Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Miasto szuka osób do prowadzenia rodzinnego domu dziecka

Justyna Wojciechowska-Narloch
W 120-metrowym mieszkaniu przy ul. Mickiewicza trwają ostatnie prace wykończeniowe. Naszemu reporterowi lokal pokazuje Marcin Cięgotura
W 120-metrowym mieszkaniu przy ul. Mickiewicza trwają ostatnie prace wykończeniowe. Naszemu reporterowi lokal pokazuje Marcin Cięgotura Sławomir Kowalski
Bywa, że ludzie mają wielkie serca i motywację, by opiekować się porzuconymi dziećmi. Barierę nie do pokonania stanowią jednak warunki lokalowe. Teraz ten problem znika, bo lokum oferuje gmina.

Mieszkanie, w którym już we wrześniu mógłby wystartować rodzinny dom dziecka dla ósemki wychowanków, znajduje się na Bydgoskim Przedmieściu, a konkretnie przy ul. Mickiewicza. Należy ono do zasobów toruńskiego samorządu. Potrzeba tylko ludzi gotowych unieść ten ciężar.
[break]
- Brakuje nam kandydatów na rodziny zastępcze czy do prowadzenia rodzinnych domów dziecka. Myślę, że powodem są obawy o ewentualne problemy wychowawcze lub zdrowotne, które z czasem mogą się pojawić. Do tego dochodzi jeszcze lęk przed wypaleniem zawodowym - mówi Marcin Cięgotura, kierownik Działu Wspierania Rodziny i Systemu Pieczy Zastępczej Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie. - Nie powiem, że jest łatwo, ale wielu się udaje. Potem pozostaje tylko ogromna satysfakcja.
Toruń od kilku lat mocno promuje rodzicielstwo zastępcze. W mieście funkcjonuje prawie 300 takich rodzin, które mają pod swoimi skrzydłami 400 dzieci.
- Piecza zastępcza zawsze będzie lepsza od opieki w profesjonalnej placówce. Tam dziecko wychowuje się w rodzinie, ma rodziców, rodzeństwo, wujków, ciocie, babcie - tłumaczy Kazimiera Janiszewska, dyrektorka MOPR w Toruniu. - Dzieci dorastające w domach dziecka wstydzą się swojego pochodzenia. W każdej osobie przychodzącej do placówki widzą potencjalnego rodzica, wciąż liczą na to, że ktoś je do siebie weźmie i pokocha.

W domach dziecka w Toruniu jest około 150 miejsc. Żyje w nich nieco ponad setka wychowanków. Czterdzieścioro z nich do dzieci poniżej 10. roku życia. I to właśnie one najbardziej potrzebują miejsc w rodzinach bądź rodzinnych domach dziecka.
- Nie wszyscy kandydaci na rodziców zastępczych dysponują odpowiednimi warunkami lokalowymi. Oferta miasta, które przekazuje duże, odnowione mieszkanie, to bardzo ważny gest. Liczymy na to, że znajdą się osoby, które zechcą utworzyć tam rodzinny dom dziecka - dodaje Kazimiera Janiszewska.
Tu trzeba dodać, że rodzice zastępczy mogą liczyć na pomoc pracowników socjalnych niemal w każdej sytuacji. To wsparcie w dostępie do lekarzy specjalistów, rozwiązywaniu problemów wychowawczych, a nawet w pisaniu pism do różnych instytucji. Ponadto każda rodzina ma swojego opiekuna w MOPR.
Kandydaci na rodziców zastępczych muszą mieć przede wszystkim odpowiednią motywację, by wychowywać dzieci po różnych, czasem traumatycznych przejściach. Muszą także być zdrowi, by przeciwstawić się ewentualnym przeciwnościom. Bezwzględnie konieczne są też specjalistyczne badania, które pozwolą zakwalifikować ich do roli rodziców zastępczych. Ostatnim etapem jest szkolenie, a potem pozostaje już tylko czekać na dzieci.

Warto wiedzieć
Tu powinni zgłaszać się kandydaci:
Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie, ul. Konstytucji 3 Maja 40C, czynny codziennie w godz. 7.30-15.30.
Telefony 56 65-08-565, 65-08-566 lub 56 64-50-988 (centrala), 56 65-08-562 (sekretariat).
E-mail: [email protected].

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska