalnie). Chcieliby też, aby teren wokół basenu ciekawie zagospodarować. Obecnie znajduje się tutaj parking i dużo zieleni. Mogłyby nawet nie tylko plac zabaw dla dzieci czy boisko, ale - według torunian - odkryty basen.
O jaki teren konkretnie chodzi? Mowa o działkach od południa ograniczonych jezdnią ul. Bażyńskich i ul. Grudziądzkiej, a od zachodu i północy torowiskiem tramwajowym w ul. Kanonika Gogi i Kościuszki, od strony wschodniej natomiast terenem kościoła pw. Chrystusa Króla.
O modernizacji basenu mówi się od 2011 roku, czyli od czasu, gdy odsunięto wizję jego sprzedaży przez miasto (mieszkańcy zebrali wtedy 1,6 tys. podpisów pod petycją do władz Torunia).
Najpierw miasto próbowało inwestycję przeprowadzić w formule partnerstwa publiczno-prywatnego. Niestety, przedsiębiorcy zainteresowanego zainwestowaniem w remont dla późniejszego czerpania zysków z pływalni nie było. Poszukiwania spełzły na niczym. Teraz miasto ciężar finansowania bierze na siebie, jednocześnie poszukując dodatkowych, zewnętrznych źródeł. Niestety, na razie - jak przyznaje dyrektor Adam Popielewski - przynajmniej możliwości skorzystania z bieżącej perspektywy środków unijnych, dzielonych przez Urząd Marszałkowski są nikłe.
Tymczasem w grę wchodzą wielomilionowe wydatki. Już cztery lata temu szacunki magistratu mówiły o koniecznych 5-6 mln zł na gruntowna modernizację basenu, a 15-20 mln zł na ewentualną jego metamorfozę w miniaquapark.