Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Morderstwo na Gagarina. Ile pamiętają świadkowie?

Paweł Kędzia
Kolejny dzień procesu w sprawie zabójstwa przy ulicy Gagarina w Toruniu
Kolejny dzień procesu w sprawie zabójstwa przy ulicy Gagarina w Toruniu Grzegorz Olkowski
Rok po dramatycznych wydarzeniach w studenckim lokalu na Bielanach, ich uczestnicy coraz częściej twierdzą, że nie pamiętają wielu szczegółów.

- Nie pamiętam, już było to dawno - na kolejne pytania odpowiadał wczoraj w sądzie jeden ze świadków urodzinowej imprezy, podczas której zginął 26-letni Robert.

- Czy jest inny powód, dla którego zeznawał pan odmiennie? - dopytywał sędzia Zbigniew Lewczyk.

Stres i alkohol

Uczestnicy imprezy pili piwo, czy wódkę. Dwie, czy trzy dziewczyny awanturowały się z Robertem i wyciągnęły go z lokalu na chwilę przed tragiczną śmiercią. Z kim wybrali się na imprezę i z kim bawili się przy stoliku. Stres, spożywany alkohol - tak świadkowie tłumaczą rozbieżności w kolejnych zeznaniach, choć wcześniej składali wyjaśnienia kilkukrotnie m.in. w grudniu tuż po tragedii, a następnie w maju.

Czytaj też: Zaginiony Mariusz odnalazł się!

- Nie pamiętam - odpowiadał jeden z uczestników imprezy i nie potrafił wskazać z kim poszedł do lokalu, czy z kim siedział przy stoliku. Jak stwierdził w czasie jednego z zeznań, wypił w lokalu kilka kieliszków wódki, choć mniej niż pół litra.

- Po jakiej ilości urywa się - jak pan to określił - film - dopytywali obrońcy, którzy kilkukrotnie pytali o problemy z pamięcią.

- Po małej ilości, mam raczej słabą głowę - odpowiedział.

Z odtworzeniem szczegółów miał również problem kolejny znajomy, który - jak się okazało - ruszył w pościg za domniemanym sprawcą. Miał nastąpić mu na but - na upublicznionych nagraniach monitoringu sprawca rzeczywiście nie miał jednego buta - dogonił go, złapał za kaptur i uderzył „hakiem w okolice nosa i szczęki”. Nie widział w ręku noża. Tamten się wyrwał. Po chwili chłopak wrócił do konającego Roberta.

Zobacz też

Wypadek na rogu Szosy Lubickiej i Targowej w Toruniu

Wypadek na rogu Lubickiej i Targowej!

Czytaj dalej - kliknij poniżej:

Pojawiły się rozbieżności, co do liczby kobiet, które miały awanturować się w lokalu i wyprowadzić Roberta na zewnątrz. Na przystanku komunikacji miejskiej dołączył do nich Kamil, brat zamordowanego i wspomniany świadek. Odciągali agresywne kobiety.

- Dwie szarpały go za ubranie, a trzecia atakowała go słownie - tłumaczył.

Zagadkowa grupa

Na interesujący wątek zwrócił uwagę drugi brat zabitego Roberta. Dla rodzeństwa wieczór rozpoczął się na kręglach, gdzie najmłodszy z braci pojawił się w towarzystwie pewnego kolegi. Już w lokalu pojawił się w innej grupie brat tego kolegi, który miał rozmawiać z ochroną i wypytywać o kogoś z kim mieli się policzyć.

**

Polecamy! Jak dobrze znasz Toruń? QUIZ**

Czy i jaki ma to związek z późniejszymi wydarzeniami?

W sądzie pojawili się rodzice Roberta z jego portretem. Byli też bliscy oskarżonego.

Po wymianie zdań, która miała miejsce w poniedziałek, gdy obrona zwróciła się o zdyscyplinowanie rodziny poszkodowanego, wczoraj w sądzie było spokojnie. Podczas wcześniejszych rozpraw oskarżony Dawid W. rozglądał się po sali. Kiwając głową dawał wyraz dezaprobaty dla wyjaśnień składanych przez świadków. Wczoraj siedział nieruchomo z wzrokiem wbitym w pulpit dla świadków.

Sprawdź koniecznie

Energa Operator informuje o planowanych wyłączeniach prądu w Toruniu, Włocławku, Grudziądzu, Brodnicy, Radziejowie i Rypinie.

W Toruniu i regionie zabraknie prądu! Gdzie dokładnie?

Kara dla świadków

Oskarżyciele złożyli wczoraj wniosek o ukaranie ochroniarzy z lokalu, którzy nie stawili się na poniedziałkowe przesłuchanie. Domagali się po 3000 zł grzywny i doprowadzenia.

- Niech zapłacą dziesięć tysięcy, bo to lekceważenie sądu - domagał się ojciec zmarłego Roberta. Ostatecznie sędzia nałożył na świadków po 1000 zł kary, ale bez konieczności doprowadzenia. Tak się stanie w sytuacji dalszego uchylania się od stawiennictwa w sądzie.

Prokuratura zarzuca 24-letniemu Dawidowi W., że w nocy z 26 na 27 grudnia 2015 roku zabił nożem 26-letniego Roberta R. Cios miał być precyzyjny, prosto w serce.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska