Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mord na cichym osiedlu w Papowie Toruńskim-Osiekach

Waldemar Piórkowski
Waldemar Piórkowski
Ślady krwi na ścianach salonu. Tu rozegrała się tragedia
Ślady krwi na ścianach salonu. Tu rozegrała się tragedia Grzegorz Olkowski
- To takie spokojne osiedle. Żeby przyjechać i człowieka zabić nożem. Niepojęte! - mówi rozstrzęsiona mieszkanka Papowa Toruńskiego-Osieków. We wtorek jej sąsiad został zamordowany we własnym domu.

Podtoruńskie Papowo-Osieki to ukryte przy lesie osiedle. Od razu widać, że mieszkają tu zamożni ludzie. Prawie wyłącznie nowe, eleganckie domy. Jeden z nich - żółty z czerwoną dachówką, otoczony niewysokim brązowym płotem - kilkanaście miesięcy temu kupiła para 50-latków: Jacek R, syn toruńskiego radnego i jego partnerka. Nie zdążyli się wprowadzić, urządzali wnętrza.
[break]
Jacek R. sam wykańczał dom
- opowiadają sąsiedzi. - Spokojni, mili ludzie. Chyba oboje byli po rozwodach i tu chcieli zacząć nowe życie.
Tragedia wydarzyła się we wtorek wieczorem, około godziny 20. Jacek R. wraz z partnerką montowali nowe meble, gdy przyjechał do nich samochodem 55-letni Maciej Z. Znali się, spodziewali się też jego wizyty.
Dziś jeszcze nie wiadomo dlaczego gość rzucił się na gospodarza z nożem. Na podłodze i ścianie salonu pełno jest śladów krwi.
Prawdopodobnie zaraz po ataku sprawca wybiegł z domu. Po nim wybiegł broczący krwią Jacek R. Szukał ratunku, ponoć próbował jeszcze dzwonić do sąsiadów naprzeciwko, ale nikt nie zareagował, pobiegł obok. Tam upadł na chodnik i zmarł.
Z domu wybiegła też kobieta.
- Była w szoku, nie czuła bólu, miała głębokie rany na rękach i udzie - relacjonuje inna z kobiet, świadków dramatycznych zdarzeń. - Krzyczała, że zaatakował ich wariat i żeby spisać numery forda, który odjeżdżał spod jej posesji, bo ucieka nim napastnik. Ratowaliśmy ją tamując krew płynącą z ran ręcznikami.
Na osiedlu zrobiło się zamieszanie. - Na policję zadzwonił ktoś z sąsiadów rannej - mówi Wioletta Dąbrowska z toruńskiej policji.
Jednej z kobiet, która znalazła się na ulicy, udało się zapisać numery forda. Czy pomoc mogła nadejść szybciej? Świadkowie skarżą się, że mieli kłopoty z połączeniem się z numerem 112, żeby wezwać pomoc.
- Ciągle ktoś odbierał i mówił, że gdzieś przełącza, ale do rozmów nie dochodziło - opowiada kobieta.
Napastnika udało się w końcu zatrzymać, ale także w dramatycznych okolicznościach. Został namierzony przez jeden z policyjnych radiowozów. Kiedy go zobaczył, porzucił auto i próbował uciekać pieszo, chciał ukryć się w lesie w okolicach Rozgart. Nie reagował na wezwania policjantów do zatrzymania się. Jeden z goniących go funkcjonariuszy sięgnął po broń. Po oddaniu dwóch strzałów ostrzegawczych udało się ująć uciekiniera. Jak się dowiedzieliśmy, Maciej Z. nie ma stałego miejsca zamieszkania. W przeszłości był już notowany za fałszerstwa, oszustwo i przywłaszczenie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska