Ci pytają z niedowierzaniem, bo chodzi przecież o nominanta partii rządzącej Polską całą, a tamci na wesoło, bo po tych siedmiu minionych tygodniach widać, że brak tego wiceprezydenta funkcjonowaniu miasta nie zagraża. Choć być może prezydentowi Zaleskiemu i wiceprezydentowi Fiderewiczowi i Gulewskiemu z nowym kolegą byłoby łatwiej. No dobra, może temu ostatniemu niekoniecznie, bo i tak często go w internetach różni tacy atakują, że jest z PO, a współpracuje z ludźmi z PiS.
Dla porządku dodać wypada, że kandydaci na pisowskiego wiceprezydenta ciągle są ci sami. Czyli radny Klabun i eksradny Kowalski. Skoro ludziska na wesoło pytają, to i anegdotki związane z panami tymi przypomnieć można. Na przykład tę, jak kandydat Kowalski lata temu na radnego się wylansował propozycją likwidacji w Toruniu Straży Miejskiej, o czym oczywiście po wyborach zapomniał. Radny Klabun z kolei kiedyś krytykował pomysł z budową mostu tymczasowego przez Wisłę na czas remontu tego starego. Gdy jednak zaproponował go prezydent Zaleski, nie mógł wyjść z zachwytu nad tą koncepcją. Dodać jeszcze nie zaszkodzi, że obecnie eksradny Kowalski zamilkł. Nawet telefonu nie odbiera. Radny Klabun - wprost przeciwnie. Wszędzie go pełno. Podczas ostatniej sesji Rady Miasta nie zapomniał publicznie, jako pierwszy, złożyć życzenia imieninowe prezydentowi Zaleskiemu. Choć życzenia te czy inne wiceprezydentury nie zapewnią.
A szybkie zmiany zdań w tym środowisku nie powinny chyba dziwić. Przykład dał też poseł Girzyński. To nie tydzień, a dwa minęły, jak w głosowaniu w Sejmie poparł ustawy wdrażające Polski Ład. Choć w czerwcu tak go krytykował, że aż z PiS wystąpił. Razem z tą panią poseł i tym panem posłem, którzy natychmiast do partii wrócili. Poseł Girzyński zaś o zakładaniu nowej partii marzący, w kole Polskie Sprawy zaczął się kręcić. Czy głosowanie za Polskim Ładem i jego powrót do PiS oznacza? Takie rozważania pojawiły się tu i ówdzie. Jeśli tak, to byłby to nie wiadomo już który powrót syna baaaaaardzo marnotrawnego.
Tydzień po tygodniu bliżej jesteśmy wyborów w PO. Także szefa partii w regionie. Z Bydgoszczy słychać pytania, dlaczego żaden reprezentant tego miasta nie staje do rywalizacji z posłem Lenzem z Torunia, który - jak wiadomo - mimo początkowych, wahań zdecydował się nadal strukturami PO w województwie kierować. Czy raczej przewodniczący Tusk go do tego przekonał. I to oczywiście on stoi za przekonaniem najważniejszych polityków PO z Bydgoszczy jak europoseł Sikorski i poseł Olszewski, że to poseł Lenz powinien nadal szefować partii na kujawsko-pomorskim podwórku. Bo w coraz bardziej okrutnym boju z PiS potrzebni są sprawdzeni wojownicy.
Za to posłanka Scheuring-Wielgus została wiceprzewodniczącą Lewicy. Czyli ugrupowania, które powstało z połączenia SLD i Wiosny. Ta druga tym samym tej jesieni dokonała żywota. Posłanka zaś jest jedną z czternastu wiceprzewodniczących Lewicy! Czternastu! Taka demokracja! Choć niektórzy krzyczą, że wcale jej w Lewicy nie ma, jest za to autorytaryzm współprzewodniczącego Czarzastego (to współlider ugrupowania wraz ze współprzewodniczącym Biedroniem), który zrobił wykopki. Czyli powywalał trochę ludzi z partii. Także tego przewodniczącego SLD w Toruniu, jednocześnie szefującego biurem posła Kwiatkowskiego. Kiedyś panowie ponoć byli w grupie trzymającej władzę, ale teraz inny układ ją dzierży.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?