Nasza Loteria

Morozowski, Sekielski i Nixon

Ryszard Warta
Ryszard Warta
Dziś o dwóch takich, którzy wywołali pasjonująca dyskusję o dziennikarskiej etyce. Andrzej Morozowski i Tomasz Sekielski pokazali w „Teraz my” styl, w jakim PiS uprawia realną politykę. Kłopot w tym, że program nie powstałby bez współpracy z Renatą Beger.

<!** Image 1 align=left alt="Image 34751" >Dziś o dwóch takich, którzy wywołali pasjonująca dyskusję o dziennikarskiej etyce. Andrzej Morozowski i Tomasz Sekielski pokazali w „Teraz my” styl, w jakim PiS uprawia realną politykę. Kłopot w tym, że program nie powstałby bez współpracy z Renatą Beger. Idealnie byłoby, gdyby obie strony nie wiedziały o nagrywaniu. Było jednak inaczej. Politycy PiS nie wiedzieli, a pusząca się dziś na lewo i prawo Beger wiedziała, była więc uprzywilejowana. Według jednych, sprawa jest mimo wszystko czysta, bo przecież nikt nie zmuszał Lipińskiego i Mojzesowicza do wygadywania rzeczy, za które Jarosław Kaczyński potem przepraszał. Zdaniem m.in. Tomasza Lisa i Jerzego Baczyńskiego, M&S uciekli się do prowokacji dziennikarskiej, by ujawnić prawdę o polskiej polityce. Były też głosy przeciwne. Zarząd Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich zaapelował w swym oświadczeniu o niełączenie pracy dziennikarskiej z walką polityczną, między wierszami dając do zrozumienia, że TVN propagandowo wsparł opozycję. Co ciekawe, oświadczenie to podpisał wiceprezes SDP, Jerzy Kłosiński, naczelny „Tygodnika Solidarność”, otwarcie wspierającego PiS.

Najciekawszy był jednak głos znakomitej dziennikarki radiowej Janiny Jankowskiej (również w „Rzepie”). Jej zdaniem, materiał TVN naruszył normy, gdyż powstał w wyniku porozumienia dziennikarzy z politykami jednej strony konfliktu, a konspiracja z politykami jednej partii podmywa fundamenty rzetelnego dziennikarstwa.

<!** reklama right>Jankowska ma rację, że współpraca z politykami brudzi, ale czasami nie sposób się nie ubrudzić. Kluczowe jest pytanie, czy społeczna ważkość tak zdobytego materiału jest tego warta. Woodward i Bernstein z „Washington Post” nie doprowadziliby do upadku Nixona, gdyby nie konspirowali z „głębokim gardłem”. Po latach okazało się, że był to nie tylko polityczny wróg Nixona, ale jeszcze gorzej - człowiek służb specjalnych, jeden z szefów FBI. Jednak gdyby nie ta współpraca, polityczne świństewka ludzi Nixona uszłyby na sucho.

I jeszcze jedna rzecz: w tej sprawie PiS i Samoobrona to rzeczywiście dwie strony sporu, ale nie jest tak, że obie mają równe siły i funkcje. Gdy powstawały nagrania, Samoobrona była już w opozycji, a PiS jest partią władzy, dysponującą całym aparatem państwa. A psim obowiązkiem mediów jest patrzeć władzy na ręce, zwłasza, że gdy pojawiają się obawy o czystość tych rączek.

W każdym razie szybciej usprawiedliwię dziennikarzy konspirujących z opozycją po to, by kontrolować władzę, niż dziennikarzy uczestniczących razem z władzą w nagonce na opozycję i inne media. A to już tak kolegom z „Gazety Polskiej” do rozważenia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska