Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Minął rok od wprowadzenia nowych zasad gospodarowania odpadami

Artur Olewiński
Artur Olewiński
W Toruniu poniedziałek 1 lipca 2013 roku niewiele różnił się od innych poniedziałków, choć to właśnie w tym dniu wybuchła rewolucja śmieciowa. Jakie są jej efekty po roku?

- W przypadku Torunia nie można mówić o rewolucji, ale raczej ewolucji - uważa Piotr Rozwadowski, prezes MPO. - Trzeba zauważyć, że w naszym mieście od lat selektywna zbiórka była już prowadzona. Owszem, zmieniły się pewne zasady, płatności, ale najważniejsze, czyli pewnego rodzaju świadomość ekologiczna i nawyki pozostały u wielu mieszkańców.
[break]

Więcej śmieci i selekcji

Przez ostatni rok znacznie, bo aż o 35 procent, wzrosła ilość odpadów surowcowych. Oznacza to, że torunianie starają się wywiązywać ze złożonych deklaracji, w których niemal wszyscy opowiedzieli się za selektywną zbiórką śmieci.
Podobny wzrost widać także w przypadku zbiórki bioodpadów - śmieci organicznych - o 24 proc. Rekordowo prezentuje się wynik zbiórki odpadów wielkogabarytowych. Wzrost wyniósł w tym przypadku 162 proc.

To przede wszystkim efekt prowadzonych przez MPO regularnych wywozów z toruńskich osiedli i przydomowych posesji. Wszystko to powoduje jednocześnie, że spada ilość „niechcianych” śmieci mieszanych. Nie są one tak pożądane, bo wymagają dodatkowego sortowania i nie zawsze można je poddać recyklingowi. A dzięki niemu mniej odpadów trafia na wysypisko.

- Wszystko idzie w dobrym kierunku. Z wymaganego poziomu recyklingu w 2013 roku, wyznaczonego na 12 proc., osiągnęliśmy przeszło 16 proc. Zakładamy, że tendencja wzrostowa utrzyma się aż do 2020 roku, kiedy trzeba będzie odzyskiwać 50 proc. odpadów. To duże wyzwanie - mówi Piotr Rozwadowski.

Dla porównania Szwedzi, ekologiczni światowi liderzy składują tylko... 5 proc. odpadów. Trzeba jednak zauważyć, że tamtejsze systemy zbiórki odpadów także budowano wiele lat. Na te imponujące wyniki ma też wpływ fakt, że śmieci, których nie da się już przetworzyć, trafiają do spalarni odpadów, w których produkowany jest prąd.

- Kibicujemy spalarni odpadów w Bydgoszczy - mówi Piotr Rozwadowski. - Już we wrześniu 2015 roku rozpoczną się rozruchy technologiczne. W Toruniu na ulicy Kociewskiej powstaje już stacja przeładunkowa, z której śmieci odjadą do spalenia. Dzięki temu nasze wysypisko, którego pojemność oszacowano pierwotnie na 15-17 lat, posłuży nam nawet 50 lat!

Selekcja się opłaca

Nadal składowane będą resztki pochodzące z procesu kompostowania. Toruńskie wysypisko dysponuje jednak także instalacją do odzyskiwania z takich śmieci biogazu.

Cały ten system nie zadziała jednak bez nas, „producentów śmieci”, dlatego tak ważne jest edukowanie w zakresie zagospodarowania odpadami. W Toruniu nie ma na razie kar finansowych za nieprzestrzeganie śmieciowych zobowiązań. Pojawiły się za to ostrzeżenia, adresowane głównie do spółdzielni mieszkaniowych, skłaniające do segregowania odpadów.

Być może większą zachętą dla wątpiących w selektywną zbiórkę byłoby większe zróżnicowanie opłat za wywóz śmieci. Obecnie segregujący płacą „tylko” 25 proc. mniej niż ci, którzy wyrzucają tylko zmieszane odpady.

Problemem w spółdzielniach jest też odpowiedzialność zbiorowa - wystarczy jedna osoba niewywiązująca się obowiązku segregowania odpadów, by miasto zagroziło podwyżką opłat. Jej swoistym plusem jest jednak wzrost świadomości mieszkańców, którzy zaczynają spoglądać uważniej na śmieci sąsiada.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Polacy chętniej sięgają po krajowe produkty?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska