Piątkowy etap z Nowego Sącza do Rzeszowa zaczął się bardzo smutno: minutą ciszy, by uczcić ofiary zamachu w Nicei, a kolarze francuskiej ekipy FDJ wystartowali z czarnymi opaskami na rękawach.
Kciuk Michała
Jeszcze w czwartkowy wieczór najważniejszą sprawą w ekipie Michała Kwiatkowskiego (Sky) był nadgarstek drugiego z torunian, Michała Gołasia. Kolarz leżał w kraksie i mocno się poobijał.
- Bywało lepiej - powiedział późnym wieczorem trzymając się za rękę w charakterystyczny sposób. Chodziło o to, że zbił dłoń w taki sposób, iż kontuzja uniemożliwiała mu dobre trzymanie kierownicy. Tymczasem już w trakcie trzeciego etapu wycofał się inny zawodnik Sky Beñat Intxausti, więc team i tak został poważnie osłabiony.
- Nic nie jest złamane, nie ma mowy o tym, bym nie wystartował - mówił Gołaś. Na etapie krzywił się z bólu, ale dojechał do mety. Jego obecność będzie kluczowa dla Michała Kwiatkowskiego na dwóch kolejnych górskich etapach z metą w Zakopanem i Bukowinie.
Nieudana ucieczka
Po starcie uformowała się duża, siedmioosobowa ucieczka. Przed Rzeszowem na czoło wyszedł „zawodowy”uciekinier De Marchi. Na nic się jednak zdała jego waleczność. Na rundach w Rzeszowie De Marchi został doścignięty przez peleton. Wtedy nogę przepalił Michał Kwiatkowski, który ruszył na lotną premię po trzy sekundy bonifikaty. Ograł Diego Ulissiego (Lampre-Merida) i Tima Wellensa (Lotto Soudal), którzy mieli taki sam pomysł.
Niewiele ponad 15 km przed metą zaatakował Zdeněk Štybar, ale jego akcja nie trwała długo. Ekipy sprinterskie, a przede wszystkim Etixx-Quick Step zdecydowanie kasowały wszystkie ataki, by doprowadzić do finiszu z grupy.
Wygrał po raz drugi Fernando Gaviria, a Michał Kwiatkowski był trzeci.
Złe prognozy
- Chciałem coś ugrać dla siebie, zaskoczyć sprinterów atakiem z dalszej pozycji powiedział Michał Kwiatkowski. - Zdobyłem cenne sekundy, więc jestem bardzo zadowolony. Prognozy są złe i pewnie wielu kolarzy nie ukończy wyścigu. Wierzę, że będę mógł w swoim rytmie pokonać te wszystkie podjazdy.
W sobotę zaczynają się góry. Zawodnicy zgodnie oceniają, że pierwsza selekcja będzie już na etapie z Wieliczki do Zakopanego. - Zabójczy dystans (225 km) i zabójcze przewyższenie (ponad 3 tys, metrów) - dadzą się we znaki - mówią zgodnie kolarze. W niedzielę peleton ścigać się będzie w Bukowinie. Wyścig rozstrzygnie tradycyjnie czasówka w Krakowie.
IV etap: 1. Fernando Gaviria (Etixx Quick Step) 5:12:56, 2. Luka Mezgec (Orica BikeExchange) 5:12:56, 3. Michał Kwiatkowski (Sky) 5:12:56
Klasyfikacja generalna: 1. Gaviria 17:19:22, 2. Kwiatkowski +0:19, 3. Diego Ulissi (Lampre Merida) +0:22
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?