"Nowości" świętują swoje 55-lecie
Policja zgłoszenie o uszkodzeniu mienia w budynku przy Urzędniczej 2 odebrała w środę 15 lutego przed godziną 21. - W zdarzeniu nikt nie ucierpiał. Nie ma też zagrożenia dla zdrowia i życia innych mieszkańców - przekazuje "Nowościom" mł. asp. Dominika Bocian, rzeczniczka prasowa toruńskiej policji. Jednocześnie dementuje, żeby do wybuchu doprowadziła bomba. Okoliczności zdarzenia wyjaśniają policjanci z komisariatu Toruń-Podgórz.
Warto przeczytać
Wybuch na patostreamie Daniela "Magicala"
Huk przy Urzędniczej było słychać w trakcie internetowej transmisji z mieszkania Daniela Z. "Magicala". Podczas streamów litrami leje się alkohol, goście obrzucają się wymyślnymi wyzwiskami, dochodzi do rękoczynów. W tym samym czasie widzowie wpłacają drobne kwoty na działalność kanału.
"Co tu je**o? Co tak pi***o?" - zaniepokoili się goście, uczestnicy patostreamu. "Słuchajcie widzowie, jest bardzo grubo. Wysadzili nam okna, prawdopodobnie podłożyli jakiś ładunek" - przekonywał internautów roztrzęsiony "Magical".
W nocy na miejscu pracowały służby. W czwartek rano okolicę patrolowała policja. Do siebie dochodzili także sąsiedzi "Magicala" i reszty jego gości. - Cały dom się zatrząsł. Naliczyłem ich dziesięciu, jak stamtąd wybiegali. I dwie dziewczynki, małolaty - relacjonuje pan Henryk, sąsiad patostreamera.
- To trwa od ośmiu lat, osiem lat walki. Wszystko słychać, co się tam dzieje. My tu wszyscy mamy wykupione mieszkania, a oni mieszkają w kolejowym. Kolej je utrzymuje za nasze! - denerwuje się mężczyzna w rozmowie z "Nowościami". - Wcześniej w moim mieszkaniu nie było ogrzewania, sam założyłem, zapłaciłem za to. Za wszystko uczciwie płacę i tak żyję z tą patologią za ścianą - dodaje mężczyzna.
Polecamy
Lata walki o jedną spokojną noc przy ul. Urzędniczej w Toruniu
Mieszkańcy bloku przy Urzędniczej 2 przyznają, że są na skraju wytrzymałości. Sąsiedztwo "Magicala" oznacza ciągłe libacje, których, chcąc nie chcąc, stają się słuchaczami. - Zaczynają wieczorem, a w dzień odsypiają. Tylko wtedy mamy chwilę spokoju. Człowiek ledwo uśnie i się zaczyna "łubudubu". I tak jadą całą noc, do rana - opowiada. - Tak się nie da żyć, to niemożliwe.
- Jak usłyszałam ten huk, to myślałam, że gaz wybuchł. Podobno aż na Inowrocławskiej ludzie to słyszeli - opowiada inna sąsiadka nieszczęsnej rodziny patostreamerów. - Już i tak ich sąsiedztwo jest nie do zniesienia, a teraz jeszcze to. Dobrze, że ktoś akurat nie przechodził, bo mogło się skończyć tragedią. Dzieci się boją, zwierzęta też - dodaje kobieta.
Mieszkańcy Urzędniczej obawiają się, że w końcu patostreamy mogą skończyć się fatalnie. Są rozgoryczeni, bo znikąd nie mogą uzyskać pomocy.
- Piszemy do prezydenta, do kolei, ale nikt nam nie chce pomóc. Już nie wiemy, co robić - ubolewa mieszkanka. - Tu mieszka dużo starszych osób, które bardzo to przeżywają. Nie mogą spać, odpocząć, tragedia. Już mamy dość. Boimy się też o dzieci, żeby ktoś stamtąd pijany albo naćpany ich nie napadł.
Polecamy
Ponura historia popularności toruńskiej rodziny Z.
- Można książkę napisać o tym, co przeżywamy. Od siedmiu lat nie możemy normalnie spać ani odpoczywać. Ktoś, kto tu nie mieszka, tego nie zrozumie - ocenia sąsiadka i wspomina ewakuacje spowodowane fałszywymi alarmami bombowymi. Mieszkańcy byli wtedy ewakuowani, pod blok były podstawiane autobusy.
Urzędnicza 2 to adres, którym stale interesują się także policja i prokuratura. Sam "Magical" i jego matka - "Goha" niedawno skończyli odsiadywanie wyroków, które zapadły w związku z ich internetową działalnością. Pod koniec stycznia z kolei psa "Magicalowi" odebrali animalsi z Dolnośląskiego Inspektoratu Ochrony Zwierząt.
Polecamy nasze grupy i strony na Facebooku:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?