W toruńskiej prasie sprzed 80 lat dominowały trupy i wcale nie były to trupy wędrownych aktorów...
Dziś media żyją głównie sensacją? Przed laty była ona również ich chlebem powszednim. W „Słowie Pomorskim” z 18 maja 1932 roku, poza informacją o tym, że sąd we Lwowie skazał na śmierć Ritę Gorgonową (najgłośniejsza sprawa II RP zakończyła się ostatecznie wyrokiem znacznie łagodniejszym, Gorgonowa została skazana na osiem lat więzienia), można znaleźć informacje o rowerzyście, którego zabiła 18-kilowa bryła węgla, która spadła z przejeżdżającego pociągu. Są też dwaj topielcy - kajakarz spod Grudziądza i właściciel piekarni przy Wielkich Garbarach, który utonął podczas przejażdżki łódką po Wiśle. W wydaniu, które liczy raptem osiem stron, znalazł się też opis potwornego morderstwa, jakie zostało popełnione we Włocławku. Relacja z miejsca zbrodni jest bardzo szczegółowa, ze względu na drastyczne sceny, przytaczać jej nie będziemy.
<!** reklama>Na osłodę w starej gazecie można jednak sobie poczytać o wycieczce włoskich kombatantów, którzy zostali powitani na ozdobionym włoskimi flagami dworcu kolejowym, skąd udali się na zwiedzanie miasta „starożytnego ratusza, jego antycznych murów”. Gościom bardzo spodobała się nasza Krzywa Wieża, która przypomniała im tę w Pizie.(szs)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?