Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Może Czytelnicy „Nowości” pomogą w odnalezieniu grobu dziadka?

Monika Sieklicka
Dziadek  Leon z żoną Zofią po przeprowadzce do Torunia, gdzie przy ulicy Strumykowej prowadzili zakład siodlarski
Dziadek Leon z żoną Zofią po przeprowadzce do Torunia, gdzie przy ulicy Strumykowej prowadzili zakład siodlarski Archiwum
Chciałabym opisać historię swojej rodziny. Mam nadzieję, że dzięki pomocy Czytelników „Nowości” uda mi się zbliżyć do prawdy o wydarzeniach sprzed wielu lat.

Historia ta nie skończyła się dobrze, a ma początek w 1929 roku. Wtedy to właśnie mój dziadek Leon Sander, urodzony 9 kwietnia 1904 r. w Gnieźnie, zdał egzamin na mistrza siodlarskiego. Siodlarstwo to zawód przekazywany w mojej rodzinie z pokolenia na pokolenie. Siodlarzem był również ojciec Leona, Franciszek Ksawery, uczestnik powstania wielkopolskiego. W tym samym powstaniu brał również udział brat Leona - Edmund Sander.
[break]
W 1934 roku dziadek Leon mieszkał już w Toruniu wraz z żoną Zofią zd. Bosacką. Przy ulicy Strumykowej otworzył własny zakład siodlarski. Tutaj też rozegrały się najważniejsze wydarzenia i tutaj też zakończy się cała historia.
Na świat przyszły dzieci dziadków: Barbara, Zbigniew i Ryszard - mój tata. Przed wojną dziadek i babcia należeli to towarzystw śpiewaczych - dziadek do chóru „Dzwon”, babcia do „Lutni”.

W konspiracji

W czerwcu 1943 roku dziadek Leon wstąpił do Rządu Demokratycznej Polski (później Polska Armia Powstania). Jak wiadomo, była to jedna z większych, obok „Gryfu”, organizacji konspiracyjnych na Pomorzu. Miał stopień sierżanta. Został przydzielony do II kompanii I Baonu. Na zachowanym świadectwie widnieje podpis osoby odbierającej przysięgę, niestety, jest on nieczytelny. Polska Armia Powstania zajmowała się sabotażem i dywersją, działalnością wywiadowczą, oświatową i propagandową oraz kontaktami z jeńcami.
Leon jeszcze przed wojną poznał Władysławę Kamińską (ona również śpiewała w „Dzwonie”). Kamińska była zakonnicą. Wystąpiła z zakonu i podczas okupacji pracowała w magistracie i miała dostęp do oryginalnych druków DVL i ausweisów. Wynosiła te dokumenty z pracy i dawała Leonowi. Dziadek w swoim zakładzie sporządzał fałszywe dowody. Miały one posłużyć w ucieczce jeńcom angielskim uwięzionym w Stalagu XXA. Kilku jeńców uciekło z niewoli, o czym pisze prof. Andrzej Gąsiorowski w książce „Polska Armia Powstania. Największa tajemnica konspiracji pomorskiej”.
Jak wiadomo, już dzięki relacjom osób, które przeżyły wojnę i które również należały do PAP, drugi komendant organizacji Edward Słowikowski (vel Rudzki) okazał się agentem gestapo (był nim od początku bądź też po pierwszym aresztowaniu zgodził się na współpracę). Mówi o tym m.in. pani Schaddach (która uwięziona była razem z moim dziadkiem w Bydgoszczy na gestapo). Relacje te czytałam w Fundacji Archiwum Państwowe Armii Krajowej im. Gen. Zawadzkiej w Toruniu. Zarówno ona, jak i jej siostra oraz matka przeżyły ciężkie przesłuchania. Zostały skazane na ciężkie więzienie jako mieszkanki Wolnego Miasta Gdańska. Dzięki temu obywatelstwu cudem ocalały od śmierci.

Zasadzka u krawca

Masowe aresztowania członków PAP rozpoczęły się latem 1943 roku. 25 sierpnia 1943 roku gestapo urządziło zasadzkę w mieszkaniu na ulicy Żeglarskiej 25. Tutaj u krawca Kazimierza Cieszyńskiego mieściła się tajna kwatera PAP. Aresztowano wszystkich mieszkańców. Moja babcia Zofia poszła tam wówczas, aby zorientować się w sytuacji. Poszła z córeczką. Oczywiście została zatrzymana. Powiedziała, że przyszła odebrać spodenki syna. Gestapo pytało, jakie to spodenki, z jakiego materiału itd. Wypuścili ją dopiero wieczorem. Dziadka aresztowano następnego dnia. Gestapo wpadło do zakładu siodlarskiego przy Strumykowej. Wpierw wywieźli dziadka do Bydgoszczy, do wiezienia gestapo. Siedział tam rok, do sierpnia 1944 roku. Potem został wywieziony do Gdańska na rozprawę karną przed Oberlandesgericht. Rozprawa odbyła się 18 sierpnia 1944 roku. Wraz z Władysławą Kamińską został skazany na karę śmierci. Wyrok wykonano 23 września 1944 roku w Gdańsku.
I tu właśnie dochodzę do sedna sprawy. Prawie wszystkie osoby, które zostały wówczas skazane na karę śmierci, zostały pochowane na cmentarzu gdańskim „Na Zaspie”. Piszą o tym historyk IPN Monika Tomkiewicz i Piotr Semków w książce „Profesor Rudolf Spanner 1895-1960. Naukowiec w III Rzeszy”. W wykazie osób zmarłych lub zamordowanych w więzieniu na Kurkowej w Gdańsku, których dane personalne zgłoszono do USC w Gdańsku, gdzie kursywą zaznaczono nazwiska osób odnotowanych w księgach zgonów cmentarza „Na Zaspie”, nazwiska mojego dziadka ani pani Kamińskiej nie ma.
W tym miejscu chciałabym zwrócić się z apelem do Czytelników o pomoc. Wyczerpałam bowiem już wszystkie możliwości. Posiadam całą teczkę korespondencji z różnymi instytucjami: PCK, Muzeum Stutthof, Archiwum w Bad Arolsen, Zarządem Dróg i Zieleni w Gdańsku (opiekuje się cmentarzami), Radą Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa oraz wreszcie IPN. Instytut odnalazł jedynie protokół aresztowania mojego dziadka sporządzony przez gestapo w Bydgoszczy. Odwiedziłam także archiwa w Toruniu, Bydgoszczy i Gdańsku, ale, niestety, nie znalazłam nic, prócz podania o pozwolenie prowadzenia zakładu siodlarskiego. Chciałabym wiedzieć, gdzie są pogrzebane szczątki mojego dziadka. Jedyną pozytywną sprawą, jaką do tej pory udało mi się załatwić, jest zlikwidowanie literowego błędu w nazwisku mojego dziadka na tablicy pamiątkowej w Cechu Rzemiosł Różnych w Toruniu przy ul. św. Katarzyny. Tablica upamiętnia toruńskich rzemieślników, którzy zginęli walcząc o wolność naszej Ojczyzny z rąk hitlerowskiego okupanta, została odsłonięta w 1962 roku.
Bardzo proszę Państwa o pomoc. Jesteście moją ostatnią nadzieją.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska