Mieszkańcy Grudziądza skarżą się na liczne dziury w miejskich drogach. Ci, którzy niszczą sobie przez nie pojazdy, domagają się odszkodowania od miasta.
- Miasto jest ubezpieczone na kwotę 2 milionów zł od szkód i zdarzeń losowych w tym powstałych w wyniku dziur w jezdniach, z czego maksymalne jednorazowe odszkodowanie nie może przekroczyć kwoty 1 miliona zł - informuje Rafał Chylewski, rzecznik prezydenta Grudziądza.
<!** reklama>W ubiegłym roku wpłynęło do ratusza 60 zgłoszeń. Wszystkie zostały rozpatrzone pozytywnie.
- Większość szkód powstało na skutek dziur w miejskich jezdniach, a 15 proc. na skutek prac prowadzonych przy budowie Trasy Średnicowej. Za te uszkodzenia nie odpowiada miasto, lecz portugalskie konsorcjum MSF/TGA, które jest wykonawcą tej inwestycji - wyjaśnia Rafał Chylewski.
W tym roku o odszkodowanie zwróciły się już 32 osoby. - W ostatnim czasie do największej liczby uszkodzeń pojazdów dochodziło w okolicy ul. Łyskowskiego. Wkrótce się to zmieni, gdyż została ona w tym tygodniu wyłączona z ruchu - informuje Adam Orłowski, kierownik referatu dróg miejskich. - Najwięcej dziur jest na drogach, które nie mają odwodnienia oraz gdzie występuje bardzo stara konstrukcja i nawierzchnia.
Uszkodzenia powstają najczęściej w wyniku dużych wyrw w jezdniach. Po odebraniu zgłoszenia urzędnicy wysyłają tam robotników do prac awaryjnych. - Tak było wczoraj na ulicy Kwidzyńskiej, gdzie musieliśmy załatać dziurę pokaźnych rozmiarów - dodaje Adam Orłowski. - Robimy wszystko, co w naszej mocy, by dziur było jak najmniej.
W łataniu wyrw w jezdniach pomaga obecnie także konsorcjum MSF/TGA.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
