Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mniejsze składy pociągów na trasie Toruń-Bydgoszcz. Co się stało?

Szymon Spandowski
Grzegorz Olkowski
Na tory między Bydgoszczą i Toruniem trafił mniejszy skład, ponieważ dwa pociągi obsługujące tą linię trafiły na obowiązkowy przegląd techniczny.

W pogotowiu reporterskim, które ukazało się we wtorkowych „Nowościach”, zasygnalizowaliśmy dwie sprawy informując, że do nich wrócimy, gdy otrzymamy wyjaśnienia. Nie trzeba było długo czekać.

Pierwsze zgłoszenie dotyczyło pociągu, który wyjeżdża z Bydgoszczy do Torunia o godz. 16.02. Do obsługi tego połączenia został skierowany skład nieco krótszy niż to do tej pory bywało, przez co ścisk w pociągu bywa taki jak w metrze.

- Tu nawet nie chodzi o mnie, tym pociągiem jeździ wiele osób - mówi zgłaszający problem Czytelnik.

Co się stało z pociągami?

- Dwa z sześciu pociągów „Elf”, zwykle obsługujących trasę Bydgoszcz -Toruń, przechodzą aktualnie obowiązkowy przegląd techniczny, który trwa od końca maja - wyjaśnia Przemysław Mazur, wicedyrektor Departamentu Infrastruktury i Transportu w Urzędzie Marszałkowskim. - Celowo na przegląd techniczny wybrano okres wakacyjny, by zminimalizować ewentualne utrudnienia dla podróżujących. Ponieważ w wakacje ruch pasażerski na tej trasie jest mniejszy, to „Elf” został zastąpiony mniejszym składem, który jest wyposażony w klimatyzację i jest dostosowany do potrzeb osób z niepełno-sprawnościami. Od września, na trasę zostanie skierowany pojemniejszy tabor. Będziemy na bieżąco monitorować frekwencję, a w przypadku powtarzających się przepełnień, przewoźnik zostanie zobowiązany do obsługi połączeń pojemniejszym taborem jeszcze w okresie wakacji.

Zobacz też: Zobacz jak zmienia się park Glazja

Drugi problem dotyczył drzewa, jakie w 2012 roku zostało posadzone przy ul. Kościuszki w Toruniu i rosło tam do czerwca roku 2017, kiedy zostało staranowane przez ciężarówkę, która wyleciała z drogi i przy okazji rozbiła także fragment płotu kościoła Chrystusa Króla.

Mieszkanka Mokrego pytała się, czy i kiedy ubytek zostanie uzupełniony, a poza tym - czy sprawca wypadku został obciążony za zniszczone drzewo.

- Znam osobę, która wjechała samochodem w skrzynkę z instalacjami - mówi Czytelniczka. - Nikomu nic się nie stało, ale że wina była oczywista, ubezpieczyciel wyegzekwował od kierowcy 22 tysiące złotych.

Przekazaliśmy pytania do Urzędu Miasta Torunia i dostaliśmy od Magdaleny Stremplewskiej, rzeczniczki prezydenta Michała Zaleskiego, taką odpowiedź:

- Dziękujemy za sygnał. Szpaler lip będzie uzupełniony. Kilka drzew zostanie nasadzonych jesienią tego roku.

Miło, że drzewa się pojawią, chociaż szkoda, że trzeba było o tym przypominać. Wygląda też na to, że winny za zniszczenia nie zapłacił.

Zobacz też:

NowosciTorun

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska