Czas przedświąteczny to najlepszy okres dla handlu rybami. Bo jak Wigilia, to musi być karp. Czytelniku, nim go kupisz, przeczytaj nasze rady!
[break]
- Kupiłam dorsza w jednym z sieciowych sklepów. Sprzedawany był jako świeży, ale dziwnie smakował. Nie pachniał dorszem. Znajomy znawca ryb ocenił, że ryba była głęboko mrożona, a potem rozmrożona - mówi pani Barbara.
Uwaga na pułapki
Przez ostatnie sztormy na Bałtyku rybacy mniej łowili i w sklepach jest mniej świeżych ryb morskich. Mniejszy jest też wybór ryb morskich mrożonych. W dodatku kupując mrożonki możemy naciąć się na różne niespodzianki.
- Jedną z nich jest za dużo lodu w mrożonej rybie, czyli tak zwanej glazury - mówi Wiesława Szatkowska, dyrektor Inspekcji Handlowej w Toruniu. - Po rozmrożeniu takiej ryby okazuje się, że wody jest tyle samo, co mięsa. Inaczej niż na fakturze. Zdarza się też, że kupujemy rybę morską jako filet, a po rozmrożeniu okazuje się, że to zlepione kawałki, z których nie da się przyrządzić dania, które planowaliśmy.
Nie ma jak karp na Wigilię
Nie tylko przy kupowaniu ryb morskich możemy się naciąć. Preferowany przez większość z nas na Wigilię karp, którego w Polsce nie brakuje, może mieć różne pochodzenie - na przykład z Ukrainy, Czech czy nawet Azji.
Według Inspekcji Handlowej nie ma w tym nic złego, o ile klient jest o tym poinformowany. Karpie nie są poławiane, tylko hodowane. Skoro sprowadzane - dopuszczone do obrotu. Inna sprawa to walory smakowe.
Rodzimej produkcji żywego pstrąga tęczowego, karpia królewskiego czy dla osób z zasobniejszym portfelem - jesiotra syberyjskiego (mięso białe, puszyste, mniej tłuste, przypomina rekina, najlepsze wędzone) kupimy np. w Przedsiębiorstwie Produkcji Rybackiej „Pstrąg” w Lubiczu Górnym.
- Zaczął się ruch przedświąteczny. Zdecydowanie największym popytem cieszą się karp i pstrąg - mówi Piotr Lisiecki, dyrektor firmy. - Na pewno mają inny smak niż te z Ukrainy czy Czech. Dobry karp nie ma smaku mulastego i jest raczej słodki.
Jak podkreśla Piotr Lisiecki, wielu klientów woli zaopatrzyć się w rybę już teraz. Jeśli kupujemy żywą świeżą rybę, wyfiletujemy ją, poporcjujemy i na kilka dni włożymy do zamrażalnika, nie straci ani na wartości, ani na smaku, a w Wigilię będzie mniej pracy. Niektóre gospodynie uważają wręcz, że ryba usmażona po rozmrożeniu jest lepsza.
Duży wybór towaru jak zwykle mają w sklepie rybnym przy ulicy Wojska Polskiego w Toruniu.
- W porównaniu z poprzednim rokiem gorzej jest trochę ze świeżym łososiem. Natomiast nie ma i nie będzie problemu z karpiem czy pstrągiem - zapewnia Grażyna Gąsiorowska, współwłaścicielka sklepu. - Na karpia jest zdecydowanie największy popyt.
Ryba prosto z basenu
Przed samymi świętami można karpia kupić prosto z basenów rozstawianych na ulicach. Jest to dopuszczalne, o ile handlowiec ma stosowne pozwolenie.
- Przepisy nie określają, jakie wymiary musi mieć ryba, jak głęboki powinien być basen - zaznacza Dorota Stankiewicz, powiatowy lekarz weterynarii w Toruniu. - W tej sytuacji możemy tylko ocenić według własnego sumienia, czy ryby są przechowywane w odpowiednich warunkach. Niedobrze, jeśli są stłoczone, a woda jest ciemna.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?