Mrgarden GKM zaliczył wpadkę na inaugurację w Lublinie (przegrał z mocno osłabionym Motorem 41:49, choć trzeba też pamiętać, że jeździł bez Artioma Łaguty), ale potem pokazał lwi pazur. Zwyciężył u siebie Włókniarza Częstochowa 47:43, o mało nie wygrał w Zielonej Górze z Falubazem (44:46), a ostatnio pewnie pokonał u siebie Spartę Wrocław 50:40. Oprócz Antonio Lindbaecka praktycznie wszyscy zawodnicy ekipy Roberta Kempińskiego prezentują się bardzo dobrze.
Problemów w toruńskiej drużynie jest za to aż nadto. Norbert Kościuch to w tej chwili najgorszy senior w PGE Ekstralidze. Prezentuje fatalne starty, a na dystansie nie jest w stanie odrobić strat. A akurat na niego można byłoby trochę liczyć, bo jeździł przecież w drużynie z Grudziądza, gdy ta występowała jeszcze w pierwszej lidze.
Mamy też najgorszą w PGE Ekstralidze młodzież. Przez wiele lat juniorzy byli piętą achillesową grudziądzan, ale teraz to się zmieniło. Widać efekty pracy zwolnionego z Torunia Roberta Kościechy. Obecnie młodzież GKM-u (w tym - niechciany w Toruniu Marcin Turowski...) zdobywa cenne punkty. Na „rozgrzewkę” przed derbami pokonała 5:1 torunian podczas czwartkowego turnieju Drużynowych Mistrzostw Polski Juniorów (Turowski i Patryk Rolnicki kontra Igor Kopeć-Sobczyński i Maksymilian Bogdanowicz).
Kolejny problem to kontuzja Jasona Doyle’a. Po upadku w meczu z Włókniarzem Częstochowa spędził dwie noce w toruńskim szpitalu, po czym został wypisany z pękniętym żebrem. Na razie wiadomo już, że wycofał się z sobotniego startu w półfinale Speedway of Nations w Manchesterze.
Zeszłorocznego meczu w Grudziądzu nie będzie dobrze wspominał Rune Holta. To właśnie w nim doznał groźnej kontuzji złamania obu nóg, która ciągnęła się za nim do tego roku i utrudniła okres przygotowawczy. Jakby tego było mało Norweg upadł też na pierwszym treningu w Toruniu i wskutek urazu płuca stracił kolejnych kilka tygodni. Po raz pierwszy na torze ligowym w Polsce pojawił się w zeszłą niedzielę, podczas spotkania z Włókniarzem Częstochowa. Wywalczył cztery punkty w pięciu startach.
- Jestem w pełni sprawny, ale oczywiście nie czuję się jeszcze optymalnie na motocyklu - przyznaje Rune. - Potrzebuję więcej czasu, żeby czuć się pewniej na motocyklu. Nie da się wrócić do dobrej jazdy bez startów w zawodach. Potrzebne są mi więc przede wszystkim kolejne mecze i turnieje, a w nich jazda spod taśmy z rywalami. Generalnie czuję się jednak dobrze. Oczywiście, chciałbym zdobywać więcej punktów, ale jestem pewny, że z czasem tak właśnie się będzie działo.
Zwycięstwo Get Wellu w Grudziądzu graniczy z cudem. Bardziej realny wydaje się cel jak najmniejszej porażki, by zachować sobie szanse na bonus w rewanżu. I o to jednak, przy ewentualnym braku Doyle’a, będzie bardzo ciężko. Realnie rzecz biorąc sukcesem gości będzie dotarcie do granicy 40 punktów.
Niestety, trudno liczyć na szybkie przełamanie drużyny Jacka Frątczaka. Po meczu w Grudziądzu czekają ją jeszcze dwa kolejne spotkania na wyjazdach - we Wrocławiu i Lublinie.
Niedziela, 12 maja, godz. 16.30 Mrgarden GKM Grudziądz - Get Well Toruń. GKM: 9. Kenneth Bjerre, 10. Antonio Lindbaeck, 11. Przemysław Pawlicki, 12. Krzysztof Buczkowski, 13. Artiom Łaguta, 14. Marcin Turowski, 15. Patryk Rolnicki; Get Well: 1. Niels Kristian Iversen, 2. Norbert Kościuch, 3. Rune Holta, 4. Filip Nizgorski, 5. Chris Holder, 6. Igor Kopeć-Sobczyński, 7. Maksymilian Bogdanowicz
Początek meczu - godz. 16.30
POLUB NAS NA FACEBOOKU

Wywiad z Michałem Probierzem, selekcjonerem polskiej reprezentacji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?