Forsowany do niedawna wariant trasy staromostowej zakładał, że między Targowiskiem Miejskim a cmentarzem św. Jerzego wybudowana zostanie droga, która zepnie cały układ drogowy w tej części Torunia i od południa wydłuży aleję 700-lecia Torunia. Zgodnie z pierwotną koncepcją w każdą stronę miały prowadzić po dwie jezdnie. Druga propozycja, przedstawiona już po zmianie władz w Toruniu, zakłada, że ruch w tym miejscu będzie uspokojony, a ulica będzie jednojezdniowa, pojawi się też rondo, a piesi zyskają dodatkowe przejście, dzięki któremu ułatwione będzie utrzymanie ciągu komunikacyjnego z targowiska na cmentarz św. Jerzego.
O tym, że te dwie koncepcje będą rozważane w trakcie konsultacji społecznych, wiedzieli wszyscy, którzy się na nie wybrali, za to niemal nikt nie spodziewał się słów dotyczących tego, że władze już siedem lat temu miały stwierdzić, że liczba aut na trasie staromostowej będzie wystarczająca, by zrealizować wariant z jedną jezdnią. Mimo to za prezydentury Michała Zaleskiego promowana była koncepcja z jezdniami dwoma.
- W 2017 roku robiliśmy model ruchu, który przewidywał, że trasa staromostowa przejmie 11 tysięcy pojazdów na dobę. To jest potok, dla którego wystarcza jedna jezdnia w każdą stronę- powiedział Marcin Kowallek, dyrektor Wydziału Gospodarki Komunalnej Urzędu Miasta Toruniu.
Bartosz Szymanski, były radny i kandydat Aktywnych dla Torunia w niedawnych wyborach prezydenckich, zapytał w tym momencie, po co w ogóle miasto zlecało zaprojektowanie wariantu z dwoma jezdniami, skoro już wcześniej wiedziało, że wariant z jedną jezdnią będzie wystarczający.
Marcin Kowallek nie odpowiedział wprost, kontynuował za to zachwalanie propozycji z jedną jezdnią. - Układ drogowy był projektowany na 2 na 2, co nie zmieniało jednak tego, że potok aut to 11 tysięcy pojazdów. Jeżeli możemy więc te 11 tysięcy obsłużyć jedną jezdnią, to po co budować drugą? To byłoby co najmniej niezrozumiałe marnowanie środków - stwierdził dyrektor WGK.
Parkingi - płatne, czy darmowe?
Toruńskich kupców interesowało, czy za parkowanie przy targowisku na Szosie Chełmińskiej muszą być pobierane opłaty. - Chodzi o to, żeby można było chociaż na pół godziny zaparkować za darmo, żeby klient kupił ten worek ziemniaków. Jak z góry wie, że będzie to go kosztowało dodatkowe 4 złote, to do nas nie przyjedzie - wołał jeden z kupców.
- Miejsca parkingowe w tym miejscu są płatne od 20 lat. To nie jest żadna nowość. Tu są osiedla mieszkaniowe, a także biurowce, do których przyjeżdżają interesanci. Miejsca płatne zapewniają rotację, dzięki temu w ogóle jest możliwość zaparkowania. Przy dworcu Toruń Główny jest parking bezpłatny, więc tej rotacji nie ma i widzimy, że trudno tam zaparkować - odpowiadał Rafał Lachowicz, prezes miejskiej spółki Urbitor, która administruje Targowiskiem Miejskim i parkingami przy nim od strony Szosy Chełmińskiej.
Wariant z jedną jezdnią na trasie staromostowej zakłada, że w okolicy będzie dostępnych 319 miejsc parkingowych. Wiele osób interesowało, czy także te nowopowstałe będą płatne. - Co z mieszkańcami? Mieszkam w pierwszym bloku przy Bema i Sportowej. My tu parkujemy, czy teraz będziemy musieli płacić? - padło pytanie.
- My nie powiedzieliśmy, że te miejsca będą płatne, ale też nie powiedzieliśmy, że będą niepłatne - odpowiedział Marcin Kowallek. - Myślę, że sytuacja będzie się rozwijała i państwo sam do nasi przyjdziecie i powiecie, że nie ma rotacji, a mieszkańcy gminy Łubianka albo Łysomice przyjeżdżają na przedpola starówki, idą do pracy i zajmują te miejsca - twierdził dyrektor WGK.
- Nie ma żadnego problemu z tym, że miejsca będą płatne przy długim parkowaniu. Chodzi o pierwszą godzinę - podkreślili kupcy, a Marcin Kowallek zaczął zapewniać, że w temacie płatności nic nie jest jeszcze przesądzone. Koncepcja zakładająca wariant znany z parkingów przy dyskontach, czyli darmowe 30 lub 60 minut, znalazła wśród kupców i klientów sporo zwolenników.
- Jest to przestrzeń do dyskusji, czy powinna być promocyjna możliwość parkowania przez 30, czy przez 60 minut. Chcemy jednak przez wymuszenie rotacji sprawić, że będą miejsca parkingowe i możliwość zrobienia zakupów. Możemy powiedzieć "ma być bezpłatnie", ale ustalmy, co to oznacza - cała doba, czy np. pół godziny. Chodzi nam tylko o to, żebyśmy przygotowanymi miejscami parkingowymi nie zrobili dla targowiska źle. Nie chodzi o to, żeby przyjechali tu różni ludzie, którzy zaparkują tu zamiast na Starym Mieście - zapewnił Rafał Pietrucień, zastępca prezydenta Pawła Gulewskiego.
Najważniejsze decyzje w sprawie trasy staromostowej, w tym przede wszystkim o finalnym układzie drogowym i liczbie jezdni, zapadną w najbliższym czasie. Budowa ma zakończyć się w listopadzie 2025 roku, więc czasu na dyskusje nie ma już dużo.
Więcej informacji z Torunia i okolic przeczytasz >>>TUTAJ<<<<
Polecamy nasze grupy i strony na Facebooku:
Polski przemysł motoryzacyjny, szanse i zagrożenia - debata
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?