Ministerstwo Kultury ostro wobec kandydata na fotel szefa CSW

[break]
- W moim odczuciu dyrektorem Centrum Sztuki Współczesnej powinien zostać ten, kto w tym konkursie wygrał - powiedziała Małgorzata Omilanowska, minister kultury i dziedzictwa narodowego, w poniedziałkowym wywiadzie dla Radia PiK. - Wydaje mi się, że jak robi się konkurs, to po to, aby wybrać najlepszego, a nie po to, aby spośród startujących wybrać kogoś innego. Ministerstwo jest z jedną z trzech instytucji współprowadzących CSW. Z dużym niepokojem śledzę to, co się dzieje. Na piśmie poinformowałam prezydenta Torunia, że na zaproponowaną przez niego kandydaturę nie zgadzam się.

Przypomnijmy, że komisja konkursowa rekomendowała prezydentowi Torunia trzech kandydatów, którzy zdobyli co najmniej 60 proc. punktów. Mimo że punktacja jednoznacznie wskazywała na Stanisława Rukszę, dyrektora programowego CSW „Kronika” w Bytomiu, Michał Zaleski wybrał Wacława Kuczmę. Zdaniem Joanny Scheuring-Wielgus, radnej Czasu Mieszkańców, dyrektor Galerii Miejskiej bwa w Bydgoszczy od początku forowany był przez Urząd Miasta, niezależnie od konkursu.

PRZECZYTAJ: [url=http://nowosci.com.pl/342164,O-CSW-znow-jest-glosno.html]O CSW znów jest głośno]

Z naszych informacji wyniki, że minister Małgorzata Omilanowska w poniedziałek w Bydgoszczy miała stwierdzić, że jeśli Michał Zaleski nadal będzie upierał się przy powołaniu Wacława Kuczmy na fotel szefa CSW, to wycofa ministerialne dofinansowanie instytucji. W oficjalnym komunikacie Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego można przeczytać, że „dalsze kroki będą zależały od ostatecznej decyzji prezydenta Torunia”.

CSW na mocy umowy z 2005 roku finansowane jest przez trzy podmioty. Dotacja Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego wynosi prawie 2,7 mln zł. Urząd Miasta i marszałek dokładają po 1,3 mln zł. Czy teoretycznie istnieje możliwość, aby to zmienić?

- Umowa określa m.in. sposób finansowania instytucji, jej statut, sposób zarządzania. Gmina z tej umowy się wywiązuje i nie zamierza się z niczego wycofywać - odpowiada Aleksandra Iżycka, rzeczniczka prezydenta Torunia.